08.07.2012r
Trening:
5X5
Przysiad 5*38\5*48\5*68\5*68\5*68
(+1.5kg)
Wyciskanie leżąc 5*28\5*38\5*53\5*53\4+1*53
Wiosłowanie 5*28\5*38\5*51\5*51\6*51
(+1kg)
Wyciskanie francuskie leżąc za głowę 16*19\12*21\10*23
Wspięcia na palce ze sztangą 48kg do palenia + 20
Rozciąganie całego ciała
Uwagi:
Myślałem że będę już dziś przemęczony treningami z 7-8 dni pod rząd, ale dupa tam, czuje się jak zawsze tylko lekkie zakwasy na dwójkach nie wiem po czym jak wczoraj pisałem.
Przysiad - A całkiem całkiem dzisiaj
Wyciskanie leżąc - bez zmian ciężaru ale dziś już całkiem inaczej technicznie, dupa na ławce, mostek, ładnie prowadzimy sztangę. Szło całkiem nieźle ale w ostatnim powtórzeniu w 1 i 2 serii oderwałem dupę mocno, a w 3 serii żeby już tego nie robić poprosiłem o pomoc w podnoszeniu.
Wiosło - w ostatniej serii poszło 6 powtórzeń bo kombinowałem z techniką i wyszło 1 powtórzenie jakby taki szrugs zarzucony, więc stwierdziłem że nie ma co tego zaliczać.
Francuz - bardzo dobrze szedł, ostatnie 2 powtórzenia w ostatniej serii to już mordercza walka.
Wspięcia - większy ciężar niż ostatnio ale mniej powtórzeń. Żeby przedramiona wytrzymały to zrobiłem taki myk - najpierw "zmiękczyłem" łydki wspięciami bez obciążenia, gdy się trochę podmęczyły złapałem sztangę i zacząłem się wspinać
Dieta:
Trzymana. Kaloryczny plus dziś.
Zmieniony przez - Killing232 w dniu 2012-07-08 14:21:52