Mikosia, zabiłaś mnie, wiesz
A macham sobie w nadziei, że mi z nieba jedzenie spadnie
Ann, pewka, że dasz
Łatwo wyczuć kiedy zadek się buntuje i trzeba zrzucić ciężar. Aczkolwiek do nóg aerobowo raczej nie polecam
____________________________________________________________
Zleciał kolejny tydzień. Aż drugi
Machanie 3x20 to również to aerobowe, nie zawsze 20. Będę to inaczej oznaczać
Robi się tylko trudniej
Siłowe jeszcze idą. Spacerki już trochę pod przymusem, machania również
Do diety się przyzwyczaiłam. Generalnie nie ma tragedii
Pomiary - coś idzie. Nogi to pewnie zemsta pieroga wigilijnego
Zrobiłam też fotki
ROK 2012
Chciałam w ogóle napisać kilka słów, tak dla siebie, ale ograniczę się do tego, że to był bardzo dobry rok pod wieloma względami
Znalazłam też pewną fotkę z początku roku (jest ohydna, ale co tu dużo mówić - taka byłam
), którą postanowiłam zestawić z dzisiejszą i liczę, że ta za rok będzie bombowa
Nie wiem też czy teraz nie bredzę, ale jabłko to chyba nie jest moja natura. Sama się go dorobiłam idiotycznymi pomysłami, więc jeżeli mam coś sobie ustanawiać na 2013, to będzie to na pewno naprawa błędów przeszłości oraz ostateczne zakończenie redukowania się. Wiem, że było mnóstwo do zrobienia z moim początkowym wyglądem, ale od października nawet nie chcę słyszeć o redukcji
Nie zmienia to faktu, że wiele jeszcze mnie czeka, a więc nadal będę dzielnie walczyć
I wchodzę w Nowy Rok z motywem "naramienne - przybywam!"
Przepraszam za czarne plamy, ale nie robiłam zdjęć żeby je wklejać, to i musiałam szybko ogarnąć pokój
Życzenia to później, bo jeszcze wypiskę z treningu wrzucę
Zmieniony przez - misworld w dniu 2012-12-30 18:09:29