PODSUMOWANIE:
Skończyłam 10-tygodniowy cykl z treningiem nr 2 od Obli.
Jeśli podsumowanie pierwszego cyklu treningów miałabym jakoś nazwać, pewnie byłoby to „Wielkie ŁAŁ”. Podsumowanie teraźniejszego nazywam „wielkie WTF?”
SPOSTRZEŻENIA:
1.Regeneracja była na podbitych kaloriach (z 1800 do 2000 kcal), zarówno z tłuszczy jak i WW
2.Po drodze Święta BN, urodziny moje, męża, ze trzy imprezy taneczne, dwa razy byłam mocno chora… słowem okazji do czitowania i mieszania w misce więcej niż kiedykolwiek
3.Trening super, bardzo mi się podobał. Pilnowałam techniki, co pisałam w postach powyżej, mało i powoli dokładałam z różnych względów (też pisałam). Po treningu miałam robić aeroby (20 minut),w DNT -callanetics. Potem, kiedy okazało się, ze pomiary stanęły, Bziu zaleciła dodatkowe aeroby w DNT i a’ la interwały po treningu.
4.Dieta:po rege wskoczyłam ponownie na 1800 kcal, przy rozkładzie: B120, WW150, T80.Zaczęłam marudzić ,że chodzę głodna. Podjadałam to orzechy ,to owoce. Po mniej więcej miesiącu Bziu zaleciła podnieść WW i zjechać z T, i teraz jest mi dobrze. Obecny rozkład to: 1700 Kcal, B120, WW175, T60
5.Pomiary: cieszę się, że nie wzrosły. Stoją w smutku absolutnym i śmieją się ze mnie. A ja z nich.
WNIOSKI:
1.Jak następna rege to żadnych podbitych kalorii.
2.Za mało filmików do oceny, za to
czucie mięśniowe starałam się mieć w każdym ćwiczeniu jak należy. Nie ogarnęłam przysiadu, jestem zadowolona z wykroków , wiosła hantlą, pompek. Do cardio muszę się lepiej przyłożyć, czekam na czas roweru i może zacznę biegać. Może nie było jak trzeba, bo treningi naprawdę mnie męczyły (czego nie rozumiałam na początku).
3.Bardzo dobrze czuję się na wysokich węglach, ale nie wiem na ile okażą się dla mnie zdradliwe. A może nie.
4.Waga i pomiary to dla mnie nie priorytet. Lubię swoje ciało, widzę poprawę w jego gęstości, napięciu ,lubię się macać po napiętych mięśniach (haha… ale to brzmi)
PLAN na dalszą pracę:
1.Nadal pilnować czystej miski, cieszyć się z wielu możliwości na wysokich WW. Lubię liczyć i nie muszę przestawać ,żeby odpocząć.
2.Nadal pilnować techniki. Postanowiłam jednak się NIE spieszyć i uczyć się, uczyć. TO moje zdrowie, i nie chcę żadnej kontuzji.
3.Ogarnąć temat filmików z ćwiczeń- załatwić kamerzystę etatowego na pakerni albo w domu kręcić…
4.Mieć płaski ,wyćwiczony brzuch do lata, żeby wiecie… na plaży
5.Dobudować trochę mięśni do tyłka.
PROŚBY do grona MODÓW i dziewczyn chętnych do pomocy:
1.Prośba o bat i pisanie mi wprost :weź i spróbuj tyle i tyle, albo odłóż bo źle
2.Trening chciałabym nakierowany na brzuch, plecy i doopsona. Dwa dni na siłowni, jeden w domu.
3.Wszelkie sugestie miskowo -ćwiczeniowe mocno oczekiwane
TERAZ:
Odpoczynek: miska nie zmieniona, liczona, 7 dni rege, rozciąganie, callanetics
Ogarnięcie się w temacie przysiadu, dla Bziu, bo nawet nie wiem czy lepiej czy gorzej niż było ….bo go po prostu nie robiłam.
Jeśli teraz dostanę trening: rozeznanie się w temacie nowych ćwiczeń (chciałabym już ,bo nie wysiedzę)
Zdjęcia: Kolejno od lewej: pażdziernik 2014,grudzień 2014,marzec 2015
