Jezoo - piętno stalowego kręgu

tatuncio

jak poniżej minuty przerwy to mega krótko, szacuneczek !

Niedługo będzie trzeba wydłużyć przerwy i zwiększyć klamoty bo mięśnie zapomną po co zostały stworzone

Ramiona
Mocny, dobry trening. Pompa masakryczna i nadal łapy się pompują. Przedramię zdechło

Serie łączone
1a. Uginanie sztangą podchwytem 8 x 12 x 28kg
1b. Wyprosty na wyciągu 8 x 12 x 25kg



2a. Uginanie sztangielkami z supinacją 8 x 12 x 12kg
2b. Dipy 8 x 12

zawsze mnie taki wyciag wkurzal jak masz ,co gibal sie na wszystkie strony ,przy duzym ciezarze to juz w ogole ,na takiej wersji mocowanej do sciany juz duzo lepiej sie robi

jezoo - pozowanie na koniec może nie najlepsze ale forma wydaje się być coraz lepsza.

czunga

zawsze mnie taki wyciag wkurzal jak masz ,co gibal sie na wszystkie strony ,przy duzym ciezarze to juz w ogole ,na takiej wersji mocowanej do sciany juz duzo lepiej sie robi

Mnie też wkurza.
Najwięcej założyłem 65kg i dalej już strach, że yebnie.
Mam mocowany do ściany ale zdjąłem bo ściany kamienic nie nadają się na taki wyciąg.

ojan

jezoo - pozowanie na koniec może nie najlepsze ale forma wydaje się być coraz lepsza.

A zrobiłem tak na przypał bez zastanawiania dla zobaczenia jak to wyjdzie aby zrobić te pozy ale już z jajem. Jest troszkę lepiej jak Pan zauważył. Na barkach już lepszy zarys aktonów i z pleców zaczął tłuszcz uciekać.

A ja mam pytanie z innej beczki drewno obrabiasz maszynowo, czy dłutem też się zdarza? Sporo obrazów na ścianach, płótno i sztalugą... Twoje obrazy?

Tsubame33

A ja mam pytanie z innej beczki drewno obrabiasz maszynowo, czy dłutem też się zdarza? Sporo obrazów na ścianach, płótno i sztalugą... Twoje obrazy?

Większość robię na tokarce. Szczegóły i detale poprawiam dłutami, dremelem (taka mała wiertarka z wymiennymi końcówkami, wygląda jak duży długopis) i różnymi maszynami ściernymi.
Obrazy robi własnoręcznie moja żona różnymi technikami. Maluje, haftuje, wykleja.
To akurat nie sztaluga tylko krosno

Ok tak mi się rzuciło w oczy, że sporo sztuki w tle, bo sama mam wykształcenie częściowo plastyczne. Skoro krosno, to pewnie żona też plastyk

Żona jest samoukiem i nigdy wcześniej nie miała kontaktu z takimi sprawami. Siedziała trochę na zwolnieniu ze względu na kręgosłup i dla zabicia czasu spróbowała haftowania. Potem poznała malarkę - hafciarkę i tak się zaraziła malowaniem Czasami nawet znajdzie się ktoś kto kupi jej obrazy albo składają zamówienia.

Edit
Tak wogóle to miło, że się zainteresowałaś


Zmieniony przez - Jezoo w dniu 2018-09-30 21:45:42