Venc1LQ // Ćwiczę, bo to wskazane w moim wieku

Spoko. Ciekawy zestaw. Fajnie piszesz czas, co do sekundy

Tak myślę, czy mógłbym prosić kolegę Antosa o wbicie do mnie i ocenę techniki? Byłbym wdzięczny

Sorka za spam.

Aj, nie zjednam sobie taką muzyką ludzi. No ale jakoś mi w ucho wpadło :>

Trening 12 (12)
(14 październik 2011)

Czas trwania:

TRENING

Przysiad Rampa 6
30kg x6
40kg x6
50kg x6
60kg x6
75kg x6 (ostatnio 70kg x6)

Wiosłowanie Rampa 6
30kg x6
40kg x6
50kg x6
60kg x6 (ostatnio 55kg x6)

Dipsy 4s
x6 (rozgrzewkowa)
+5kg x6
+7.5kg x6
+10kg x6
+16.75kg x6 (ostatnio 15kg x6)

Wyciskanie żołnierskie 3 serie
38.5kg x6
38.5kg x6
38.5kg x6

Podciąganie na drążku podchwyt 3 serie
Dłonie bardzo wąsko, umieszczone idealnie obok siebie
+12.5kg x6
+12.5kg x5
+12.5kg x4

Wznosy zgiętych nóg wisząc na drążku 3 serie
x12
x10
x8

Podsumowanie:
Ostatnia seria przysiadów, już nawet w miarę ciężko szła, ale był malutki zapas.
To trochę zabawne, bo jeszcze 4 treningi temu ledwo dałem radę targnąć 78.5kg x2, a teraz 75kg x6 i to lekko.
Do wiosłowania jednak muszę dodawać kilogramów i robić to z lekkim zabarwieniem dynamicznym, bo inaczej nie czuję pleców. Nie czuję w sumie pracy żadnych mięśni.
Dipsy, tak średnio. Niby dorzuciłem kilogramów, ale słabiej poszły niż ostatnio.
Wyciskanie żołnierskie ok, jeszcze z dwa treningi i wyczuje ruch.
Podciąganie, tak samo jak na ostatnim treningu, niezła pompa w przedramionach.
We wznosach już uchwyt puszczał, po masakrze w poprzednim ćwiczeniu, dlatego tak mało powtórzeń.
Trening wyborny, a robiony tylko po jednym posiłku.

Ocena treningu: 9+/10

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2011-10-14 12:59:10

tez mi chwyt puszcza jak zrobie drazek przed wznosami

nieźle sobie radzisz
pozdro

dobrze jest powodzenia ;)

75kg x6? O kurczę, nieźle, nieźle, masz na tyle żelastwa czy improwizujesz? Bo ja na przykład zatrzymałem się na 62kg z plecaczkiem i mimo, że mógłbym na spokojnie dodać (bo zrobię całą serię po 12 repsów) to i tak nie mam jak bo nie ma co dać na sztangę.

Jakieś pomysły? :D

rośnie jak na drożdżach :D

Fajnie, że dobry trening wyszedł, oby tylko dalej dokładać no i rosnąć choć trochę

Cokta - Zapraszam
''Internetowy instruktor'' to problematyczna sprawa dlatego że trener nas widzi wie co i jak nam doradzić żeby urosnąć a tak przez neta to jednak nawet z najlepszymi można nie osiągnąć zamierzonych efektów ;). Często nawet przy dobrym ułożeniu treningu człowiek zapomina o doborze poprawnej diety bądź o poprawnym technicznie wykonywaniu ćwiczeń . Najlepiej to korzystać po części z rad instruktora i z rad trenera/znajomych którzy jako tako się znają i co najważniejsze tak jak większość uważa słuchać swojego ciała i rozumu ;).

Zmieniony przez - Esbe w dniu 2011-10-14 22:53:01

ja tam słucham jedynie Cokty i nie narzekam, efekty wręcz rewelacyjne! :D
kase zamiast na koks lepiej przeznaczyc na porządnego trenera takiego wlasnie jak Kokta moim zdaniem jedyny sluszny wybor :D