Naturali pojawiło się ostatnio sporo i jest to termin bardzo mocno nadużywany ale ogólnie to racja-15 % populacji jest wybitnie uzdolnionej do sportu-także do zrobienia sylwetki,rozrostu mięśni i siły.
(Tak z obserwacji -wielu nie poszło na dopingu ,tak jak to sobie wyobrażali - wiec odrzucili,często, aż z przesadą, wszelkie substancje zakazane i nawet te nie zakazane i trenują dalej naturalnie.)
A 7% to po prostu super talenty sportowe-mogą zostać mistrzami -ale statystycznie- pewnie 0,01 promila wykorzysta dobrze ten dar.
Reszta gdzieś po drodze odpada,zmienia hobby,wkłada energie w inne obszary,wpada w nałogi.
Co do sita - tu nie chodzi o kulturystykę tylko o zasadę.
-
pierwsze sito : czy ta informacja jest prawdziwa?
czyli-możemy pisać,że gość A stosuje doping,bo sam się przyznał,został złapany na dopingu,byliśmy osobiście świadkami jak to robił.
Inne przypadki to tylko przypuszczenia. a nie prawda-czyli nie ma o czym mówić,pisać itp
drugie sito : czy ta informacja jest dobra?
Przypuśćmy,że jednak jest prawdą,że A stosował doping.
Czy ta informacja jest dobra?
Uważam,że nie-bo daje szerokie pole do dalszych dociekań i błędnych wniosków,choćby tego typu.
-trening nic nie daje,trzeba wziąć bombę
-bez dopingu nic nie osiągnę-albo doping albo lepiej posiedzieć przed tv lub kompem
-jak dopingowany jeszcze wygląda super jest to od razu reklama dopingu i na pewno mniej doświadczeni się na to złapią.
To też typowa gadka handlarzy koksem-tego i tego złapano-miał 8 różnych substancji a ty się zastanawiasz na tym skromnym 2-4 czynnikowym zestawem-to przecież jest dla dzieci ,na początek,to nie szkodzi :)
trzecie sito : czy ta informacja jest pożyteczna?
Ale przypuśćmy,że dalej chcemy jednak tą informację rozpowszechnić - jaki to da pożytek?
Wg mnie niewielki.
Wskazuje nam ludzi doświadczonych w tej materii-czyli wbrew naszym zamierzeniom przy ogłaszaniu takiej info-właściwie mimowolnie robimy reklamę takiej osobie :)
przy okazji napędzamy klientów handlarzom tych specyfików,często zwykłych placebo albo w ogóle nie zidentyfikowanej zawartości.
Cześć ludzi także nagle stwierdzi-kurcze ! ale to super działa-wezmę na kilka miesięcy i będę postrachem dzielnicy :)
Teraz pewnie każdy pomyśli- czyli z tego wynika,że nie ma właściwie o czym pisać?
W pewnym sensie tak robią związki sportowe-zawieszają takiego złapanego na dopingu na jakiś czas-nie może startować w sporcie ,który tak kocha-jest to ciężka kara.
Bo przez dwa lata czołówka znów mocno odskakuje do przodu a bez konkretnego celu i terminu zawodów -bardzo ciężko jest się zmusić do morderczych
treningów i ostrej diety.
Wydaje się ,że niby robi się to samo a efekty nikną w oczach.
Wprowadza się też restrykcje prawno-karne-jak za narkotyki-ale ogólnie to nie skutkuje,bo jak widać -takich przypadków jest lawinowo wiecej,jedynie pojedyńczym osobom psuje się życie.
Zmieniony przez - masti w dniu 2016-07-02 23:30:01