No zawiodłam się tym questem. Smak coś z masłem orzechowym, więc powinien być sztos. Ale w sumie to dobrze :D
Kebula no powiem Ci że pasowały mi nawet. Gdzie je kupowałaś?
Śnieżka- dzięki. Staram się. Jak sobie porównuję do początków dziennika to jest fajna różnica, ale ciągle mi mało i niezadowolona jestem :P
12.09 DT
Aktywność: Trening dół
Brzuch: Dobrze,
ale boję się zapeszać :P
Suplementy: Sanprobi IBS- jeszcze 4 dni, ocet jabłkowy przed posiłkami
Śniadanie: kawa kuloodporna (kupiłam MCT) plus amarantusowe ciastka przed treningiem, sushi z łososiem po treningu
Przekąska: Wafle ryżowe z pasztetem i ogórkiem kiszonym
Obiad: pieczony królik, ziemniaki z batatem pieczonym, kiszona kapusta
Kolacja: Zupa dyniowa z kurczakiem
Sushi jest bardzo fajne jako posiłek do pracy. Muszę tylko następnym razem spróbować wersji z mniejszą ilością ryżu a większą ilością białka. Tutaj mi wyszło ok 65 gram ryżu na rolkę ale łososia za mało się zmieściło. O tyle fajne, że musiałam zjeść w tzw. międzyczasie bo na treningu mi jakoś dłużej zeszło i jadłam susząc włosy :D
Trening dół
Mobilizacje łydek i ud. Dawno nie rolowałam czwórek i jednak jest różnica, bo zaniedbane bolało jak cholera.
1. MC 5/3/1 + AMRAP z % serii pierwszej w wersji clusterz po 3
(R.30x10 40x8 50x5) 60x5 70x3 77,5x5 60x13
30x10 40x8x2 55x3 65x3 75x 8 55x 10
30x10 40x10 50x5 60x5 70x 10 50x 15
35x5 40x5 50x7+3 35x18
2. MC na jednej nodze 2 kettle 5x10
10 12,5 15 17,5 25 RDL z hantlami
8+12
8kg
6kg 7kg 8kg 9kg 10kg
3. Goblet 5x10
20 20 25 25 25 +szntaga 12 Hack Squat Riding Horse :D
20 20 20 20 20
15 15 17.5 17.5 20
4. Hip trust 4x12
62 62 (9+3) 62 62
60 60 60 8+4 60
cc+ gumy
+stanie na głowie x5, mostekx5,
rozciąganie pleców, core
Nie wzięłam dzisiaj telefonu ani notesu więc robiłam z pamięci i szybko liczyłam ciężary jakie powinnam wziąć. Troszkę więcej mi wyszło, ale niewiele :D
1. Na bosaka najlepiej. Niestety chwyt słaby. Robiłam podejście do serii z 70 kg bez pasków i poszło tylko raz. Więc musiałam z paskami robić :( Ale generalnie ładnie weszło. AMRAP robi mi się ciężko. Nogi mogą jeszcze ale zadyszka mnie pokonuje :P
2. Nie można było wejść na salkę po kettle (jakieś głupie nowe zasady) więc zmieniłam ćwiczenie. RDL wchodziło ładnie. Nie było hantli takich jakbym chciała i tak popatrzyłam.... No dobra, wezmę paski i spróbuję te 25 kg. Pierwszy raz używałam pasków do hantli. Fajnie weszło, ale przedramiona piekły niesamowicie.
3. Hantle były nadal zajęte więc zamiast robić z za małym albo za dużym ciężarem zmieniłam ćwiczenie. Nie wiem jak tą sztangę doliczać. Trochę problematyczne ustawienie, ale udało mi się pochylać do tyłu. Tego na stałe nie wprowadzę, bo bardziej problematyczny jest dla mnie chwyt niż praca nóg. Barki i przedramiona normalnie miały pompę aż miło... Ale uda też piekły niesamowicie, żeby nie było.
4. Po tych wszystkich ćwiczeniach hip trusty wchodzą strasznie. Chciałam dołożyć na prawdę. Ale po tym jak ledwo drugą serię skończyłam to stwierdziłam, że starczy. Tempo 30x1 (mylą mi się te zapisy). Tyłek bolał tak, że miałam problem z siedzeniem między seriami.
Po treningu jeszcze fajnie poćwiczyłam. Przygotowanie do stania na rękach, mostek (lepiej wychodzi ale nogi przyspawane tak, że oderwanie nogi ciężko idzie) i 2 ćwiczenia na core.
W ten oto sposób zakończyłam pierwszy miesiąc. Kontynuuję dalej. Niestety w żadnym z ćwiczeń nie udało mi się pobić rekordu. Mimo wszystko dokładam, żeby zmusić się do większego wysiłku nie tylko w najcięższym tygodniu. Może to coś ruszy. Muszę jeszcze tylko zobaczyć po ile dołożyć, ale raczej niewiele. Zobaczymy. Mam zamiar wprowadzić małe modyfikacje do ćwiczeń asystujących. Jak sobie to rozpiszę to wrzucę tutaj propozycje.
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-09-12 13:18:12