Kolano, artroskopia, łękotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja itp.

No chyba po 2 dniach mi wyciagneli, lekarz mi powiedzial ze chyba za bardzo szaleje hehe i to dlatego a to nieprawda ,tylko lazilem po gorach, jezdzilem na rowerze i na lyzwach smigalem

no własnie...
Robaczki,trzymaj za mnie kciuki na maturach,bo na razie to mi kiepsko idzie

yumbolt - punkcja kolana po artoskpii a po rekonstrukcji tym bardziej to normalka, nawet 3-4 razy, wiec sie nie przejmuj. w punkcji naprawde trudno cos uszkodzic wiec raczej nic Ci nie uszkodzili. dren byl tyle ile powinien byc.

kasiutka - ja jestem po medycznej i wiem swoje :) a lekarze ktory mowia łękotka, mowia zle.


Zmieniony przez - Adapalen w dniu 2008-05-15 18:59:44

Ja miałam 2 punkcje, pierwsza była "przyjemna" tzn. bez krwi i nie bolało, a druga z krwią, ale to dlatego, że mnie gdzieś dziabnął w środku i po tym bolało mnie przez 2 dni. Na temat punkcji nie mam dobrego zdania, z moich obserwacji wynika, że rzeczywiście jak się zciągnie to bardziej nachodzi. Dzięki Kasiutka za info o sanatorium a to nie trzeba być na zwolnieniu? Saida, no i dobrze że Kasiutka pozamiatała, znów jest jak dawniej . No własnie dren, ja go w ogóle nie miałam i to mnie dziwi do dziś.

Dobrze napisałeś Adapalen-"wiem swoje". To Twoja wiedza i już w nią nie będę ingerował. Każdy ma "jakąś wiedzę". Jeden ma mniejszą, inny większą.

a ja miałam i barrdzo mało płynu mi się zbierało,aż chcieli mnieprzez to dłuże jzostawić w szpitalu,żeby dren też był dłużej. Ale miałam dwa dni. chociaż musze przyznac,ze wyciąganie drenu było najgorszą rzeczą w całej artroskopii Mimo,że jestem odporna na ból,to najpierw krzyczałam z bólu,a potem na stole zabiegowym im odjechałam

Jakieś "koty" wyłażą z pod dywanu

Znów się mężczyźni będą spierać
Tylko my,babki,jakieś takie ugodowe jesteśmyAle Kasiutka wpadnie,to znowu pozamiata

Masz rację Aniołku, że się spieramy i w ogóle to forum jest jakieś dziwne, bo to przeważnie kobiety są bardziej kłótliwe :D
W kazdym badz razie juz się nie bede spalał na g..wnie (czyt.:błahych sprawach) i kończę temat. Może jeszcze dodam ostatnie zdanie, że tak czy inaczej język ewoluuje i często formy dzisiaj niepoprawne, są przyswajane później przez językoznawców i oficjalnie uznawane za poprawne.
Sorry, że tak powiem, ale wydaje mi się Adapalen, ze pozjadałeś wszystkie rozumy. Mam nadzieję, że w przyszłości nie trafię na tak aroganckiego lekarza.
Przyznaj się, że po prostu prostu prowokujesz do jałowej dyskusji.

a w czym przejawia sie moja arogancja?? bo nie za bardzo rozumiem. ja Wam probuje uzmyslowic, ze sie mylicie, ale jesli nie wazna jest dla Was opnia kogos kto sie na tym zna, to Wasza sprawa...