Legendarny ABS II

http://rapidshare.com/files/40028058/abs_1_.pdf.html 

tez nie ma za bardzo sie sugerowac, chodzi jedynie o proporcje szybkosci.
Ciezko by bylo na drazku zrobic powtorzenia tak szybko jak oni pisza. generalnie robisz na tyle szybko aby sie nie bujac (wyczujesz to bo bedzie ci o wiele latwiej) i wykonac cwiczenie poprawnie ze spieciem na gorze.

Podczas wypchnięcia nóg w leżeniu strasznie napinam mięśnie szyi, w konsekwencji nie wiem czy bardziej bolą mnie po ćwiczeniu mięśnie brzucha czy szyi. Proszę o rade. Druga sprawa: Jest podany czas odpoczynku między seriami ale nie ma między poszczególnymi ćwiczeniami. Kiedy dochodzę do ostatniego nie mam już siły żeby poprawnie je wykonać :/. Z góry dziękuje za odpowiedzi.

Po prostu musisz starać się zginać tułów siłą mięśni brzucha, a nie szyi. Na początku to jest chyba normalne, też tak miałem. Z czasem powinno być dobrze, brzuch się wzmocni i nie będziesz jej obciążał. Ale już teraz staraj się pilnować - spróbuj rozluźnić szyję i poczuć mięśnie brzucha. A co do przerw, to jeśli nie masz napisane, że należy je wykonać, to... nie wykonuj. Chyba, że faktycznie nie dasz rady wykonać żadnego powtórzenia w następnym ćwiczeniu, to troszkę odczekaj, ale nie za długo. 10-30 sekund powinno wystarczyć.

Jakie rozwiązanie jest lepsze?

1. Spalić zbędną tkankę tłuszczową i dopiero po spaleniu zacząć trening ABS II.
2. Jednocześnie spalać zbędną tkankę tłuszczową i robić ABS II.

Ja bym wybrał to drugie, bo ABS II to trening raczej na masę mięśni brzucha...

Ok dzięki. To jednocześnie będę na diecie redukcyjnej, będę robił aeroby i ABS II. Ciekawe czy ten trening rzeczywiście jest tak dobry.

Drugi tydzień trenuje ABS II i mam mały problem, z wypychaniem nóg w leżeniu. Otóż w trakcie robienia tego ćwiczenia strasznie mnie boli dolna cześć pleców. Odcinek jest tak zmęczony że jestem w stanie zrobić 25, a nie 45 powtórzeń tego ćwiczenia. Słabe plecy, czy może zła technika?

Zacząłem robić ten trening od poziomu A i przyznaję nieźle daje popalić. Mam taki problem, zrobię wypychania nóg i przy skłonach gdzieś przy 9 czuję straszny ból w mięśniach, nie żebym się zmęczył, one po prostu bolą. Czy to normalne? A druga sprawa to może ktoś wie jak to jest z oddychaniem przy wykonywaniu poszczególnych ćwiczeń, kiedy wdech kiedy wydech, bo to też istotna sprawa.

alien- wygląda na to że masz ten sam problem co ja.

wydaje mi się że problem jest w tym że plecy nie przylegają do podłogi, tylko nie bardzo wiem jak temu zaradzić. Trzeba poczekać aż wypowie się ktoś doświadczony.