SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Paula- mama wraca do formy str. 182

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 291739

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
19.09

Aktywność: 20 minut joga + spacer
Suplementy: omega 3 + wit. D

Śniadanie: owsianka z wiśniami i bananem + gorzka czeko
Przekąska:
Obiad: Ryż, pierś z kurczaka z warzywami po azjatycku
Przekąska
Kolacja: Zupa dyniowa z fetą i suszonymi pomidorami
Między głównymi posiłkami coś chyba było ale nie pamiętam

20.09

Aktywność: Trening B
Suplementy: Mama DHA Premium

Śniadanie: Placki owsiano - dyniowe z serkiem wiejskim
Przekąska: Chleb żytni z pieczoną łopatką i pomidorem
Obiad: Flaczki + bułka graham
Przekąska owoc + serek wiejski
Kolacja: Omlet z pieczarkami i kiełbasą


1. MC z kettlem 3x12 4010 (rest 75s)
14 16 18
12 14 16 kg
2. Wyciskanie hantli - barki 3x15 3010 (rest 60x) 2x3kg
4 4 4
3 4 4
3. Hip Thrust 3x12 2011 (rest 60s) CC
10 10 10
5 10 10
4. Plank 4xmax (rest 45s)
25 20 2015
25s 20s 20s 20s
5. Wiosłowanie siedząc 3x20 2011 (rest 45s)
15 15 20
20 20x 18 20 x 15
6. MC na jednej nodze z hantlem 3x12 3010 (rest 45s) 2x4 kg
2 2 2
Cc 2 kg 2
7. Side plank 4x20s (rest 45s)
20 s + 2 inne ćwiczenia
8. X walk 3x20 (rest 45s) czarna guma
3x20

1. Bardzo fajnie mi się robi. Jedyny minus to to, że część kettli jest plastikowa i wielka co ogranicza ruch. Rozważam robienie na stepie jeśli będę używać tych wielkich kettli
2. ok
3. W pierwszej serii czułam bardziej dwójki i czwórki więc nie dokładałam tylko skupiłam się na czuciu i w kolejnych seriach lepiej.
4. ok
5. Zeszłam z ciężaru i było idealnie
6. Tutaj każda kolejna seria wychodzi lepiej. Daję radę bez podtrzymywania.
7. Zrobiłam dwa inne ćwiczenia bo plank mnie nudził (chociaż wcale nie było lekko :P)
8. Fajnie fajnie, chociaż barki palą mocniej od pośladków :/
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
W zeszłym tygodniu skończyło się na dwóch treningach na siłowni i kilku w domu. Na weekend pojechaliśmy do teściowej więc było leniwie i słabo żywieniowo. Tzn. nie za dużo ale słabo odżywczo bo teściowa kiepsko się odżywia. Sporo kanapek, mało warzyw itp. Ale nie chce mi się tam bawić w zakupy i gotowanie.

W poniedziałek miał być trening ale nie udało mi się mleka odciągnąć i mały wymagał uwagi cały dzień.

We wtorek był trening dla mam z maluszkami. Mały był grzeczny i zafascynowany otoczeniem.

Wczoraj już trening na siłowni:

1. Goblet ATG 3x12 3010 (rest 75s.) 8 kg

cc cc 8 8 10
Cc box 6 8 8
cc 6 6 6 6
cc 8 8 8 8
2. Wiosłowanie hantlem 3x12 3010 (rest. 60 s) 6 kg
4 8 8 8
2 6 8 8
2 6 6 6 6
2 kg 6 6 6 6
3. Przysiad wykroczny 3x12 3010 (rest 60s) 2x4 kg (przednia noga na stepie)
cc cc cc
cc cc Cc
Cc Cc 2 2 bez stepu
4x10 cc x 12 x 3
4. Wyciskanie 3x12 3010 (rest 45s) 2x3 kg
6 6 6
4 6 6
Wyciskanie 4 4 4 4
3 3 3 3 Rozpiętki
5. Uginanie nóg 3x12 4010 (rest 45s)
15 16,5 16,5
19.5 15 15
10 10 10
20 20 20
6. Plank 3x30 s (rest 45s)
30s 30s 30s
25s 25s 25s
Bird dog 3x15
20 20 15 15
7. TRX invert row 3x12 2011 (rest 45s)
3x12
3x12
3x12
8. Side plank 3xmax (rest 45s)3xmax
20 slide 2x12
20 - -
15 15 20

1. Czuję że jest coraz lepiej. Ale miałam zmęczone nogi po treningu dzień wcześniej bo robiłyśmy głównie różne przysiady.
2. OK. Mogę dołożyć chociaż śmiesznie wygląda to, że w wiośle i przysiadzie mam taki sam ciężar i na barki niewiele mniej :P
3. W połowie pierwszej serii stwierdziłam, że robi się łatwiej i czas na ciężarki i sobie o tempie przypomniałam....
4. OK. Tutaj paliło mocno.
5. W końcu miałam pełną kontrolę nad ruchem we wszystkich powtórzeniach.
6. ok
7. Za wolno robiłam bo moje tempo to raczej 4011. Więc kąt mały. Do poprawy.
8. Dzień wcześniej było sporo planków i generalnie czułam napięcie w boku więc dokończyłam innym ćwiczeniem.

