4 kwiecień 2010r. - niedziela - 6 tydzień
_______________________________________________________________________________
1. Wyciskanie leżac
50kg - 8
70kg - 6
90kg - 4
115kg - 3
133 kg - 2.5 , 2
135 kg - 1
Miało pojsc na lajcie 133 kg 3x3 , ale rzeczywistosc zweryfikowała, nie było w ogóle siły. Robiłem u sibei w poiwnicy , gdzie w ogóle inaczej sie wyciska. Mam filmik, ale nawet nie chce mi sie wrzucac.
_______________________________________________________________________________
2. Dociskanie od deski 10 cm
135 kg - 1
Ocena:
1/10
Wkurzylem sie i poszedłem do domu. Kompletny brak sił, mocy. Czesciowo moge wine zwalic na to , ze nie prawie miesiąc nie wyciskałem u siebie w piwnicy. Wczoraj także stałem 2 godziny w kosciele na mszy po piątkowym treningu, wiec dzisiaj zakwas na nogach okropne. Chyba tez zjadłem cos nieswiezego bo dzisiaj zwrócilem zarówno sniadanie jak i przedtreningowy. Na trening w ogóle nie chciało mi sie isc w taki dzien, ale jutro ide w gosci i nie bylo by kiedy zrobić.
Albo po prostu przetrenowałem sie... sprobuje w czwartek w akademiku powtotrzyc dzisiejszy trening, jak i tym razem nie pojdzie bedzie trzeba pomyslec nad czyms innym, albo i zakonczeniem przedwczesnie cyklu.
Mam nadzieje, ze w MC cos takiego mnie nie dopadnie.