W chwili obecnej od tańca mam urlop, powrót dopiero za ok. 1,5 miesiąca, mój (planowany) trening teraz sprowadza się do aerobów (bieganie 3 razy w tygodniu, ok. 60 min) i do domowego treningu "siłowego" (ćwiczenia z wykorzystaniem obciążenia własnego ciała, też 3xtydz.). Do tego przemieszczam się praktycznie tylko rowerem więc wychodzi po kilkanaście/kilkadziesiąt km dziennie (pod warunkiem że nie leje).
Myślałam nad opcją postu od 16:00-12:00 lub od 18:00-12:00, czyli 20 lub 18 godzin (dzisiaj zupełnie przypadkiem wyszła opcja pierwsza i przyznam szczerze, że jestem miło zaskoczona). I tu mam kilka pytań - czy takie godziny są ok, czy lepiej nie szaleć z tym postem? Zaznaczam że dziś po 20h bez jedzenia czułam się naprawdę bardzo dobrze, śmiem twierdzić, że lepiej niż zwykle. I kolejne pytanie - kiedy najlepiej
treningi? Ze względu na temperaturę preferuję poranne lub wieczorne bieganie, ćwiczenia domowe lepiej z kolei wychodzą przed południem, ale mam wakacje więc mam pełną dowolność, a chcę jak najlepiej przygotować się do "sezonu" (osiągnąć jak najlepsze efekty).
Zmieniony przez - ija w dniu 2012-07-24 01:27:07