Lokomotywa vs czołg

0,5kg na tydzień to jest bardzo spoko,
1kg dla osób bardziej otyłych też jest spoko
więc mozesz sobie wstępnie przyjąć że jak Ci zwolni do poniżej 0,5kg to lampka ostrzegawcza

bo niby z jednej strony mówią im wolniej tym zdrowiej, ale z drugiej strony jak masz dużą nadwagę to zdrowiej będzie się jej szybko pozbyć, byle pilnować aby nie wróciła

z tym że każdy organizm jest inny, inaczej potrafi się adoptować,
dokręcisz za bardzo śrubę bo za słabo idzie to może się odwrócić przeciwko Tobie ;)

Dokładnie o taki info mi chodziło. Dzięki

TYDZIEŃ 3, DZIEŃ 1
Dzisiaj jestem w pełni zadowolony z treningu. Może jakbym miał się przyczepić do czegoś to chyba muszę popracować nad tempem bo trening mi zajął 2h15m ale w przerwach miałem co robić więc czasu nie straciłem.

SQ z pauzą 8*70/8*9/3*120/3*160/3*180/3*200/3*220/4*3*200




WL 20*20/10*60/3*100/3*120/3*130/3*140/3*145/2*4*135




WWL 5*100/5*105/5x110/2*5*102.5

Wiosłowanie z przerwą 60sek między seriami 24x70/13x70/11x70

Opuszczanie się na drążku 1x2/9x1

W siadach z pauzą licz do 2..w sensie 121, 121
Ładnie, dobry trening

Sorry, kopiowałem z notatek w telefonie i mi się źle nazwa ćwiczenia A skopiowała . To były oczywiście siady bez pauzy co zresztą widać po filmiku. Ciężary wpisane poprawnie


Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2019-07-09 00:03:18

TYDZIEŃ 3, DZIEŃ 2
Wiem, że na bieganie jeszcze za wcześnie ale chciałem sprawdzić co dokładnie mi będzie dolegać jeśli spróbuję Zrobiłem dzisiaj podczas marszu osiem półminutowych wolnych truchtów. I już czuję, że wszystkie stawy bolą więc ciekawe co będzie jutro










Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2019-07-09 19:15:37

No to mam zagwozdkę. Tydzień treningów(3 siłowe i 3 marsze) i trzymania diety(na poziomie 2800+warzywa) i efekty są, hmm, mieszane Waga niby w dół ale tylko 0.4kg. Tak gdzie miały schodzić obwody to schodzą. Klatka się trzyma a biceps nawet zwiększył obwód. Czyżbym po prostu wodę w mięśniach zatrzymał za sprawą kreatyny? To chyba by wszystko tłumaczyło.




Co muszę przyznać to, że po podniesieniu podaży kcal węglami mam więcej siły na treningu oporowym. No ale tym tempem spadku wagi to zrzucenie 50kg zajmie mi 2 lata... A jak jeszcze wezmę pod uwagę, że zdarzą się tygodnie z wyjazdami albo jakimiś imprezami, świętami itp to się będę kręcił w kółko :(

Jeszcze wytrzymam na tej diecie tydzień i zobaczę co się będzie działo. Jeśli waga nie ruszy to albo obetnę do 2500 albo pomyślę nad postem raz w tygodniu.


Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2019-07-10 08:37:14

Wg mnie wpływ kreatyny na zatrzymanie wody jest niewielki.
Większy jest od soli i węglowodanów.

Rzeczywiście spadek wagi jest niewielki.
Różnica w pomiarach dla mnie też jest w granicach błędu pomiaru.

Gdyby Twoim celem była sylwetka (utrata tłuszczu) bez zwracania uwagi na spadek sił w tym czasie to mógłbym Ci doradzić to co jest naprawdę skuteczne wg trenerów (a i u mnie i wielu innych) się sprawdza.
Ryba, sałata i woda.
W naszych warunkach to białko, zielone warzywa i woda. Witaminy z IRON HORSE .

Ja akurat zawsze po kreatynie łapie wodę i sylwetka robi się mniej ostra. Dla przykładu przy stosowaniu Anabolic Dream taki efekt był dopiero po ok. 3-4 tygodniach, w przypadku Crea Fight już po kilku dniach. Z tym, że wagowo to nie są duże różnice, zwykle 1-1,5kg.
Co do węgli, to tak samo jest za każdym razem jak idę w stronę HC. Jeśli przekraczam pewien pułap węgli to pomimo stałej ilości kcal i małej ilości tłuszczu łapie wodę, waga w górę, sylwetka miękka i redu nie idzie. Znacznie lepiej mi na diecie zbilansowanej. Myślę że to kwestia indywidualna, trzeba obserwować i dopasować coś do siebie, zobaczyć na co organizm najlepiej reaguje.
Być może będzie trzeba zwrócić większą uwagę na jakość produktów. Niektóre mogą niestety utrudniać redu lub sprzyjać zatrzymaniu wody. Opcje są dwie, albo obciąć kcal albo wyczyścić miskę jak kiedyś Kabo doradził. Kwestia tego, na co organizm lepiej zareaguje i które rozwiązanie bardziej Ci pasuje

Żeby nie siać defetyzmu... nie wiem czy przypadkiem nie udało mi się trafić w punkt o którym piszą książki. Czyli -300kcal dziennie, co daje prawie 0.5kg tygodniowo. Czyli jest prawie idealnie Prawie, bo tak jak Kabo pisał, trochę inaczej jest u osoby ktora ma do zrzucenia 5kg a inaczej jak 50.
Obwód w pasie, który w sumie jest najważniejszy, to już nie błąd pomiarowy. 2cm tygodniowo by mi zupełnie wystarczało. Po ciuchach czuję że coś tam się zmienia. Żona też mówi, że smukleję. Więc na razie nic nie zmieniam i czekam na to co przyniesie kolejny tydzień.