Martwy ciąg - postaraj się ruch zaczynać z pupą trochę niżej, pozwoli to zaangażować siłę nóg i oszczędzi kręgosłup. Pas apinaj najmocniej jak możesz ponieważ jest to bardzo istotne. W tym ćwiczeniu łatwo można nabawić się przepukliny. Bardzo ważne jest też ćwiczenie brzucha w celu wzmocnienia mięśni.
Szrugsy - proponuję dobrze rozgrzać kaptury tzn 1 seria np.50 kg w 2 serii dokładasz np.70kg 3 i 4 serie właściwe np90kg. W końcowej fazie przytrzymaj sztangę na 1-2 sekundy. Przez cały ruch trzymaj sztangę w stawach łokciowych lekko ugięte.
biceps - hm... nogi powinny być w jednej linii ponieważ ćwicząc w sposób jaki na filmiku powodujesz nierównomierne rozłożenie nacisku na kręgosłup i może to również przyczynić się do kontuzji i to poważnej. Nie "bujaj" tyłowiem ponieważ to ogranicza pracę bicepsu. Opuszczaj sztangę trochę niżej bardziej prostuj ręce co przełoży się na większą pracę bicepsu i zmniejszenie ciężaru. Są dwie szkoły , które mówią aby nie opuszczać zbyt nisko a druga , że opuszczać. Moim zdaniem nie grozi tu kontuzja , raczej przy modlitewniku zbyt niskie opuszczanie może przyczynić się do kontuzji.
młotki - bez zastrzeżeń.
Takie jest moje skromne zdanie i tak ćwiczę.
Wczoraj ćawiczyłem sztangą łamaną na biceps wraz z kolesiem z siłki (staż jego około 3miesięcy). Na sztandze miałem 50kg i wykonałem 8 spokojnych ruchów ale na biceps. Natomiast kolega też chciał mi pokazać , że potrafi z takim ciężarem wykonać. Niestety wyginał się jak człowiek guma i wykonał 2-3 ruchy ale nie bicepsem tylko plecami, zresztą całym ciałem. Nie skomentowałem tego bo szkoda języka....
Pozdrawiam.
Powrót do korzeni :)