Szajba - In Comfort Zone

Dobrą masę zrobiłeś

E to pewnie odbicie po świętach. Zaraz zejdzie

Super robota. Graty !

Nie śmiać się ze starego
Masa być musi, by redukować było z czego

A gdzie ta masa

w łydkach siedzi
zdolny Szajba jesteś, bez dwóch zdań

Jawor50

A gdzie ta masa

Masa siedzi między portkami a pasem Hr

Wczorajszego dnia, po wizycie w ambulatorium okulistycznym gdzie miła pani wyciągała mi różne małe metalowe rzeczy z oka, wpadła godzinka na trenażerze. Trzy sety po 5 interwałów 1' na 108%FTP. Trochę dorzuciłem od siebie, bo czułem moc. Jak czuję moc to się nie ograniczam wskazówkami treningowymi.
Dziś przywitałem się ze sztangą. Dziesięć minut rozgrzewki i squat stance deadlift po dychu od 50 do 100. Pół godzinki i dość.
Wpadło jeszcze pół godzinki lekkiego cardio na trenażerze.

No proszę jakie ładne selfie z rumakiem

Prawdziwy romantyczny rycerz - ma i rumaka i gitarę...:)

No to sobie porumakowałem.
Jeden mocny trening na rowerze, trochę podźwigane i dzień w dzień od rana do wieczora na wyrębie.
Tak mnie nogi napiżdżają, że o jakimkolwiek treningu nie ma mowy. Wczoraj nie było, dziś nie będzie a i na jutro słabo to widzę.
Jeden plus, że tak czy inaczej, robota przekłada mi się w jakiś sposób na poprawę parametrów motorycznych i zdrowia, bo i podźwigam i pomacham i na świeżym powietrzu
Czołem