Dzisiaj jakiś bez sił byłem. Skurcze w nogach i łydkach łapały przy każdym wysiłku. Zrobiłem szybki trening ale zaskakujący moje mięśnie. Niech się nie przyzwyczajają! Wrzuciłem trochę większe obciążenie by zobaczyć czy jeszcze trochę siły zostało. Myślę, że nie jest najgorzej. Przy karolkach nie miałem już siły utrzymać wyciągniętej ręki. Wytrzymałość spadła.
WL 12 x 52/62/72 -> 9 x 82 -> 7 x 87 -> 30 x 52
Wznosy sztangi szeroko do brody 5 x 15 x 28kg przerwy 60sek.
Karolki 1 x 10 x 3kg
Dzisiaj waga przed treningiem po prawie całym dniu 78,1kg. Ma się na lepsze. Oponka zaczęła znikać i pojawiła się przerwa między skosami a prostymi brzucha. Postanowiłem, że jeszcze ten tydzień przeciągnę redukcję ale już brakuje mi sił i natchnienia na dalszą walkę.
Zmieniony przez - Jezoo w dniu 2018-07-24 23:25:44
Nawet, gdy jesteś najlepszy, dla innych jesteś najgorszy.
http://www.sfd.pl/Jezoo__road_to_double_40-t1155357.html
https://www.sfd.pl/Jezoo__piętno_stalowego_kręgu-t1168973.html