Przygodę z żelastwem zaczałem majac chyba 18 lat. Wszystko oczywiście miało początek w piwnicach nie majac zadnego pojęcia o cwiczeniu i sluchajac głupot które prawili koledzy. Zaczynalem od pulchnego gościa 90kg bez zadnego mięśnia. Wczesniej trenowałem 6 lat tenisa stolowego, a później rzuciłem to w p***u i zalałem się jak locha

W trakcie trenowania miałem kilka kontuzji większych i mniejszych. Z mniejszych to wiadomo, bolace barki, lokcie i inne głupoty. Z poważniejszych – do dziś mam dyskopatie 3go stopnia. Oczywiście idąc do ortopedy z nfzu uslyszalem, ze umre jak będę dalej cwiczyl i zakaz mam na wszystko. Mysle, ze nabawiłem się tego przez gonitwa za ciężarem. Mi wystarczylo 150kg w przysiadzie i martwym… Czytalem, eliminowałem ćwiczenia i już wiem co robic, żeby minimalizować bol. Martwy ciag nie robiony już 3 lata, przysiady z zachowawczym ciężarem, wiosłowanie najlepiej hantlem. Musze poprawić mobilność w stawie skokowym i co jakiś czas robic zlecony ( przez prywatnego oczywiście ) lekarza zestaw na rozciaganie miesni dwugłowych, biodrowo ledzwiowych. Dzis już nic mnie nie boli. Być może wroce do martwego, ale przydadzą się podstawki.
Z budowy ciala jestem typowym endomorfikiem. Jeśli chodzi o tkanke tluszczowa to przybywa ona najszybciej. Z wrzuceniem kilku kg tez nie ma problemu tylko zawsze jakość mięśnia daje wiele do zyczenia.
Jeśli chodzi o diete to liczyc kalorie zaczalem dopiero od jakiegoś roku czasu. Wczesniej było wszystko na oko. Jak chciałem zrzucić to węgle szly na bok. Jak chciałem przytyć to nie miałem oporow zezrec wszystko co było w domu. Od marca ten kalorie i powolutku jakos to idzie. Tabelke postepow wrzuce później.
Trening – wiadomo, zaczynalo się od splita bez nog. Pozniej zaczalem cos czytac. Szlo kilka rodzajow FBW, splity, pamiętam GTV. Z ostatnich miesięcy poszedł fbw knifea, grappler, teraz skonczylem gbc.
Co dziś ?
Dzis koncze gbc i zrobie 6/7 dni obwodówki na wysokich powt wyplukujac glikogen, dieta LCLF z racji tego, ze jade na 8dni na Majorke w Allu

https://zapodaj.net/f4f6ddd7daf29.jpg.html
Fotki wrzuce po tygodniu LCLF
Co po urlopie ?
Chce skoczyć na 3 miesiace na publiczna silownie, bo mam kilka priorytetow, które sobie ustaliłem, a w mojej zacnej piwnicy nie będzie to możliwe. Na pewno będzie to split 4 dni w tyg. Chce poprawić w pierwszej kolejności
- Barki – ogolna poprawa masy, kulistość
- wysokość bicepsa i caly zespol przedramienia
- srodek klatki
- grubosc pleców
- mase miesni brzucha – praktycznie nigdy nie pojawialy się pod koniec redu, na pewno wynika to z jeszcze wysokiego bfu, ale czuje, ze masowo tez odstają
Jak widać praktycznie wszystko do poprawy :D Z diety na pewno pojdzie reverse.
Pozniej prawdopodobnie 3 dniowy hted v3 żeby poprawić sile i mieć trochę czasu na napisanie licencjata :D
Za wszelkie podpowiedzi z góry dzięki i pozdrawiam. Mam nadzieje, ze wypiski pojda w miare systematycznie.