MaGor - ja zaliczam się do tych drugich kulturystów, którzy jedzą całe jaja. I Tobie radzę to samo :) Chłop musi mieć całe jaja :) Hahaha Panie Janku ale mnie pan rozbawił. Co racja to racja ;-)
Wszystkie Twoje single,ketle i ciężary dzielnie obserwuję, ale te zdjęcia mięsiwa wpędzą mnie kiedyś w depresję :-( Polska to Polska. Racja. Dziki są tu wszędzie. Dobrze, że MaGor je zjada! Oby były z pewnego źródła.
Polędwica leży i cieszy oko. Może będę miał dzisiaj randkę, to podam do szampana. No... I tak zaraz doniosą. 42 wiosny za mną. Dzisiaj. :-) Dobra i zła nowina. Niech Ci ta polędwica i randka umili tę czterdziestkę dwójkę ;-)
Oby Twoje kulki zawsze były zadowolone! Beda, przeciez dzisiaj ma randke %-) Zdrowia MaGor i wszystkiego co powyżej ,łącznie z rudą ultramaratonka }:-( ,};-)
Za to treść żołądkowa miała ochotę na regres. Idę spać. Ależ jestem ostatnio wylewny. :-D :)) Żeby już u Kalika nie spamować. Pewnie, że poszanowanie przyrody jest żadne u nas, też zabijałbym. Serio. Wegańską egzekucję jakąś bym wymyślił. Prawda jest też taka, że u nas nie ma odpowiednich narzędzi do pilnowania porządku... Byłbym za opcją 100 lat [...]
Nie napiszę tego żeby dostać zieloną łapkę od Shadowa :-D, ale miałem ochotę po przebudzeniu... pobiegać. :-D Łapka łapką, ale co z tym maratonem zagranicznym? Już Cię wylosowali ?
Kolega z klubu był chyba trzeci na Ultra Rzeźniku. Wywiadów udziela, o kettlach wspomina. Niestety o swojej diecie też. :-) Shadow... Woda na Twój młyn. :-D http://czasnabieganie.pl/ultramaratonczyk-po-140-km-biegu-dzien-urlopu-i-do-pracy-,artykul,675981,1,12642.html Czytałem, dziękuję za link:) Tak, na szczypiorku można tak samo jak i na innym [...]
Piłka taka mała gumowa przyszła. Fan czy Ciebie też oblał pot jak pierwszy raz wjechałeś w punkt spustowy na łydce? Moja mama myślała, że mam zawał. :-) Ja też. Ile to radości... W nogi było mi gorąco przez godzinę. No az tak, to nie ;-) Aktualnie profesor Lacrosse pracuje nad lewym posladem. Walek nie diagnozowal problemu w tym miejscu, ale [...]
Aktywność fizyczna dla samej aktywności to fajna rzecz, ale liczy się też jakieś przeżycie. Fajnie jest ćwiczyć codziennie, ale na ryby też warto czasem z synem pójść, nockę z kumplami zarwać, a nawet zimnej wódki się napić kieliszek czy osiem. Coraz bliżej mi ostatnio do takiego podejścia, choć nie powiem, czasem męczy. Bo niby coś, ale nic :-) [...]
Ten tonaz tylko w klate ci wchodzi? W najszersze Nic? W tricepsy Nic? Naprawdę nie wiem. Powinno orać klatę, a waliło w barki. Dopiero od kilku treningów (Dr Lampart się kłania) staram się przerzucać jak najwięcej obciążenia w klatę, spinam tricepsy i inne różne rytuały takie. Lubię treningi monokulturowe. Jedno, dwa ćwiczenia i tyle. Zaczynam [...]
No tutaj to pojechałeś troszkę chyba ;) Adaptacji do takiego dystansu nie da się zrobić bez biegania. I lepiej, żeby nikt nie próbował, bo sobie krzywdę jakąś zrobi ;) Strasznie mnie wystraszyłeś - znany z rozwagi Shadow-ie :-D Gdyby to ostrzeżenie padło z innych ust, uznałbym je za błahostkę, ale osoba, która z taką ostrożnością podchodzi do [...]