ostatnie dni w lekkim "rozjechaniu"
12-13.02.2015 szkolenie, potem jedna noc spędzona na plotach z sis, a teraz weekend 14-15.02.2015 u madre&padre, choć w zasadzie u babci na 90-tych urodzinach
jedzeniowo w zasadzie ok - tylko 1/4 pączka wpadła i trochę mrowiska w tłusty czwartek a u babci na urodzinach kawałek tortu - założyłam, że go zjem i zjadłam ze smakiem - pyszny domowy tort z kremem na maśle
ale poza tym to juz standardowo - mięso, ryby, domowe wędliny, sałatki... ino dużo
Trening w przelocie
13.02.2015
1) Siady
10x 20kg, 8x 40kg, 6x 55kg, 4x 67,5kg, 4x 75kg, 3x4x 80kg całkiem ok, mam jeszcze zapas (jak duży nie wiem ale chwilę jeszcze pobawię się bez sprzętu to się zobaczy)
2) Suwnica pionowa
4x10 x???
3) Barki -
wznosy bokiem w lekkim opadzie
3x10/10/8 5kg
4) Braki - kółeczka wokół głowy
3x8 (na każdą stronę) 10kg
5) Barki - wznosy przodem
3x10/8/8x 4kg
6) Jeżyki
4x15x ???
7) Ława - macanki z nowym "stylem" wyciskania... nie mam jeszcze konkretnych wniosków ale może, może...
bez areło, można powiedzieć, ze areło przedtreningowe, w postaci tańców, było noc wcześniej na szkoleniu a na pakerni u Pana Mareczka nie miałam czasu
SIŁA!!!
ps. ledwo mogę siedzieć i chodzić - najbardziej ciągną mnie przywodziciele i poślady, co mnie cieszy, bo pilnuję techniki przysiadów, żeby nie wstawać wyłącznie siłą czwórek - także boli co ma boleć
Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2015-02-15 12:00:27