Nie wiem czy powinienem spamować dalej w tym dzienniku, czy przekłada się to na jego poziom merytoryczny i coś do niego sensownego wnosi. I raczej to mój ostatni post w tej dyskusji.
A technika i wyczucie ciężaru większości osób ćwiczących bez pomocy profesjonalisty szału nie robią.
No pewnie, szczególnie u początkujących chociaż oni z reguły starają się, przynajmniej na początku, oszczędzać - często aż za bardzo ale to lepiej niż mieliby skończyć swoją przygodę z ćwiczeniami po kilku treningach z czymś zerwanym albo zajechanym CUN.
Ile znasz osób, które ćwiczą i faktycznie dasz sobie rękę uciąć za to, że wiedzą co robią?
Dużo znam takich osób, bardzo mądrze podchodzących do kwestii techniki, diety i ćwiczeń. Oczywiście, nikt nie jest perfekcyjny w 100% ale są to bardzo świadome osoby i swoje błędy starają się eliminować. Analizowanie to bardzo ważna część treningu wbrew pozorom a często zapominana i przez niewielu nauczana.
Ja taką nie jestem na pewno - mój grzech to właśnie uzależnienie od progresji - żadna tajemnica.
Progresji CIĘŻAROWEJ z tego co piszesz a to tylko jedna z metod.
Didkowy zapał do kontrolowania techniki widać po tym mc - pedantem nie jest, bo każdy chyba filmik na yt o tym ćwiczeniu mówi o tych błędach, które popełnia.
Ogólnie co do błędów w mc zgadzam się, sama głowa również powinna być przedłużeniem tułowia ale ostatnio gdzieś czytałem, nawet chyba wpis
WODYN'a, że są wyjątki od reguły i nie ma jednej uniwersalnej opcji dla każdego.
Unikam oceny techniki na filmach więc wolałbym się w tej kwestii nie wypowiadać jeżeli nie jest to konieczne. Ale praktycznie nie ma osoby, która robi wszystko dobrze, ważne jest aby widzieć błędy lub poprosić kogoś o ocenę i rady jak je wyeliminować bo czasem wystarczy zmienić np. rozstawienie stóp i będzie ok.
Jedni ludzie szarżują, inni się miziają innych po prostu nie ciekawi zagłębianie się w teoretyczne aspekty treningu, techniki i progresji.
Zagłębić się powinno najpierw w anatomie, później w całą resztę. Świetnym wyjściem byłby testy z anatomii przed pierwszym wejściem na siłownie aby uzmysłowić pewne kwestie ludziom ale niestety nie jest to wykonalne. Tak samo jak powinno się kontrolować badaniami u fizjoterapeutów ćwiczących na siłowniach przed ich pierwszą wizytą ale to rownież nie jest wykonalne i trzeba o to samemu zadbać.
Z mojego doświadczenia wynika i jest to tylko luźna obserwacja, że często ludzie, nawet poczatkujący lepiej technicznie wykonują ćwiczenia niż instruktorzy na siłowniach po kursach, to tak w ramach ciekawostki.
Profesjonalni zawodnicy to zupełnie inna bajka z techniką czy progresją.
Tak więc mamy chłopaka, który walczy ze swoim organizmem już parę lat, patrząc na aktywność na forum, marudzi, że nie wygląda tak, jakby chciał..
Malo kto wygląda tak jakby chciał, czlowiek tak stworzony jest chyba
. Poza tym tutaj wazny czynnik odgrywa chyba dieta [lub jej brak/częsta zmienność] bo fajne efekty można zrobić na zwykłym domowym treningu z dobrym jedzeniem a nie mówiąc już o ćwiczeniu na siłowni nawet na niskich ciężarach.
W mojej ocenie, zabrał się do tego od złej strony, zacytuje jeden fragment z mojego artykułu:
Zapał -> plan -> ćwiczenie
Zapał -> lekarz -> leczenie -> plan -> ćwiczenie
Jest jeszcze jedna opcja – zacząłeś od pierwszej opcji i trafiłeś na odpowiednie osoby, które tak naprawdę Cię uratowały, kazały iść do lekarza bo widziały, że coś jest nie tak. Podziękuj im, uratowały Ci życie jeżeli ich posłuchałeś.
.I ja się po prostu zastanawiam, czy akurat taki trening jest optymalną opcją, jeśli chce widzieć postępy wizualne.
Trening nie jest optymalny nie ze względu postępów wizualnych tylko z tego, że nie jest skonsultowany z fizjoterapeutą, który to wszystko ładnie ułoży, dobierze ćwiczenia wsparcia i rehabilitacyjne
. Same formy ćwiczenia mogą być nieoptymalne dla jego ciała w tym przypadku a wystarczyłoby może je zmienić na inne i byłoby ok ale to bez wizyty u kogoś ogarniętego sam tego nie zrobi.
Efekty zawsze jakieś będą, nawet przy najdurniejszym treningu i diecie, szczegolnie na początku.
Wg mnie, warto (nie trzeba, ale warto) trenując samemu i znając swoje słabości układać sobie taki plan, który minimalizuje ryzyko wynikające z błędu ludzkiego
Nie minimalizuje, nieważne jaki trening ułożysz samemu bez konsultacji ze specjalistą mając jakiś problem zawsze będzie to maksymalizowanie ryzyka.
Tyle ode mnie, pozdrawiam
.
Zmieniony przez - Viren w dniu 2016-06-18 00:16:51