SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DUDEK gym running cycling

temat działu:

Strength & Endurance

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 102381

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
adam77
Scott Jurek hehe też jego książka na mnie zrobiła wrażenie tak samo jak "Urodzeni biegacze". Jak nie czytałeś urodzonych biegaczy to polecam, oprócz jednego fragmentu gdzie pełno pseudo naukowego bełkotu to cała reszta książki wciąga na maksa.


tak z doskoku - największy skarb w moim odczuciu, to "Ultramaratończyk" (uwielbiam, jak autokorekta podkreśla to słowo na czerwono;P). Nic nie było bliższe rzeczywistemu bieganiu...

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 94 Napisanych postów 5856 Wiek 40 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 54638
Powiem Ci, że też tak miałam. Przeczytałam Scotta i mięso przestało mi smakować. Człowiek sobie dużo wkręca
Urodzeni biegacze są też w wersji mp3 na gryzoniu. Jeżeli słuchasz biegając, mogą się przydać.
Jak już robimy ranking książek o bieganiu, to imo warta uwagi jest mało znana książka Murakamiego "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu" Ot podejście człowieka, który biega nie dla startów, czy wygranych, a prostu dla swojej psychiki

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136.html

"Mięśnie są pojętne jak woły robocze.Jeśli ostrożnie,krok po kroku,
zwiększa się obciążenie,uczą się je znosić."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dzieki za propozycje książek.
Z pewnością ogarnę jak skończę obecną.

Mam pierwszy kryzys. Dietę trzymam w 70%... pomijam siłownię i ledwo zmuszam się do biegania.
Muszę przezwyciężyć ten tydzień i iść dalej do przodu, tak jak robiłem to do tej pory... Czuję się mocno zmęczony i nie wiem z czego może to wynikać.

Jutro koniecznie muszę pobiegać dłużej i wrócić do diety na 100%.

W sobotę siłownia i później już po kolei tak jak ma być...

trzymajcie kciuki i dodajcie otuchy ...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
Lejjla
Powiem Ci, że też tak miałam. Przeczytałam Scotta i mięso przestało mi smakować. Człowiek sobie dużo wkręca
Urodzeni biegacze są też w wersji mp3 na gryzoniu. Jeżeli słuchasz biegając, mogą się przydać.
Jak już robimy ranking książek o bieganiu, to imo warta uwagi jest mało znana książka Murakamiego "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu" Ot podejście człowieka, który biega nie dla startów, czy wygranych, a prostu dla swojej psychiki



Murakami to akurat pierwsza tematyczna pozycja, którą przeczytałam i spodziewałam się wiekszych emocji... ale warto - trochę bardziej filozoficznie:)

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
DUDEK
Dzieki za propozycje książek.
Z pewnością ogarnę jak skończę obecną.

Mam pierwszy kryzys. Dietę trzymam w 70%... pomijam siłownię i ledwo zmuszam się do biegania.
Muszę przezwyciężyć ten tydzień i iść dalej do przodu, tak jak robiłem to do tej pory... Czuję się mocno zmęczony i nie wiem z czego może to wynikać.

Jutro koniecznie muszę pobiegać dłużej i wrócić do diety na 100%.

W sobotę siłownia i później już po kolei tak jak ma być...

trzymajcie kciuki i dodajcie otuchy ...



Może warto dwa dni wolnego zrobić? Albo dieta jednak kuleje? Wysypiasz się? A może wystartowałeś z treningami z grubej rury i jest po prostu za ostro? Czynników może być wiele.

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
Jeszcze dwie pozycje wynalazłam na regale: "Biec albo umrzeć" Kilian Jornet i "Ukryta siła" Rich roll. Kiedyś zasłyszałam, ze biegacz jest takim typem człowieka, który albo coś goni, albo przed czymś ucieka. Pierwsza pozycja to zdecydowanie pogoń, druga - ucieczka:) Obie o ludziach mocnych, acz zupełnie odmiennie motywowanych.

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
"Ukryta siła" mi nie podeszła w ogóle. Książki Kiliana nie czytałem. Czytałem za to "Stopy w chmurach" - nie polecam

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
Ukryta siła nie jest o bieganiu sensu stricte, gość "popada" w sport tak samo, jak popadł w nałogi. Miałam mieszane uczucia podczas czytania, ale że na urlopie nie miałam juz nic innego, przeleciałam do końca. Moim wyznacznikiem dobrej ksiazki jest ilość wystajacych z niej żóltych kartek:)



" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Widzę, żę polecasz Ultramaratończyka, sądząc po zakładkach ....

U mnie blue monday zamienił się w blue week i pobiegałem tylko jeden raz, siłownie omijałem szerokim łukiem.

Nie chcę szukać wymówek, więc nie będę. Po prostu dałem dupy treningowo.
Pociesza mnie fakt, że trzymałem dietę.

Jutro nowy tydzień i nowe szanse na wykonanie planu na 100%
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 48 Napisanych postów 885 Wiek 41 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17458
Dudek, czasami organizm się domaga i trzeba dać na luz:) Mózg też potrzebuje odpoczynku. Zobaczysz jaka będzie moc po przerwie:)

" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."

http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Mobility

Następny temat

Crossfit + FBW - do oceny i ew. poprawy

WHEY premium