10.07.2012
Dieta - CRASH DIET DZIEŃ 5
Dziś miałam dzień "owocowy" - dołożyłam do pierwszych trzech posiłków owoce (100ww): banan, wiśnie, nektarynki. Poza tym standard jak na tą dietę: odżywka, pierś indyka, krewetki, odżywka.
Warzyw sporo.
Jest nieźle. Choć dziś mam momenty takiej specyficznej słabości... albo efekt porannego treningu albo zjazd po porannych owocach
. Ale generalnie czuję się ok.
Dziś przysiad i WL
Na koniec
AREO: wiosła 4km w 21 minut (jest jednak spadek mocy... bo robiłam 4km w 20minut lekkim leszczem i na wyższej "przerzutce")
A co do treningu. Mój ulubiony wujaszek postawił mi nowy cel:
technika na tzw. zaliczenie. Więc nie dość, że mam siąść i wstać, czy wypchnąć na ławeczce to jeszcze zrobić to tak aby każde powtórzenie było "czyste". W momencie kiedy coś będzie "nie halo" seria będzie przerywana. Oczywiście walka o progres w ciężarze nadal mnie obowiązuje.
Efekt w WL tylko tyle powtórzeń ile jest w tabelce. W pierwszej serii przy czwartym oderwałam biodra, potem spaliłam ruszając głową a w ostatniej serii (baaardzo szeroki chwyt) to już nie miałam siły...
Początkowo się zżymałam ale później stwierdziłam, że w sumie fajnie - będzie mobilizacja aby nie tylko wypchnąć ileś tam razy ale też aby pamiętać o tych szczególikach, które decydują czy jest to technicznie ok czy nie. I jest większy fun
krytyka dotycząca żenująco małej liczby powtórzeń w WL oczywiście była...
Przysiad lepiej mi szedł. Weszłam od razu na większe obciążenia i ostatnia seria szła już ciężko. Czułam nogi.
Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-07-10 19:32:14