Buli - zjem, poćwiczę, wyśpię sie, a reszta przyjdzie sama:-)

Crazy_Thug

za to ten francuz ehhhhh. nie machaj tak lapami. rece maja byc sztywno a pracuja tylko przedramiona(jezeli tak mozna to ujac). lokcie w miare blisko siebie, u ciebie za bardzo sie rozchodza na boki.

Z tym, że niekoniecznie, rozciągnięcie głowy długiej jest wskazane. Wydłuż za to fazę negatywna tak, aby powoli rozciągać triceps i koniecznie łokcie trzymaj wąsko, za bardzo rozłażą się na boki.

Aha ok wielkie dzieki Hubert za rade, od nastepnego treningu tak zrobie.

A co do właśnie tego machania łapami, to pamietam kiedyś Antos robił prostowanie na wyciągu i też robił taki ruch troche jakby dociąganie i mówił,że to angazuje głowe długą. Czyli wychodzi na to, że jedyne co robie źle przy franzucie to za szybko opuszczam i łokcie trzymać wąsko, jest do nadrobienia

Zmieniony przez - Buli915 w dniu 2012-09-16 22:49:22

Tzw skull crusher polega właśnie na uginaniu wyłącznie przedramion, wtedy gryf dotyka czoła/nasady nosa.

No tak, ale jeśli doda sie lekki ruch łokciami i w to angazżuje sie tę długą głowę tricpesa to chyba dobrze;)

taki to pozyje. co bedziesz robil w anglii? londyn czy gdzies indziej?

bede mieszkał w Shirebrook, a ile to jest od londynu to nie wiem, wiem, że jest godzinka drogi od Shefield/doncaster bo tam bede lądował.

a co bede robił, bede pracował w hurtowni, która rozsyła ciuchy na cały kraj, oryginalne(dlatego nie moge w niczym oryginalnym iść do robty) to an 90%. a jakby mnie nie wzieli to jeszzce nie wiem , ale na 90% tam.

Zmieniony przez - Buli915 w dniu 2012-09-16 23:01:35

prawie 240km wiec praca w londynie odpada;) co bedziesz robil ciekawego? tez bym gdzies wyjechal ale poki co zostaje. zostawisz swoja silownie;) hehe

Chodził po regałach, pakował ciuchy do kartonu i kartony jakoś tam wklepywał na komputer, ile jest jakaś normal zrobienia tych kartonów tzn musisz dziennie zrobić daną ilość, czyli wyrobić norme, jak sie nie wyrobisz to won, 3tyg mam na nauke. potem jade już normalnie, ale moge też być na jakiejś inne tam robocie, ale to nie wgłębiałem sie w to, bo tam podobno na razie nie potrzebują.

A co do siłki to brata 12-letniego namowie i on bedzie napyerdalał Sprzedać jej nie sprzedam, ani nic;)

bedziesz tylko 90km od Manchesteru. zazdroszcze;) robota moze byc ciekawa. chyba lepsze to niz jakis zmywak w Londynie. zarobisz cos, moze odlozysz.

Ty widze lepiej obeznany ode mnie gdzie to jest

No lepiej i najważniejsze,że od chvja polakow w robocie i z rodzinką ebde też pracował;)

No i na pewno szybciej odłoze niż tu w pl

Poza tym jak sie wszystko rozkreci, to wracać na stałe do PL nie mam zamiaru