Oveja/ podsumowania str. 39/ 76/ 126

Akurat Morales wczoraj mówił, że na plażę to tylko bic i klata się liczy więc do dzieła dziewczyny . Wszystkie chopy Wasze.

No to teraz jest jeszcze większa motywacja
Ale coś na planach się kończy , bo bic jest jaki był

-----------------------------------

Wrzucam dzisiejsze pomiary:

(Pierwszy tydzień na rozkładzie:
DT 2100 kcal B 172/ W 176/ T 78
DO 1890 kcal B 172/ W 210/ T 40
DNT/aero 1680 kcal B 172/ W/ 74/ T 77 )



Pewnie jeszcze za krótko by organizm załapał i na coś się zdecydował. Na razie jest dobrze.

bardzo dobrze i to na tych kcal

Phiii biceps...

Klata rośnie

Fala, zobaczymy co będzie dalej, ale przyznam, że mój organizm nigdy nie przestanie mnie dziwić

Lucyferka, kurcze... powinnam też mierzyć szyję, skoro dążymy do 40cm

Bary też mierz

Super to wygląda

Mam nadzieję, że nowy łaszek też wpadł

Ovejka mój ty miszczu Jak widzę te twoje wymiary, twoją pracę to aż się chce bardziej Jak ja ci zazdraszczam tej talii

No i ślicznie.... cycki w górę a reszta bez zmian

Lucyferko, no pacz i o tym zapomniałam. Przy następnych pomiarach uzupełnię to niedopaczenie

Mis, cosik wpadło. Trzeba korzystać, bo potem z 40cm w karku może być problem z garderobą

Anani, dziękuję A mi się chcę bardziej, jak słyszę takie miłe słowa.

Jagoda, gdyby taka tendencja się utrzymała to byłabym bardzo zadowolona... No chyba, że to garb rośnie




17.03.12 –Dzień nr 8 DNT

Dzisiaj dzień lenistwa. Na razie nie mam natchnienia ani sił na jakiś wysiłek pomiędzy dniami z siłowymi. Może jak organizm całkiem przyzwyczai się do nowego planu i nie będzie bólu to wtedy. Jedyny dzisiejszy ruch to buszowanie po sklepach. Bardziej w ramach towarzystwa, ale wróciłam z parą butów, kilkoma kosmetykami, trzema bluzkami, żakietem, nawet piżamą, lol. Poza tym, moja towarzyszka zakupiła co chciała. Także dzień jak najbardziej udany.
A co do dzisiejszych pomiarów, omal bym tych pomiarów nie zrobiła, bo już wyciągałam jedzenie z lodówki… Przypomniało mi się w ostatniej chwili. no i się poświęciłam odkładając porę śniadania. A poświęcenie było duże, bo dzisiaj znowu obudziłam się z głodu. Zdarza mi się to już trzeci raz w tym tygodniu. I w sumie nie wiem czemu, bo ostatni posiłek wcinam dość późno. Tak już po prostu mam. Największe ssanie rano i po treningu.



założenia: DNT- 1680 kcal/ B 172/ T 77/ W 74



+ kapusta kiszona, sałata lodowa, pomidor, cebula, szczypior, rzodkiewki



magnez + vit.B6, cynk + vit.C, D, wiesiołek