[SPORT] aineko 2013 / str. 97, 152

Iza, no tak jakoś się zbiegło z dietą, od kilku dni jak zaczęłam dietę to tak koło 16 mnie zaczyna łupać
Ale nie wiem czy to faktycznie związek z dietą ma, czy tylko taki zbieg okoliczności.

Dzisiejszy trening

bieżnia - zwiększyłam prędkość przy wznosach, ale płuca prawie wyplułam





orbi - miało być 4 min/2.5 min po 85-90 % max, ale nie jestem w stanie tyle na orbitreku zasuwać Uda mi się palą, dupa odpada, no nie ma bata. Póki co dałam radę robić 2 min jak najszybciej się dało (ale raczej nie było to 85% max) i minuta wolniej, może z czasem dam radę więcej i szybciej







Miska prawie bez zmian

1. owsiane, maliny, jajko, olej kokosowy
2. jabłko, kefir
3. indyk, chleb razowy, ogórki, olej z orzechów
4. orzechy włoskie
5. łosoś, brokuły, olej z orzechów, ryż brązowy

suple: l-glutamina, cynamon, kozieradka, siemie lniane




Zmieniony przez - aineko w dniu 2013-01-11 11:34:33

jak ustawiasz moc do interwałów na orbim?

tak jak w tabelce - wyższe robię na trójce, niższe na jedynce. Ale w sumie to chyba bez dużego znaczenia, bo mi nawet na niskim nogi masakruje - sam ten ruch jest palący

Dzisiejszy trening

Bieżnia



I orbi







Dziś na innym orbitreku skakałam i jakoś nawet lepiej mi szło, dałam radę te 16 minut biec.

Miska

- owies, jajko, maliny
- jabłko, pół kefiru
- kurczak, kasza gryczana, ogórki
- migdały
- łosoś, brokuły, chleb razowy


Jutro się pomierzę, bo weekend miałam wyjazdowy i nie zdążyłam sprawdzić czy coś drgnęło




Zmieniony przez - aineko w dniu 2013-01-14 14:51:36

jestem ciekawa

Trening dziś na szybko niestety, bo rano miałam małe opóźnienie.

Siłowy
zamieniłam pierwsze ćwiczenie - wznosy bioder ze sztangą na WL z siłowego 2, bo zapomniałam przestudiować jakieś filmiki. Zrobię w piątek.






bieżnia (zamiast 30 + 8 wznosów było 10 plus 4 wznosy - brak czasu )





Ogólnie to jakoś dziś nie miałam mocy, może dlatego że śniadanie w biegu i byle jakie?

Coś tam pomierzyłam też -

waga: -0,3 kg
talia: bez zmian
pępek: -2 cm
oponka: - 2 cm
biodra: -1 cm

Reszta bez zmian. Jakoś chyba opornie ten mój brzuszysko idzie
Szczerze mówiąc to mam go już dosyć, poty z siebie wylewam, a on prawie nie drga



Zmieniony przez - aineko w dniu 2013-01-15 11:18:06

Jakoś chyba opornie ten mój brzuszysko idzie
Nie pitol, bo właśnie schodzi. -2 to mało? Ile byś chciała?
Na co Ci jakieś wariactwa i zmarchy jak u shar-peia? Akurat pod tym względem jesteś szczęściarą i niech tak zostanie!

kurcze nie marudz masz po 2cm mniej wszedzie prócz talii, ale to tez dojdzie, wazne ze spada o to w koncu chodzi IMO jest dobrze

dobra, zamykam gębulę i nie marudzę
Wiem, że nie jest źle, bo coś tam leci, ale mam wrażenie, że to taka ciągła huśtawka - raz w jedną raz w drugą, a ten brzuch wygląda cały czas tak samo.

Dziś mam po prostu dzień świra, proszę się mną mocno nie przejmować

trzymasz si eplanu i zobaczymy za tydzień co sie bedzie działo, nie trac woli walki wiem ze to trudne przy takim pasywnym oporze organizmu