Lokomotywa vs czołg

Czołgu, deprymujesz mnie tymi ciężarami. Ale wiem, to minie i zacznie ponownie motywować.
Ps. Pitolisz się z tą redukcją jak stara baba, co to za spadki, nie dziaduj

Jak Kabo rzekł Zaprocentuje.

No a jak moje wykonanie? Może być czy nie? Szerzej, węziej? Wyżej czy niżej? Z ziemi? Z rączką czy w powietrzu?

juz Ci pisalem , przy takim ... zasięgu łapek ,łapiesz przy samych talerzach
i jak Szajba napisał , rób jak normalny martwy

fanss

Czołgu, deprymujesz mnie tymi ciężarami. Ale wiem, to minie i zacznie ponownie motywować.
Ps. Pitolisz się z tą redukcją jak stara baba, co to za spadki, nie dziaduj

A jakie spadki u Ciebie w ostatnim miesiącu?

Spokojnie. Nigdzie mi się nie śpieszy. Do tego mam tego trochę do zrzutu a nie chce za 3miesiace wyglądać jak w za dużej skórze i jeszcze bardziej się wstydzić wyglądu.

Zreszta. Dietę mi dogląda Kaboo, trening rozpisuje Ajazy, nawet Szajba się zrzutami z truchtu zainteresował. Jestem skazany na sukces - jedynie muszę wytrwać

TYDZIEŃ 5, DZIEŃ 6
Piąty tydzień treningowy za mną Czuję już to wszystko w mięśniach i nie ukrywam, że się cieszę tym, że jutro wolne. Z drugiej strony, póki co jakoś udaje mi się łączyć ciężkie treningi siłowe z tym moim truchtaniem więc nie jest źle.

Dzisiaj nie dałem rady wyskoczyć do lasu z samego rana więc później się męczyłem w słońcu i upale. Ale w porównaniu do Viki i jej pustyni to prawie jak plaża
Marszobiegi 8 x 2:50 marszu i 0:55 truchtu. W sumie przetruchtane 1290m.

Miska może nie idealna ale starałem się bardzo, żeby pogodzić imieniny Żony i Córki z dietą i chyba nie najgorzej to wyszło. No może jeszcze wieczorem wpadnie lampka czy dwie wina - zależy o której córka zakończy świętowanie

Czołgu wczoraj akurat na pustyni padało

Viki

Czołgu wczoraj akurat na pustyni padało

A u mnie sucho od tygodni! Wczoraj prawie potop 15 km ode mnie a ja moja żona musi wszystko podlewać aby rosło!

TYDZIEŃ 6, DZIEŃ 1
Nie wiem czy to upał czy może już zmęczenie planem treningowym ale dzisiaj brakowało mocy podczas treningu siłowego. Zaczynam szósty tydzień, maxy mam sprawdzać w dziewiątym więc może się jeszcze wszystko wyprostuje

SQ 5x70/5x70/8x90/4*120/4*160/4*180/4*200/2*4*185
Nie byłem dzisiaj w stanie zrobić ani więcej kg ani więcej serii

WL bez pauzy 20*20/10*60/8/80/3*100/3*120/3*130/3*135/3*140/3*3*132,5
Tutaj też nie za dobrze jeśli chodzi o ciężar, liczylem na 5 kg więcej.

WWL 5*6*100

Opuszczanie na drażku 4*2/6*1

Bywają gorsze dni....