Jezoo - piętno stalowego kręgu

tatuncio

po burzy wychodzi tęcza ! 3 maj się i szybko zrehabilituj ten bark szczególnie !

Dzięki Tatuncio ale naderwanego obojczyka już nie zagoję niestety. Skończyło się na strachu niż na uszkodzeniu czegokolwiek ale nie smak zostaje.

Nie myślałeś o wyciskaniu z pauzą z wydłużonym ruchem ekscentrycznym ?

LiptonS

Nie myślałeś o wyciskaniu z pauzą z wydłużonym ruchem ekscentrycznym ?

Myślałem już na początku ubiegłego roku tylko ego mi nie pozwala
Po wczorajszym będę miał blokadę psychiczną przed zakładaniem większego obciążenia więc może to być jakaś opcja

Jezoo ja Cię bardzo proszę, Ty zacznij uważać na siebie bo widzę że wpadłeś w jakiś tryb samo destrukcji

jsdolan5

Jezoo ja Cię bardzo proszę, Ty zacznij uważać na siebie bo widzę że wpadłeś w jakiś tryb samo destrukcji

Jurek nie jest ta źle
Gdyby Jezoo wpadł w tryb samodestrukcji byłoby znacznie gorzej

Giaurnemo

jsdolan5

Jezoo ja Cię bardzo proszę, Ty zacznij uważać na siebie bo widzę że wpadłeś w jakiś tryb samo destrukcji

Jurek nie jest ta źle
Gdyby Jezoo wpadł w tryb samodestrukcji byłoby znacznie gorzej

Napisane celowo osobno , a czemu to się domyśl

jsdolan5

Giaurnemo

jsdolan5

Jezoo ja Cię bardzo proszę, Ty zacznij uważać na siebie bo widzę że wpadłeś w jakiś tryb samo destrukcji

Jurek nie jest ta źle
Gdyby Jezoo wpadł w tryb samodestrukcji byłoby znacznie gorzej

Napisane celowo osobno , a czemu to się domyśl

Jurek wybacz ten wczorajszy upadek

Giaurnemo

jsdolan5

Jezoo ja Cię bardzo proszę, Ty zacznij uważać na siebie bo widzę że wpadłeś w jakiś tryb samo destrukcji

Jurek nie jest ta źle
Gdyby Jezoo wpadł w tryb samodestrukcji byłoby znacznie gorzej

Panowie nie wiem co mam Wam napisać tak samo jak nie wiem co mam dalej ze sobą zrobić. Chyba ktoś jakąś klątwę na mnie rzucił jak byłem malutki i mam tego pecha co 10 lat ale jedyne co dobre w tym wszystkim jest to, że nie tak łatwo mnie zabić a próbowało już dwa razy. Może to dziwnie zabrzmi ale jak miałem 2 latka chorowałem przewlekle na zapalenie płuc. Wtedy dziadek powiedział, że jak umrze to zabierze moją chorobę do grobu. Dziadek umarł jak skończyłem 3 rok życia i od tamtej pory nigdy nie chorowałem na płuca. Brzmi to jak z jakiegoś filmu paranormalnego o podpisaniu paktu z siłami nieczystymi. Życie moje za życie dziadka. Jeszcze jedno dziwne jest to, że moje imię po hebrajsku znaczy "Bóg uleczy" i może dlatego ten pech nie może mnie zabić.
Tak wiem znowu mnie poniosło
Dzisiaj w planach plecy i delikatnie barki aby wyczuć czy z obojczykiem wszystko po staremu. Kręg szyjny już nie boli to może i kaptury zrobię.

IHMO jeśli mogę.
Jeezo, Tobie po prostu brakuje pewności siebie
Za dużo u Ciebie rozterek z których jasno wynika (dla mnie), że Twoim poczynaniom towarzyszą huśtawki nastrojów.
Raz jesteś pełen entuzjazmu a drugim razem dołujesz się bo rzeczywistość mija się z Twoimi oczekiwaniami.
Trenuj i czerp radość z treningów
Czy będziesz miał w bicepsie 45 cm czy 39,5 nie jest najważniejsze choć ...chciałby się
Zawsze będziesz wyglądał lepiej niż Twoi rówieśnicy a nawet dużo młodsi od Ciebie.
Skup się na tym
Tak to wygląda z mojej perspektywy lektury Twojego dziennika.
Czy mam rację?
Oceń sam.

Jezoo może i Bóg uleczy, ale ty tak rób zebu za dużo roboty niemiał