Paula- mama wraca do formy str. 182

Ta...transformacje w 3 miechy sa w 90% kosztem zdrowia.
Rozwijaj sie, czerp radosc ze zdrowej kuchni i treningu, a bedzie cacy. Robisz to dla siebie. Popatrz, nikt i nic nie wywiera na Ciebie presji, wiec nie ma sie gdzie spieszyc

Transformacja w 3 miechy, ale jakim kosztem?! eee, to ja już wolę swoje spokojne tempo :)

no zależy jaka transformacja, wiadomo że z otyłości na zawody to marne szanse, ale i w 3 miechy można sporo zrobić (jak się ma żelazną dyscyplinę i warunki do tego), tak że na takim porównaniu kolana miękną i takich kilka było na forum. Chyba to Paula miała na myśli (Paula, popraw mnie jak się mylę).

Tak Rai to miałam na myśli. :)
Ja się zawsze uspokajam wewnętrznie jak widzę te metamorfozy że:
a) nie wiemy co się z taką osobą dzieje za 3 miesiące a mi samej zdarzało się schudnąć pięknie ale na krótko :P
b) nie wiemy czy to w ogóle prawda
c) nawet jak już ktoś tak się zmniejszy to zazwyczaj są to meduzy.

A widzisz, ja patrzę na nasze forum tylko więc b i c mi odpada
Ale sporo jest dziewczyn na forum, które potem już nie cisną i po jakimś czasie wracają na forum i do punktu wyjścia, więc punkt "a" - so true
Potwierdza to tylko, że żelazna dyscyplina przegrywa ze stylem życia, który jest naturalny, bo ile można się dyscyplinować? Stąd wg mnie bardziej opłaca się na dłuższą metę inwestować w ten styl życia niż w dyscyplinę i metarmorfozy.
Oczywiście ile ludzi tyle opinii/powodów/celów...

Mi się na FB czasem przewalają różne dziwne rzeczy :P Ale tu też czasem w sumie trafiają takie po redukcji ale co by chciały mięśnia zrobić i się ujędrnić bo się meduzowato zrobiło :)
Ja w sumie nie czuję że jestem na jakiejś diecie, bo i tak bym sięgała po te produkty po które sięgam. Różnica tylko w tym że jestem uzależniona od liczenia :P To nie dieta to styl życia. To idealnie odwzierciedla moje podejście i tego się trzymajmy.

w 3 miechy mozna sporo zrobic, ale wiekszosc super przemian z internetu to mozna miedyz bajki wlozyc, bo nie wiemy co dana osoba robila, zeby przemiane osiagnac, plus nie wiemy co dziala sie z nia poxniej. 3 miesiace to za maly czas na jakies sensowne wnioski. Ktos moze jechac nawet na glodowce i nie koneicznei przez te 3 miesiace bedzie odczuwal skutki uboczne i bedzie myslal, ze jest super.

Najlepsze zmiany, to te na zawsze.

A propo metamorfoz w 3 -ce
Ja pamiętam przemianę Anchy z 2013 roku - wtedy zaniemówiłam z wrażenia ile można osiągnąć właśnie w 3 m-ce. Mam nadzieję, że Anchy, która wróciła na forum , nie pogniewa się za wrzucenie linka https://www.sfd.pl/[FIT]Anchy:dopóki_walczysz_jesteś_zwycięzcą/pods._str_25-t939009-s25.html . Myślę, że teraz możemy się po niej spodziewać równie spektakularnej przemiany. No ale to chyba chlubne wyjątki. Normalni ludzie (w sensie bez jakiś nadprzyrodzonych mocy!) nie robią takich rzeczy

Poza tym zgadzam się z tym co bardzo ładnie napisała Rai wyżej.
Paula, powinnaś trochę wyluzować, zrobiła się z Ciebie niezła laska, a na filmikach wyglądasz naprawdę zgrabnie. Osobiście dałabym się pokroić za Twoje proporcje! Ja pół życia jestem na diecie, od dawna uprawiam sport, a gdybym wkleiła zdjęcia w bieliźnie, to uwierz wogóle tego nie widać. Niestety Niektórzy potrzebują więcej czasu i tyle

no, ale Anchy to nie osoba, która przed tymi trzeba miesiacami wiekszosc zycia spedzila na kanapie. Inny level

ale musze wrocic i doczytac, co tam Paula marudzi.

Lalare dzięki za linka :D Nie widziałam tej przemiany. Tzn. Anchy znam z forum ale nie widziałam wcześniejszego dziennika i zbieram szczękę z podłogi. Zapiszę sobie i poczytam :D Ale to prawda- normalni ludzie nie robią takich rzeczy :P Nie uwieżyłabym gdybym zobaczyła takie zestawienie :)
Lalare ja też całe życie na diecie i coś związanego ze sportem zawsze robiłam, ale własnie teraz widać że być na diecie a jeść prawidłowo i uprawiać sport a naprawdę ćwiczyć to różnica :)
Ja już dzisiaj odpędziłam te myśli. Myślę że na 30. urodziny zrobię sobie prezent i będę wyglądać lepiej niż w 20. :D