DUDEK gym running cycling

Przyprawy, oleje, spiruline itp kupuję właśnie w Zielarni Lawenda, bo mam najbliżej.
Jeśli chodzi o sklep ze wszystkim, to kukurykuuu na ul. Kochanowskiego - mają też sklep internetowy.
Jajca i jakieś podstawowe warzywa, to często od babinek z targu

Flourish

Przyprawy, oleje, spiruline itp kupuję właśnie w Zielarni Lawenda, bo mam najbliżej.
Jeśli chodzi o sklep ze wszystkim, to kukurykuuu na ul. Kochanowskiego - mają też sklep internetowy.
Jajca i jakieś podstawowe warzywa, to często od babinek z targu

dziekuje !

dzisiaj szybka wypiska,

trening
"Na czas
3 rundy
15 burpees
Bieg wahadlowy 100m->100m
15 przysiadow"

z rozgrzewka i wychłodzeniem wyszlo jakies 30 minut. Szybki trening w terenie.

Dieta na 100%, kcal około 2200 kcal. Jak widzicie pojawił się w mojej diecie olej kokosowy.

Nie zrobiłem wszystkich zdjęć, przepraszam

P.S. Olej kokosowy nie nadaje się do shake'ów białkowych, od razu pęcznieje i nabiera wody...

zmiksowałeś kawkę? jak podeszła?

Dzisiaj rani miksowalem. Jest dużo lepszą, będę pił...

DUDEK

trening
"Na czas
3 rundy
15 burpees
Bieg wahadlowy 100m->100m
15 przysiadow"

z rozgrzewka i wychłodzeniem wyszlo jakies 30 minut. Szybki trening w terenie.

Bieg wahadłowy, miał być sprintem na 85-90% maksa ;)
Były takie ;)

FighterX

Bieg wahadłowy, miał być sprintem na 85-90% maksa ;)
Były takie ;)

weź mi wytłumacz łopatologicznie ten wahadłowy %)

9/10 dni kalibracji, carb-off

Dzisiaj pierwszy kryzys...
Mało energii i sił. Pierwsze rozmyślania o zmianie diety i że do niczego to nie prowadzi. To chyba normalne ?
Już mi przeszło, także walczymy dalej.

Obmyślam w głowie ładowanie w sobotę, teraz chcę carb nite bardziej niż wcześniej.
Na pewno zjem drożdżówkę z serem :). Może pizze i popije piwkiem...

Trening z dzisiaj poniżej
3 sprinty po 800 m , wyszły w okolicy 3:45 min na 800 m... dzisiaj totalny brak mocy i czuje 3 dzień treningowy z rzędu ...
Jutro upragniony day-off.

Poniżej też wypiska z diety i fotki jedzenia, w końcu udało się zrobić wszystkie 5 posiłków ;)

Dudek - sorki. To nie jest raczej dieta dla ćwiczących codziennie i cisnących na dużą intensywność.
Przy dniach treningu dzień w dzień, doprowadzisz (prawdopodobnie) do przeciążenia nadnerczy i w efekcie do problemów z tarczycą. Nie wiem jak zamierzasz radzić sobie ze skutkami stresu oksydacyjnego.
Ładowanie drożdżówkami, pizzą i piwem tez takie średnie. Drożdżówki mają tłuszcz piekarniczy (trans), który nie tylko jest paskudy, ale również poniewiera gospodarkę insulinową. W pierwszej fazie powinieneś dążyć do uregulowania sytuacji hormonalnej.
Powiem Ci, że dopiero teraz giną mi żylaki, których dostałem na nogach przy przygotowaniach do maratonu. Byłem na tłuszczówce z węglami na minimum i codziennie ćwiczyłem. Za chwilę mija dwa lata jak jadam tłusto i sporo rzeczy zweryfikowałem na sobie. Łącznie z obrośnięciem w sadło przy 10 treningach w tygodniu.

Jeżeli myślisz, że uda Ci się dużo zdziałać wydatkiem energetycznym, intensywnością i małą ilością węgli, to możesz się rozczarować. Na taki system to sobie mogą pozwolić chłopaki od trzech splitów w tygodniu. Tak myślę. Zrobisz co zechcesz.

Bieg wahadłowy - sprint w jedną i sprint w drugą stronę.
Ładowanie pizza i drożdżówkami to akurat głupi pomysł. Zjedz sobie pieczonych ziemniaków, bataów, trochę owoców. Jedną czekoladę.
Powoli z biegiem czasu będziesz mógł dodać drugie ładowanie.

Odpuszcze pizze i drożdżówki.
Ziemniaki też odpuszczę, nie lubię.
Chce żeby to było przyjemne.
Zrobie spaghetti z sosem bolońskim i mieloną wołowiną, (100g makaronu, 150 g wołowiny, sos)
Później zarzucę shake -> jogurt naturalny, białko i banany - bo go prostu lubię
Później wrzucę trochę słodyczy (czekoladę Lindt , trochę wedla, chałwę)

dzisiaj 10/10 day-off carbs.
Ale ładowanie robię w 11 dniu, chce aby było co sobotę po treningu.

Jutro czeka mnie ciężki dzień, cały dzień sprzątanie nowego domu po zakończeniu budowy. Zrobię trening po tej całej akcji.

Dzisiaj dieta trzymana na 100%.
Dzień bez treningowy

ładujemy :)
Spaghetii
banan + jogurt +białko
Chałwa
Dębowe mocne ...

Chyba na tym zakończe, bo jestem pełny...

Przez cały dzień prawie nic nie zjadłem, bo pracowałem ostro...