DUDEK gym running cycling

ślisko ....
Ślisko i niebezpiecznie, chodniki w Rzeszowie oblodzone. Biegło się nieciekawie, czuje achillesy po biegu.
Przez to zrobiłem tylko 6,5km.
Od teraz zaczynam biegać 4 razy w tygodniu, 3 treningi biegowe większym tempem + jeden trening długie rozbieganie.
Cel to 50-60km tygodniowo... We will see.


Dieta w miarę ok, po za kilkoma cukierkami, które wpadły w pracy z okazji jakieś tam...










Zmieniony przez - DUDEK w dniu 2015-01-26 20:41:11

Wymęczone 10 km...
Czas 1h 2 min. bieg spokojnym tempem.
Dieta trzymana.
Dobrze, że jutro już czwartek i niedługo weekend.

Jestem, biegam, żyję ! :).

W piątek zaliczony krótki bieg na 3 km + interwały 50 m maks + 150m odpoczynek - powtórzone 5 razy .

Dzisiaj długie wybieganie po płaskim terenie miasta Mielec. Piękna pogoda, około -2/3 stopnie Celsjusza, cudowne słońce.
Skończyłem na przebiegnięciu 21,30 km z całkiem fajnym tempem jak na spokojne bieganko, 6:07 min / km .
Tempo biegu stabilne prze całą długość, po za końcówką. Ostatnie 3 km już na dużym zmęczeniu. Nie brałem wody na trasę, co mogło dać takie efekty. Pierwsze km GPS strasznie wariował, więc rozbieżności w tempie 5:30 a 7:00 to wynik błędu systemu. Przy okazji strzeliłem kilka fotek tej okolicy. Na jednej z nich jest moja stara firma Husqvarna... To co tak strasznie dymi, do Kronospan, firma produkująca panele. Jest i samolot, jakich w Mielcu jest dziesiątki, w końcu miasto lotnicze...

Taki sobie zrobiłem sentymentalny bieg :). Gdy mieszkałem w Mielcu pokonywał tą samą trasę... ale na rowerze ...

Jestem bardzo zadowolony z osiąganych etapów treningowych i postępów. W lutym tylko nie dać ciała tak jak w styczniu, gdzie przez tydzień miałem dołek i nie trenowałem praktycznie i będzie dobrze. Podsumowując w styczniu zrobiłem 109 km ... Plan był na ok 140 km.
Siłownie odpuszczam w lutym. Nie umiem tego dobrze połączyć na ten moment z bieganiem, a prio to maraton w kwietniu .

Nie odpuszczaj silowni, zrob choc 2 razy w tygodniu lekkie FBW. Gdy postanowilem biegac, byly tu wrozki wieszczace mi plage kontuzji, utrate zdrowia, do zejscia wlacznie w niektorych przypadkach ;) Wrozek nie ma, a ja nadal czlapie, bo mocny gorset to zdrowy biegacz.

Gdzie maraton ?

robie fbw 2 razy w tygodniu w domu. Godzinny trening na siłowni to dla mnie strata 2 godzin z dnia (dojazd, przebranie się, rozgrzewka itd. ).

Biegam cały czas tak jak należy, klepie kilometry. Na ten moment w lutym jest ich już 75 km, w weekend zaliczam długie wybieganie 25 km, a to dopiero połowa miesiąca.

Jest ok .

Cracovia Marathon obstawiam, juz oplacone

Zmieniony przez - DUDEK w dniu 2015-02-13 17:16:58

Niezle ci to bieganie idzie... sceptycznie podchodzilem do twojej deklaracji na CM, ale teraz juz nie mam watpliwosci, ze dasz rady

dzieki Marcel, twoj wpisz duzo dla mnie znaczy .
Jestem sam w przygotowaniach na codzień, dziele sie z nimi tylko tutaj, dzieki za wsparcie , to potrzebne.

odkurzyłem rower ... Dzisiaj dla odmiany od biegania, 25km na bike'u, spokojnie po mieście... ponad godzinę,

Po treningu szpinak, jajka i soczewica :). mniam

25 km wybiegania to już naprawdę sporo będzie :) Widać, że sprawia Ci to przyjemność.
Maraton jest Twój :)

24 km dzisiaj, GPS mi głupiał, po przebiegnięciu pokazał 26,70 km ... Skorygowałem trasę na mapach.

Bieg długi i męczący... po 21 km było słabo, nogi odmawiały posłuszeństwa. Tempo średnie 6:07 min/km , biegłem całkiem swobodnie większość, bez męczenia się.

Na ten moment nie widzę możliwości przebiegnięcia maratonu, jeszcze 2 miesiące i 4 dni, więc muszę mocniej potrenować.