Dzień 143 - 11.08.2010 - ŚRODA
1. (08:40) 10g WPC + 60g owsianych + 100g twarogu + jabłko + 2 marchewki
2. (11:40) (SZEJK: 15g WPC + 2 jajka) + 35g orzechów + 3 marchewki
BURPEES
3. (14:40) 3 jajka + 25g orzechów + kalafior
4. (17:40) 150g kuraka + 30g oliwy + kalafior + pomidor
5. (20:40) 150g kuraka + 40g orzechów + kalafior
AEROBY
6. (23:30) 150g twarogu + 10g oliwy + pomidor
---
po aerobach : 10g BCAA
przed snem : 3x Magne B6
---
Dzień bez treningu na siłowni.
--
*Burpee Challenge :
x34 (
)
---
Zrobiłem dzisiaj fotkę każdego posiłku, nic niezwykłego w sumie tu nie ma, ale powklejam.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
---
Aeroby w domu.
Czas :
60min.
---
Wczorajszy trening jest wciąż mocno odczuwalny...
Burpees powoli i ciężko w związku z powyższym
Ledwo chodzę w sumie
Więc aero też średnio komfortowo, no ale jakoś to było
Była dziwna sytuacja dzisiaj, mianowicie około godziny 16:50-17:00 nalge poczułem zayebisty ból brzucha w okolicy przepony i wrażenie jakbym miał puścić pawia...
Utrzymywało się to ciągle, ale koło 17:20 zacząłem pić zaparzony rumianek, po czym zjadłem posilek normalny w nadziei że go nie wyrzygam. No i przeszło jak ręką odjął
Chwilę po posiłku poszedłem jeszcze popykać w kosza jakieś 20min.
Zupełnie nie mam pojęcia skąd te mdłości - tzn zaraz zanim się pojawiły piłem herbatkę ziołową (taka z wielu składników - stosowałem ją kiedys pewien czas jako pomoc w walce z trądzikiem, ale nie mam etykietki już), ale nie sądze żeby te ziółka mogły się przeterminować i to w tak krótkim czasie, oraz parzenie było chyba okej, jeśli to nie od tego to zupełnie nie widze związku z niczym, bo przecież gdyby od wcześniejszego posiłku to wystąpiłoby to dużo wcześniej, tak myślę.
W każdym razie już jest okej, więc nieważne.
--
"WWO - Mogę wszystko"
"Mogę mieć świat u stóp ja nie przypuszczam ja to wiem,
Mogę mieć takie życie jaki inni mają sen."
"(...), bo po co śnić?
Mogę robić to zamiast tylko marzyć i gnić
Pośród pustych twarzy, przeczekując życie przekreślając lepsze czasy,
Mogę do przodu iść, olewając drogowskazy wszystko może się zdarzyć."
--
MARIAN] - niestety wybór zdrowej żywności jest optymalny tylko w wielkich hipermarketach, a np. arachidów też u mnie nie ma, musze do Auchan jeździć, ale 8-9zł za 1kg to jest opłacalne, nie to co włoskie...
-----
Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-08-12 00:22:36