Venc1LQ // Ćwiczę, bo to wskazane w moim wieku

Trening 7
(3 październik 2011)

Czas trwania: 65minut i 47 sekund

TRENING


Przysiad rampa 6
30kg x6
40kg x6
50kg x6
55kg x6
60kg x6
65kg x6

Wiosłowanie rampa 6
30kg x6
40kg x6
45kg x6
50kg x6
55kg x6

Dipsy 4s
x6 (rozgrzewkowa)
+5kg x6
+5kg x6
+10kg x6
+10kg x6

Wyciskanie sztangielek w staniu 3 serie
17kg* x7
17kg x7
17kg x7

*waga jednej sztangielki

Podciąganie na drążku podchwyt 3 serie
Dłonie bardzo wąsko, umieszczone idealnie obok siebie
+7,5kg x6
+7,5kg x5
+7,5kg x3

Spięcia brzucha
x30
+10kg x20

Podsumowanie: Średnio. Złe żarcie dzisiaj i zero mocy na treningu. Ciągła chęć wymiotowania. Słabo bardzo słabo. No ale samo targania żelastwa, nadal daje radość :D

Ocena trenigu: 4+/10

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2011-10-03 18:05:05

Z ciekawości zapytam bo nie wiem jak robisz małą czcionkę?

Ciągła chęć wymiotowania.

Ile czasu minęło po zjedzeniu przed treningowego posiłku i co to było ?

Zmieniony przez - Matth3w w dniu 2011-10-03 18:25:19

Znacznikiem [S] i [/S], tylko ze małą literą napisz.
Co do żarła. Makaron, kura ale tłusty sos wziąłem od rodzicow z obiadu. XD

A ile czasu minęło po zjedzeniu bo może zbyt szybko poszedłeś na trening i dlatego chciało ci się wymiotować

Matth3w może mieć rację- ja najlepiej się czuję zjadłszy posiłek 1,5 do 2 godzin przed treningiem.

Nie myślałeś, żeby pozmieniać te ciężary? Tzn. raz robisz powiedzmy 65, potem 63, potem 66, 64 itd.

Moim zdaniem te sekundy nie są potrzebne w czasie treningu

A ile czasu minęło po zjedzeniu bo może zbyt szybko poszedłeś na trening i dlatego chciało ci się wymiotować

Nie no to ja wiem. Chodzi o to że zawsze zjadam godzine przed treningiem żarełko. I jest ok, jezeli nie zjem za dużo tłuszczy/wcale.

Nie myślałeś, żeby pozmieniać te ciężary? Tzn. raz robisz powiedzmy 65, potem 63, potem 66, 64 itd.

xD
Gdzie tak robię? :D
Jeżeli są jakieś wachania, to głownie we wiosłowaniu. W którym po prostu staram się opanować technikę i na razie balansuje ciężarem.

Pamiętajcie, że dla mnie priorytetem jest siła w siadzie, w tym planie.
A reszta to ćwiczenia, tak o. Żeby nie było, że ćwiczę tylko nogi xD

Moim zdaniem te sekundy nie są potrzebne w czasie treningu

Hihihi. Oj tam, oj tam. Mam stoper i dokładnie mierzy, to czemu mam nie zapisywać.
Mi tam pasuje xD

edit: aha, żeby nie było. Wiem że przysiad to ćwiczenie wielostawowe, a nie tylko na nogi.
Bo już wolę nei słyszeć przygłupich komentarzy ;p

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2011-10-03 21:03:16

Właśnie o to chodzi, że nigdzie

Tzn. raz robisz powiedzmy 65, potem 63, potem 66, 64 itd.
Pozwól, że dokonam parafrazy:
Tzn. raz BYŚ ROBIŁ powiedzmy 65, potem 63, potem 66, 64 itd.

Po prostu stosując stałe ciężary przyzwyczajasz do nich układ nerwowy.

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2011-10-03 21:05:18

Za dużo kombinatoryki ;>

Nie na tym etapie którym jestem.
Na ostatnim treningu 65k x6 szło cieżko, a tym treningu już dosyć łatwo. Więc na kolejnym treningu pewno wejde już na 70kg. Po co mam kombinować, skoro coś działa :D

A ogólnie teraz "koresponduję" z Nuril na temat mojej postawy i wykonywanych przysiadów. I obstawiam, że niedługo zejdę na duzo niższe cięzary kosztem techniki. Chociaż zobaczymy co to będzie.

Jakbyś się dowiedział czegoś ciekawego, to nie zapomnij się podzielić zdobytą wiedzą ;)

(Jakbyś miał chwilę czasu, to wpadnij do mnie- dzisiaj, w przeciwieństwie do Ciebie, nakręciłem sporo ćwiczeń, w tym ławkę.)

Trening 8
(5 październik 2011)

Czas trwania:

TRENING


Przysiad rampa 6
Dziś inna forma, zamiast rampy
30kg x12
45kg x8
58.5kg x4
68.5kg x4
73.5kg x3
78.5kg x2 Zawróciło mi się w głowie
78.5kg x2
50kg x10

Wiosłowanie rampa 6
33.5kg x6
43.5kg x6
48.5kg x6
53.5kg x6
58.5kg x6

Dipsy 4s
x6 (rozgrzewkowa)
+5kg x6
+7.5kg x6
+10kg x6
+15kg x5

Wyciskanie sztangielek w staniu 3 serie
17kg* x7
17kg x7
17kg x7

*waga jednej sztangielki

Podciąganie na drążku podchwyt 3 serie
Dłonie bardzo wąsko, umieszczone idealnie obok siebie
+10kg x5
+10kg x5
+10kg x3

Podsumowanie: Drugie podejście do 78.5kg, zakończyło się niesamowitym skokiem adrenalinki :D
Przy drugim powtórzeniu, po zejściu nie mogłem wstać i faza pozytywna poszła ledwo, ledwo. A serducho tak nawalało, jakby mnie ta sztanga miała zaraz zabić.
Wiosłowanie fajnie.
Dipsy, super.
Wyciskanie, normalnie. Na następnym dodaje powtórzenie.
Do drążka dołożyłem znowu 2.5kg, ale nie dałem rady w pierwszej serii pocisnąć 6 powtórzeń, troszkę się zawiodłem.

Ocena trenigu: 8+/10

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2011-10-05 19:57:36