Leczenie małymi krokami idzie do przodu. Widzę znaczącą poprawę po wprowadzeniu innej diety i suplementacji.
Jeżeli chodzi o jedzenie dość jałowo i zero jakiegokolwiek przetworzonego jedzenia. Nie narzekam bo mam wprowadzone do diety sporo produktów których praktycznie nigdy albo w znikomych ilościach używałem do tej pory. Natomiast lekko na pewno nie będzie ponieważ dziś odebrałem kolejne dwa wyniki. O ile jednym się nie przejmuję tak poziom leptyny..... zresztą sami sobie możecie odpowiedzieć. I wywnioskować jak wygląda życie i trzymanie miski z takim poziomem leptyny. Fotka z wynikiem poniżej.
No cóż walczę dalej. Trenuję cały czas zero jakichkolwiek odstępstw od diety bo zaraz skończy się to tak jak było kilkanaście dni temu a nie mogę sobie na to pozwolić. To co zauważyłem w ostatnim czasie - mega przypływ energii w ciągu dnia, dużo lepszy sen. Regeneracja też dużo dużo wyższa no i w końcu czerpię jakąś radość z życia i
treningów. Ludzie z otoczenia również mówią mi, że ostatnio jakiś żywszy jestem i bardziej do życia. Więc takie małe zmiany cieszą. Jeśli chodzi o zmiany w sylwetce nie zwracam na to aktualnie uwagi. Wygląda to jak wygląda coś tam wrzucę na końcu posta. Jeśli chodzi o sam trening jest to najzwyklejszy w świecie split. Intensywność umiarkowana. W ciągu dnia nadrabiam ponieważ dużo więcej ochoty mam na spacery czy inne aktywności.
I to by z aktualizacji w sumie było na tyle. W czwartek kolejna konsultacja i zobaczymy jakie dalsze kroki będą podjęte. No i oczywiście! Mam nadzieję, że z większością przeglądających spotkam się w sobotę! <3
Obiecane fotki: