Oveja/ podsumowania str. 39/ 76/ 126

Heh... No i jak tu żyć na meduziej kaloryczności?
Ile tam jeszcze do końca cyklu? Bo jak jest źle, to możesz skończyć prędziej

Ciężko żyć, ale nikt nie mówił, że będzie lekko. Jeszcze przyszły tydzień, a milej dla serca- tylko 11 dni.
Dam radę. Ja nie z tych, których powstaje po 8 dzienników dziennie. Nie kończę na planach albo na etapie jak jest wszystko jest proste. Jak w coś się angażować to z sercem, także byle ssanie czy chwilowa niemoc mnie nie złamią.

No to mam prośbę: pisz w wypiskach, ile do końca, bo ja się gubię w tym całym nalocie nowych, a nie chcę przegapić podsumowania

Ovejko gdzie te duże butle wiesiołkowego oleju dają ?
Ja kupuję na allegro 22 zł/100 ml, taniej nie znalazłam... a prócz do paszczy paćkam nim jeszcze buzię na noc, więc przydałoby się więcej..

Martucca, ok od dzisiaj będzie wielkie odliczanie

Me, @ poszedł


Zmieniony przez - Oveja w dniu 2012-02-23 17:33:19

11 dni to juz niedlugo :)
Czekam z niecierpliwoscia na podsumowanie

Szału i tak nie będzie, lepiej nie wyczekujcie Poczuję napięcie, wzrośnie mi kortyzol i za 11 dni będę miała jeszcze większy brzuch

23.02.12 (11 dni do regeneracji)





+ kapusta kiszona, sałata lodowa, rzodkiewki, sok pomidorowy, szczypior



W tym tygodniu będzie inna kolejność, gdyż dzisiaj wcisnęłam sobie wytrzymałościówkę.

Trening wytrzymałościowo-siłowy:

5 minut skakanka
10x invert rows
20 x SDHL*
30x burpee
40x przysiad z wyskokiem
50x thrusters **
40x przysiad z wyskokiem
30x burpee
20 x SDHL
10x invert rows
5 minut skakanka

*18kg
*sztangielki po 5,5 kg

Czas: 36:18

Nie chcę mi się dokopywać do poprzedniego takiego treningu, bo robiłam różne wytrzymałościowo-siłowe, ale patrząc na ściągę w postaci moich papierowych notatek to czas lepszy, niż ostatnio, ale jedynie o 22 sek. Chociaż ręki nie dam sobie uciąć, bo akurat nie miałam nad tym treningiem zapisanej daty, a mam to na oddzielnych kartkach.



vit. A, D, magnez + vit.B6, cynk + vit.C, wiesiołek, melisa

-------------------------------
Jutro nogi. I myślę też nad czitem. Ewentualnie przesunę go na niedzielę, jako prezent urodzinowy. Jeszcze przemyślę to przez noc

trening wyglada masakrycznie, szczegolnie te 50x thrusters

Siedzę w kącie i oczekuję. Mało już zostało