Dzisiaj miałam iść na trening dla mam z dziećmi znowu, bo na weekend jadę do mamy ale Jerzyk spał i nie chciałam go budzić a z miłą chęcią zrobię sobie jakąś jogę w domu :)

Dietetycznie ok. Niestety waga i brzuszek stoją w miejscu ale daje sobie jeszcze czas zanim będę myśleć o jakiś zmianach, chociaż nie powiem że mi to po głowie już nie chodzi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Nie patrz na razie na wagę za bardzo - niepotrzebny stres. W tym momencie ta waga jest mniej istotna od ogólnego twojego samopoczucia i takiej "użytkowej" formy, którą odczuwasz w codziennych czynnościach domowych czy rodzicielskich.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Nie zauważyłam odpowiedzi :) Jakoś sobie z tym radzę na co dzień, ale mam gorsze dni. W sumie jak każda kobieta a dodatkowe 10 kg nadbagażu na pewno nie pomaga :P


Wpis dla formalności :)
Weekend znowu wyjazdowy. Piątek-poniedziałek odwiedzałam rodzinkę i znowu było wesele. Cały weekend pojadłam a ruchu za dużo nie było. Dzisiaj mój dzień treningowy, ale po cięższej nocce miałam lenia. Dodatkowo pojawił się delikatny problem z trzymaniem moczu, więc w sumie dobrze się stało, że trening odłożony. Jutro załatwiłam sobie wizytę u rehabilitantki i zobaczę co powie. Czy wystarczy dodać ćwiczenia na mięśnie dna miednicy czy zmodyfikować też trening. Przyznaję, że odkąd wróciłam do treningów ćwiczeń na MDM nie robię i już dzisiaj będę nadrabiać żeby problem się nie pogłębiał a najlepiej zniknął jak najszybciej.

Co do wagi i wyglądu to miałam ambitny plan, że do końca roku mi się uda ale już widzę, że raczej nie bardzo. Nie wiem ile dać sobie czasu na brak dodatkowych działań. Lubię sobie wyznaczać jakieś przybliżone terminy. Chyba do końca roku dam sobie spokój chociaż może mi się zmienić 5 razy :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
ja to mam zawsze tak, że jak wyznaczam cele to idzie jak po grudzie a jak nie to idzie gładko szybko to co bym sobie założyła, że chcę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Ja lubię mieć cele, ale znowuż często się łapię, że jeśli idzie o treningowe cele to idę do nich po trupach i dużo mnie to w efekcie kosztuje (najczęściej zdrowia). Od dłuższego czasu stawiam sobie dość płynne terminy realizacji celów i się to jakoś w miarę rozsądnie kręci.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Mi do tej pory jednak lepiej szło przy wyznaczonych celach a do dażenia do celów po trupie nigdy nie miałam skłonności. Wręcz czasem brakowało zaparcia :P
Myślę, że z dietą dam sobie spokój do pół roku małego. On będzie rozszerzał dietę to ja mogę coś pomyśleć. Na razie tylko jakość, jakość i tyle. Ale tragedii z tym u mnie nie ma poza odstępstwami zazwyczaj przy tzw. okazji :D

W zeszły czwartek byłam u fizjo- ja i Jerzyk. Ja miałam sprawdzane mięśnie dna miednicy. Nadal wszystko ok. Dostałam polecenie notowania przez dwa dni i zwiększenia ilości powtórzeń ćwiczeń Kegla do 250 w ciągu dnia. Okazuje się, że problem może tkwić częściowo w zwyczajach toaletowych i trzeba o to zadbać. Tzn. nie wymuszać siku po prostu a czasem wręcz trochę wstrzymać jak można.
Z Jerzykiem też muszę ćwiczyć bo trochę nie tak rozłożone napięcie- to niesamowite jak pielęgnacja rodziców niemowlaka może wpływać na rozwój umiejętności dziecka w przyszłości nawet w wieku szkolnym.

Przyleciał do mnie tata z Londynu dlatego nie było mnie znowu kilka dni. Nie miałam głowy i czasu na treningi. Ale dobrze mi to zrobiło fizycznie. Moje dolegliwości praktycznie zniknęły więc będę mogła sprawdzić czy to kwestia stosowania się do zaleceń rehabilitantki czy negatywny wpływ treningu.
Przez weekend jeszcze nie mam jak iść na siłownię bo dzisiaj i w niedzielę jestem sama z małym.

W związku z tym, że nie zawsze mam jak wyjść na siłownię myślałam o zakupie kettla do domu. Nie chcę inwestować w większe sprzęty, bo z kasą krucho a mam karnet a odważnik daje dość duże możliwości tylko waham się odnośnie ciężaru. Przydałoby się 8kg i 12kg a jak jeden to na teraz chyba 8 jednak
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
A może taniej wyjdzie kupić jakiś zestaw gum różnych - tym też można fajnie poćwiczyć. Mi się zdarzało na studiach robić trening całego ciała z modnymi w minionej erze ekspanderami, gdzie się siłe regulowało doczepianiem kolejnych gum. Tylko na przód uda trzeba było kombinować coś bez tego.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Gumy nawet jakieś mam i ekspander ale taki z jedną gumą tylko. Na długo mi o nie starczy ale na początek na pewno. W ciąży robiłam cały trening z gumami i piłką i było ok a odważnik miał być dla urozmaicenia i pouczyłabym się jakiś nowych rzeczy z kulką :)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

upadki i wzloty... moja walka o idealną sylwetkę- podejście 109342293 ;)

Następny temat

Rekompozycja czteromiesięczna

WHEY premium