SPAM kolejny.. Steven jest bossem a Conor hejterów zniszczy left crossem

Strecho, świat i rozwój właśnie opiera się na konkretnym podejściu. Czyli na obserwacji, badaniu, eksperymentowaniu i wyciąganiu wniosków. Tak, nie należy mieć podejścia na wiarę. Tak, mówię innym jakie powinno być podejście do wszystkiego co Cię otacza i że podejście na wiarę jest podejściem CHVJOWYM.

Można miec jeszcze podeście, że wierzysz w horoskopy. Nie polecam tego podejścia! Polecam podejście racjonalne, na wyciąganie wniosków z własnych doświadczeń. Podejście, w którym bierzesz życie we własne ręce jest dobrym podejściem. O zgrozo, jest to jedyne dobre podejście, jak mogę być taki ciasny?

Nie polecam opierania się na wróżbach z ciastek chińskich. Z całą stanowczością mówię- to chvjowe podejśćie Jak tak mogę, czemu jestem nietolerancyjny do innych podejść

Jak uczysz grać się na instrumencie to polecam podejście pod tytułem "Jeżeli chcesz być dobry, to musisz dużo ćwiczyć". Wg mnie jest to jedyne dobre podejście. No, ale dla Ciebie nie mam racji, bo narzucam innym jedyne dobre podejście i krytykuje inne.


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2015-11-29 13:39:43

No i kolejny bład, nie ma jednego dobrego podejscia i wielu chvjowych, jest wiele dobrych podejsc i wiele chvujowych podejsc

I zaczynasz popadać w skarajności jak z tymi ciastkami, w kwestii sportu nie ma aż takich skrajnosci :P

Nie odniosłeś się. Właśnie pokazałem Tobie, że w przypadku nauki gry na instrumentach jest jedno dobre podejście. W przypadku zdobywania wiedzy również.


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2015-11-29 13:43:21

X ludzi(powiedzmy ćwiczących pod kątem sylwetki, pakerów amatorów) zawraca sobie dupę mnóstwem rzeczy, szczegółowymi zagadnieniami z dziedziny diety, treningu, spuszczają się czy lepiej zrobić 3x10p uginań ramion czy 3x12p, co do sekundy liczą przerwę między seriami albo innymi pierdołami z dietą, suplami związanymi a nie ma to przełożenia na efekty, bo to aż takiej różnicy nie robi na tym poziomie.

I podkreślam, że nie chodzi mi tu o Ciebie. Zgłębiasz wiedzę w zakresie żywienia, z tego co pamiętam to wyglądasz dobrze, progres w ćwiczeniach robisz i wszystko jest w porządku bo wiedza teoretyczna przekłada się na praktykę.

Z tym, że wiara jest złym podejściem to się nie zgodzę, bo wiara często jest silniejsza niż organizm.

Jasne, niektórzy mają podejście że wiara ponad racjonalizm. Dla mnie to jest złe podejście do zdobywania wiedzy, dla kogoś może być dobre. Ja tego podejście nie polecam, ale rozumiem że może działać.

Dieta jest psychicznym obciążeniem, trening tak samo, nie ma co przeginać z dokładaniem sobie obciążeń. Warto szukać swoich ścieżek rozwoju, bo charaktery osób trenujących często są diametralnie różne a cele osiągaja i ci i ci.

Złyprzykład w kwestii siłowych sportów a nauki gry na instrumecnie, tutaj główny czynnik determinujący długość treningu bedzie odpowiedni nauczyciel, bez tego cvuja sie nauczysz nie prawdasz? W siłowych sportach nauczyciel/trener zwał jak zwał nie jest AŻ tak do sukcesu(dajmy na to w początkowch latach treningu) potrzebny jak w przypadku dajmy na to skrzypiec? Jest większe pole do popisu po prostu, tutaj nie ma jednego dobrego podejscia na zdobycie wiedzy, tutaj ostetecznym efektem bedzie efekt koncowy, sylwetka, ktoś pyta dobrego kulturystę, czy kroczył jedna drogą zdobywania wiedzy ? Jedna słuszna ? To nie występuje w swiecie, dla każdego jest inna sluszna droga, a liczy się efekt koncowy, wiesz o co mi chodzi ? Mam nadzieje :D

W pseudo sportach sylwetkowych tak ale juz w sportach siłowych dajmy na to dwuboju trener ma ogromne znaczenie i właśnie na początku kariery.

U mnie w rodzinnym mieście to wlaśnie trener stał za sukcesem sekcji gdy jego zabrakło, sekcja się posypała, mial styl, haryzmę/osobowość i więdzę.No i winstrol w kieszeni.