Lasican1 - falling to get up - Road to 2020

Dobra chyba nic z tego nie będzie dalej jest kaplica... Siedze w domu i sie z niego nje ruszam na jutro wziąłem wolne w pracy bo tam tez ledwo żywy wyglądałem. Kupilem sobie wegiel, paluszki i cole wedlug zaleceń Grześka póki co nic nie wchodzi ale wieczorem bede je wpychał. Kupilem tez na wszelki wypadek sol gorzka moze przeczyści całkowicie jak to nie pomoże to jutro atakuje lekarza. Poki co odpoczywam... Nie tak sobie to wszystko zaplanowałem ale co ja mogę poradzić siła wyższa wygrała

Wyjscia nie masz, trzeba przeczekac. Zycie zawsze plata figle niestety zebys sie nie nudzili. Duzo zdrowka zycze i zebys szybko stanal na nogi

Podsumowanie ze zdjęciami dobitnie pokazuje ogrom pracy i efekt, wielki szacun
Zaraz wszystko ustąpi i ruszysz, zdrówka

Nie obylo ske jednak bez wizyty u lekarza.
Zaczne od wczoraj wieczór wedlug zaleceń Grześka wlecialy slone paluszki i 0,5l coli
Nie wiem co bylo szybciej zjedzenie czy wydalenie tego wir już miałem jak przełykałem w nocy dostałem gorączki i jak sie przebudzilem to bylem mokry jak bym wyszedl spod prysznica suma sumarum kolo godziny 7 rano zasnąłem i obudzilem sie jakos.po 12 i potem po południu to samo. Umowilem wizyte di lekarza na wieczór bo to najszybsza możliwa opcja szybko mnie sprawdził i przebadal i okazalo sie ze mam bakteryjne zapalenie przewodu pokarmowego dostalem do konca tygodnia antybiotyk l leki przeciw biegunce i na zbicie temperatury bo caly czas jest podwyższona. Mam pic duża ilosc plynu i jesc względnie delikatnie jesli dam radę. Poki co staram sie jesc cokolwiek nie patrząc zbytnio co to od rana udało mi sie zjesc manne na mleku i jakas tam zupe ale vez szalu plus kilka kostek gorzkiej czekolady przeciwsraczkowo ale nie pomoglo
Cale szczęście nie musiałem brac L4 bo w pracy zezwolili mi na prace stacjonarna wiec to co moge będę robil z domu. Mam nadzieję ze antybiotyk i reszta leków pomoże i przestanę sie juz męczyć bo nie wyglądam najlepiej a samopoczucie jest tragiczne...

To trzymam kciuki i zycze duzo zdrowia

znowu widac ze kvrwa wirus jakis nadciaga, dzis na siłce u siebie tez juz słyszałem od 2 osob ze były pozamiatane

To bakteria nie wirus gorzej jak ma campylobakter to wtedy antybiotyk nie pomoże.

mogłeś to podłapać od ERwina, bo z tego co czytałem u niego to trwa trochę dłużej, a jak mi mignęło na fotkach to byliście na wspolnym treningu u Przemka, tak to niestety działa, sk***ysyństwo się roznosi szybko

Krótki update co u mnie:
Po antybiotyku k lekach które dostałem od lekarza nest zdecydowanie lepiej. Apetyt wrocil ale czuje się jeszcze osłabiony dlatego treningi wznowie dopiero od poniedziałku. Przez ten czas pelna regeneracja. Samopoczucie tez dużo lepsze i ogólnie wszystko wraca na wlasciwe tory.
Wrzucił bym jakies fotki szamy ale aktualnie jem to co ugotuje mi zona i co jestem w stanie zjesc a nie wyglada to najlepiej xD aczkolwiek bulki z dżemem i mleko z miodem dobrze mi zrobiło! Co do sylwetki to strasznie zamglona i niewyraźna ;-( mam nadzieję ze jak wroce to wszystko zacznie wyglądać dużo lepiej. Ogolnie rzecz biorąc mega mnie juz ciągnie na trening bo męczy mnie siedzenie w domu ale wiem ze musze odpocząć tym bardziej ze wynik rezonansu tez nie jest za ciekawy wiec zobaczymy co w poniedziałek powie moj lekarz prowadzący jak zobaczy opis rezonansu.
Podsumowując ten tydzień pod względem zdrowia i spraw prywatnych byl tragiczny i to strasznie. Oby w końcu wyszło słońce

a tutaj z tym rezonansem co wyszło nie tak?
odpoczniesz pare dni i na pewno wyjdzie Ci to na dobre, a od poniedziałku już ruszysz ze sporym zastrzykiem energii