[SIŁA]Kokos DT just for fun

Fajne miałaś spotkanie na szczycie, Koksie!

15.12.2012
Dieta jest

Trening
Kompleks sztangowy - 6 rund, każde ćwiczenie 6 powtórzeń, waga stała 20kg
1) MC romanian
2) wiosło
3) Squat clean + PP
Czas: 11 minut 23 sek. Kondycha do poprawy

dodatkowo seria przysiadów:
1) 40kg x 5
2) 50kg x 5
3) 55kg x 5
4) 60kg x 5
5) 65kg x 5
w sumie lekko poszło.

Na koniec 20 minut AREO - Orbi.

BAMFy tworzą fajną parę. Iwonka jest silna... to wiemy... ale jest też subtelna i delikatna. Mateusz jest bardzo... hmmm... szarmancki. Para dobrze dobrana To była przyjemność spędzić z nimi czas, pogadać...

myślę, że Iwonka się nie pogniewa, że wkleję zdjęcie ze spotkania

Kokosik

5) 65kg x 5
w sumie lekko poszło.

Silna kobitka z Ciebie

Bamfetka dała czadu A jak ogólne wrażenia z zawodów?

Ja niestety dojechałam jak dziewczyny skończyły. "Załapałam" się na ostatni bój (MC) chłopaków w niższych kategoriach wagowych. Fajne było to, że nie było chamstwa, złośliwości. Mimo rywalizacji uśmiechy, wzajemny doping. Zero agresji. Postawa startujących godna pochwały.
Smutne, że bez jakiegokolwiek zainteresowania mediów, ministerstwa sportu... niszowa dyscyplina, traktowana po macoszemu. No trudno... trza robić swoje

16.12.2012
Nie zdążyłam się rano pomierzyć więc pomiary będą dopiero za tydzień, w sumie razem z podsumowaniem ostatnich trzech miesięcy.
Dieta w trakcie
suplementy: kombucha, SAW przed treningiem, glutka w trakcie treningu, wapno, magnez+cynk, mix ziółek

Trening:


Trening bez węgli (tak wyszło) - miałam chwilowe słabości... no i areo zdołałam wykręcić zaledwie 10 minut. Czuję, że organizm domaga się przerwy i fajnie, że niedługo przerwa świąteczno-regeneracyjno-przysmakowa

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-12-16 11:54:51

ministerstwo nie interesuje sie zadnymi dyscyplinami procz tych co akurat sa medialne w danym okresie

Dzięki Iza za link u Crocusika wklejam u siebie tak ku pamięci
http://www.vrp.com/digestive-health/lectins-their-damaging-role-in-intestinal-health-rheumatoid-arthritis-and-weight-loss 

17.12.2012
No i Kokos się pochorował - leki+zwolnienie do końca tygodnia (mam przykazane leżeć pod kołderką). Załapałam jakiegoś "dziada" z powietrza. Kicham, prycham i kaszlę... niestety z krtani
Apetyt mizerny, mało co wchodzi, sił brak.
Byłam też u endo - wyniki się poprawiają ale myślę, że do wyregulowania poziomu hormonów tarczycy trzeba jeszcze trochę czasu.

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-12-17 20:49:00

Zdrowia

Dzięki. Ja chorować nie umiem... nosi mnie. Ale chociaż ze dwa dni grzecznie posiedzę w domu

ale super z tymi poziomami hormonów