Loża Szyderców - spam post Senior SFD

night ja nie biorę go za autorytet ale popatrz na innych typu Coleman, Yates, Gaspari, Cutler - każdy ma swoją linię supli i wciska że są najlepsze pod słońcem i zrobią z Ciebie boga. a tutaj mr synthol/implant mówi prawdę o tym. wiele z jego wywiadów jest o tym ze od 20 roku życia jest na koksie i zawsze jest na czymś. skoro w tym nie kłamie to czemu ma teraz?

jego sponsoruje PVL o ile dobrze pamiętam. 90% supli na rynku to zbędne rzeczy. Ale biznes trzeba pompować.

już nie, od 20 lutego jest sam.

no to się żali. Ja bym mu też złotówki nie dał. Pozer, ignorant, kaleka.

Gwid, nie przeżywaj, taki jest rynek, skoro mają swoje suple to co mają mówić? Nie żryjcie tego gówna tylko weźcie kawałek mięsa?
jakbyś miał fabrykę supli to byś ich nie reklamował, nie zatrudniłbyś jakiegoś wielkiego koksa żeby je reklamował? C'mon.
Światem rządzi kasa, komercha wchodzi coraz bardziej nam do zycia codziennego i nic z tym nie zrobisz.
Niedługo burneika Ci z lodówki wyskoczy jak będzię podłączona do neta

Piana to wzorowe wypatrzenie całej idei sportu i kulturystyki....

Dziwię się ,że go na zawody dopuścili,bo co ma w mięśniach to widać.

To jakis odłam psychicznego odchylenia-podobny do wstawiania sobie jakiś metalowych elementów pod skóre,rogów ,robienie blizn itp....

Chyba niewielu z Was-jeśli ktokolwiek-wysłałby syna czy córke na siłownie i na treningi z Pianą....

To tylko słabo rozgarnięci Amerykanie wierzący w Batmana i Supermena dadzą sie nabrać na tego gościa.......:)

to batman nie istnieje

kabo my ( starsi) to wiemy, ale chodzi o dzieciaki. chyba mi nie powiesz że da rade wytłumaczyć takie rzeczy 16 latkowi na gazie? masti kłamie z supermenem i batmanem - widziałem ich na filmach;-P

no to odetchnąłem z ulgą bo zaburzyło by to mój światopogląd

Moim zdaniem - sorki, że kilka osób się wkurzy - cała amerykańska wizja kulturystyki jako sportu wizualnego jest wypaczeniem idei sportów siłowych. Rywalizacja: silny facet kontra wysiłek fizyczny, zamieniła się w rywalizację: wygląd kontra wygląd. A stąd już tylko krok do wypaczeń w stylu wszywanie sobie węża strażackiego w biceps czy worków z silikonem w pośladki. Takie podejście zabija etos pięknej, powolnej pracy nad sobą. Efekt ma być tu i teraz - za wszelką cenę. Chore. I dlatego kobiety boją się ćwiczyć. Ostatnio znajomą ostrzegała trenerka zumby: "Nie idź na siłownię, bo ci urosną wielkie mięśnie. Ja chodziłam i po tygodniu bluzki musiałam kupować nowe, takie mi się łapy i bary zrobiły" Myślę: "Niezła trenerka. Testosteron aż kipi. Ta zumba to chyba gorsza niż crossfit"