Szacuny
0
Napisanych postów
40
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
412
No mogło to tak zabrzmieć... ale paradoksem nie jest. Nie chcę się wypowiadać w tym temacie. Przecież to wątek o lipnych technikach WT. Tak? :) Niech ktoś w końcu założy wątek lipne techniki boksu, karate, bjj... itd. tam również dyskusji będzie bez końca kto wie czy więcej, czy mniej ;)
Pozdrawiam.
Szacuny
0
Napisanych postów
19
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
168
kojanis - nie wiem czy kiedyś brałeś udział w bijatyce na ulicy, ja z mojego doświadczenia wiem jedno im więcej ludzi tym łatwiej, jeśli jest powyżej czterech napastników i zakatują równocześnie, to przeszkadzają sobie bardziej niż pomagają. Rzadko zdarza się żeby grupa powyżej czterech osób była tak zgrana, żeby sobie nie przeszkadzać, a ty jak zachowasz zimną krew, to jesteś w stanie z tego wyjść, oczywiście nie mówię o skopaniu tyłków 20 ludziom na raz, ale kliku jesteś w stanie tak unieszkodliwić, że reszta straci ochotę na zbliżenie się, a tobie daje to szanse na wycofanie się (ucieczkę :) ).
Zmieniony przez - Matius898 w dniu 2009-01-08 10:57:13
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Akurat tu z Cynikiem się zgadzam,że ten filmik to był z d... wzięty i raczej nie jest dobrą reklamą Wing Tsun,bo pan nic nadzwyczajnego z WT tam nie pokazał.Samego stylu nie neguję,bo w każdym można znaleźć ciekawe i przydatne elementy do wzbogacenia swojego arsenału technik.Fragment wstawiony filmu to lipa,bo raz,że tak jak Cynik napisał,panowie atakują po kolei,dwa-w tym filmie z karateków przedstawia się jako paralityków i sztywniaków,którzy atakują schematycznie,techniki ręczne i nozne wykonywane są nie jak w normalnym kumite,tylko w stylu "poł-knoł-kij" więc jak według scenariusza pan od WT miał przegrać?Scenariusz tego nie przewidział.Sytauacje w sparingach z ludźmi z innych styli mogą nie być tak łaskawe...
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
0
Napisanych postów
19
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
168
wszytko zależy od umiejętności broniącego się i atakujących. Co z tego że dwóch będzie zgranych, jak ten jeden będzie ich przewyższał umiejętnościami, wtedy to zgranie mogą sobie wykorzystać, ale w balecie, a na ulicy jak to ulicy, większości przypadków to bujańce, dzieciaki naładowane testosteronem, który zalewa im oczy i które jeszcze nigdy nie zarobiły w oko.
a film, filmem wiadomo, że nigdy nie oda realiów, ma być spektakularny i ładny.
Zmieniony przez - Matius898 w dniu 2009-01-08 12:37:21
Szacuny
12
Napisanych postów
4405
Wiek
5 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46052
No ale jest to lekko niesmaczne, jak się przebiera paru chłopaków za karateków, bokserów, itd. a potem kugluje takie filminki mające zaświadczać o wyższości danego stylu
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
Szacuny
91
Napisanych postów
8680
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
31712
Dla mnie przede wszystkim wygadywanie, że sparingi są nie możliwe bo "nasz" da mada faka styl tak wymiata, że rywal skończyłby w kostnicy jest skrajną bezczelnością. Pomijam już fakt, że choćby w muay boran pełno jest takich zagrań jak uderzenia łokciem w kręgosłup czy czybek głowy i tym podobne "mordercze techniki". W treningu można je markować a w sparingu skupić się na tym, co względnie bezpieczne i w tym wykazać swoją przewagę. Najistotniejsze jest to, że bardzo wielu bynajmniej nie skrzywionych ludzi chętnie podjęłoby to straszliwe ryzyko i na własnej skórze przekonało się o niebywałej mocy tego czy innego chińskiego stylu. Nie bądźcie już tacy litościwi i konfrontujcie swój styl jak wszyscy normalni albo zacznijcie kontrolować nawijkę, bo to robi się niesmaczne
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
Szacuny
0
Napisanych postów
19
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
168
to chyba nie o to chodzi, żeby cokolwiek zaświadczać, IpMan był mistrzem jakich niewielu jest na świcie, poza tym z o wiele większym doświadczeniem niż jego przeciwnicy, byli to młodzi żołnierze w wieku około 20-25 lat. Gdyby walczył naraz z 10 takimi przeciwnikami jak generał, bez wątpienia by przegrał, ale walczył tylko z jednym o tak wysokich umiejętnościach i wygrał, reszta to gdybanie, a gdyby to, albo tamto. W filmach karate, boksu tajskiego, czy innych też pokazują jak jeden gość rozwala 10 typów i nawet przy tym się nie spoci, ale czy to znaczy, że w rzeczywistości nie było takich mistrzów w danym stylu, którzy mogli by tego dokonać? Film jest tylko filmem, może się podobać albo nie.
Szacuny
12
Napisanych postów
4405
Wiek
5 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46052
Taaa, master poki co z nikim z konkurencji nie walczył, ale i tak by każdego zmasakrował
Jeden master od karate kiedyś mnie zapewniał, ze każdego innego mistrza pokona...ale walczył nie będzie, bo to zbyt prymitywne, tylko stanie obok i będą zadawać ciosy w powietrze, a potem zrobi szczegółowy wykład temu drugiemu dlaczego ma gorszą technikę
Mnie też się niektóe rzeczy w WT podobają ale ta mania wielkości u niektóych mistrrzów mocno zniechęca.
Zmieniony przez - searme w dniu 2009-01-08 13:10:40
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Pisanie o tym,że można komuś-przeciwnikowi zrobić kuku,bo się trenuje niebezpieczne techniki i dlatego nie robi się sparingów w WT, jest nietrafione.Sam trenuję,tzw.faule,których jest w Combacie dużo,łącznie z opisywanymi technikami istniejącymi także w WT ataku na oczy,krtań,stawy kolanowe,skokowe,genitalia...Nie było to jednak argumentem jak poszedłem na trening BJJ,mogłem zrobić tylko trening techniczny,a chłopakom powiedzieć,że nie biorę udziału w sparingach bo im zrobię krzywdę,bo znam,to i toNapiszę tak,każdy dłużej trenujący zawodnik w sparingu jest w stanie się kontrolować,by nie wykonać technik faulujących,WT nie ma od tego "zwolnienia.Sam na sparingach stosowałem wszystkie inne techniki,niż te "niebezpieczne".Poza tym większość technik faulujących wychodzi w samoobronie i to w sytuacji statycznej,gdy przeciwnik się zbytnio nie rusza i nie jest nastawiony na obronę.W sparingach na oporującym,ruszającym i umiejącym chować się przeciwniku w większości przypadków takie techniki są nie do wykonania...
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.