[SIŁA]Kokos DT just for fun

01.08.2012
Dieta 1900/130-95-130


+ suple oprócz LipoXpacka (zapomniałam) i oprócz kurkumy (mam odrzuty)
+ warzyw mało, jedynie z pół kilo
+ rozmyślam nad strzeleniem "setki" z pieprzem

Trening
Cóż miał byc trening z przysiadami przednimi ale po przyjściu na siłkę zmieniłam koncepcję, bo braku mocy ciąg dalszy. Zatem to co poniżej:



Przy czym robiłam zarzut z podłogi do przysiadu i od razu push press.

Brak mocy - chyba już zmęczenie daje się we znaki, no i znów mam sru... kurcze nie wiem co jest (może jakiś wirus, bo nie ja jedna w robocie cierpię). A nie przegłodzę się, bom ciągle głodna
Mam w planach maksy i myślę, że zrobię teraz dwa dni off'u na zbieranie sił. Chyba, że poczuję moc w piątek to wtedy w piątek. Ale jutro DNT bez żadnego areo.


Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-08-01 20:29:52

Kokosik orzechowka Ci potrzebna na sru.... Mnie pomogla.

lunika

Kokosik orzechowka Ci potrzebna na sru.... Mnie pomogla.

Nie mam orzechówki, sąsiedzi też nie Ale ratuję się innym specyfikiem.
Dziś znacznie lepiej. Jem prawie normalnie, mam apetyt też w miarę ale po jedzeniu brzuch mnie boli przez jakiś czas i od warzyw surowych mnie odrzuca (zresztą od gotowanych też).

02.08.2012
Dieta
1900/130-95-130


+ suple oprócz kurkumy - to okropieństwo jest... okropne
+ warzywka z pół kilo
... hmm wątróbka i orzechy przy moim bolącym brzuchu to się łakomstwo i lenistwo nazywa... ech Wogóle się przyznam, że strasznie mi sie nie chce gotować - ogarnia mnie jakieś rozprężenie przedurlopowe

Dziś DNT. Zbieram siły na jutro albo na sobotę


Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-08-02 18:44:19

Kokosiku a kiedy i gdzie na urlop?
Przyznam ze mnie teza sie nie chce gotowac, dlatego ostatnio gotuje co drugi dzien tyle ze 2 obiady na 2 dni ( dla mnie co innego i dla malza tyz) Gorzej jest jak malz pracuje w domu ( np. dzis) to i sniadanko i obiadek i kolacja Dzis juz mu omleta a'la pizza popelnilam, bo zawsze wtedy sie domaga

Urlop już za tydzień Uległam presji rodzinnej i jadę nad morze choć nogi w góry się rwią... no ale.
Mamy zaplanowany pierwszy tydzień a drugi się zobaczy. Wpadniemy do Gdańska, na Kaszuby i nie wiem jeszcze gdzie.

Jakaś zakręcona jestem i czasu mam niby dużo a mało i mi się rozłazi totalnie. Najchętniej to bym zrobiła sobie na te kilka dni przed urlopem ten tydzień z którym startowałyśmy z naszą akcją. Koktajl/ryby - bo to szybka dieta była. Ale szefowej nie ma i nie wiem czy to dobry pomysł. A przekombinować nie chcę.

Pod koniec sierpnia jestem w Warszawie

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-08-03 09:25:17

no to zycze udanej pogody nad morzem, Gdansk podobno bardzo ladny
kurcze a ja nad polskim morzem nie bylam juz doklanie 15 lat za to bede miala okazje nieco po Karkonoszach polazic w tym roku ( Karpacz i okolica

ja nadal mam nadzieje ze uda nam sie do Wawy skoczyc na jakies 3 dni, ale... wtedy kiedy chcielismy okazalo sie ze zostalismy zaproszeni na chrzciny , no ale moze uda sie przesunac planowany wyjazd

wiesz ja tez myslalam o tej diecie bo ona prosciutka i smaczna byla ale jakos mam przy tej pogodzie ciagoty do karkowki i innych mies z grilla i nie wiem czy dalabym rade wytrzymac.

Piękne plecy

Kokosik, jak Ci pasuje, to ja bym się pokusiła. To nie jest głodówka, ani żadne ekstremum, tylko samo zdrowie.
W sumie u mnie Obli pisała, że można powtarzać: https://www.sfd.pl/shrimp2/redukcja_cd./tygodnik-t835141-s73.html#post8 

zawsze jak widze Twój nick to czytam Koksik

shrimp2

Kokosik, jak Ci pasuje, to ja bym się pokusiła. To nie jest głodówka, ani żadne ekstremum, tylko samo zdrowie.
W sumie u mnie Obli pisała, że można powtarzać: https://www.sfd.pl/shrimp2/redukcja_cd./tygodnik-t835141-s73.html#post8 

Krewetko rozwiałaś moje dylematy... idę od soboty na dietę lenia a poza tym na tej "diecie" jest pysznie

Megalina... nie Ty jedna tak to czytasz