" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html
Śnieżyca, zamiecie, zawieje, prosto w oczy ! Uwielbiam takie dni !
Pumy FAAS 600 sprawdzają się jak nigdy.
Na czasy nawet nie patrzcie, bo warunki do biegu były mega trudne. Cholernie jednak lubie biegi w takich trudnych warunkach, nie mogłem sie doczekać aby wyjść na trase !
Dodatkowo dzisiaj zjadłem dość mało kcal, ale jakoś nie czuje się głodny więc nie dobijam na siłę, redukcja tłuszczu w pierwszej kolejności ...
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html
"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)
"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)
FAME !!! !
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html
Z czego ostatnie 4 km to był marszobieg, więc wyłączyłem endomondo ...
Nie chciałem się zbytnio przeciążać.
Tempo trzymane w ryzach na poziomie ok 150... no ale na podbiegach się niestety nie dało...
Chyba już zapomniałem jakie cholerne są górki na południu Rzeszowa...
różnica między min i max wysokości n.p.m. to 110m
Przesadziłem trochę z tym dystansem na tym etapie treningu oraz z brakiem wody na trasie.
Zapamiętać, aby nie robić tak na przyszłość.
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136.html
"Mięśnie są pojętne jak woły robocze.Jeśli ostrożnie,krok po kroku,
zwiększa się obciążenie,uczą się je znosić."
Dzień zacząłem od zaspania... Miałem wstać o 5:15, iść szybciej do pracy, aby wcześniej wyjść. Niestety wstałem o 6:00, w pracy pojawiłem się o 7:15 i musiałem siedzieć do 15:30...
Po powrocie do domu zabrałem sie za gotowanie obiad, bo moja małżonka jest chora. Muszę się wam przyznać, że znalazłem świetny przepis na Kurczaka po baskijsku.
Jako "kucharz" hobbysta, wyszedł mi zaj**iście , będę korzystał jeszcze z tego przepisu.
Potrawa jest mało kaloryczna, ma sporo białka i warzyw i jest smaczna.
Przepis wygląda następująco:
Składniki na 4 porcje:
- 2 piersi z kurczaka
- szynka serrano 80 g
- 2 jajka
- cebula 1
- papryka 1
- czosnek 2 ząbki
- pomidory 2
Piersi z kurczaka oczyszczasz z błonek i kroisz wzdłuż na dwie połowy. Przyprawiasz solą i pieprzem z dwóch stron. Smażysz na małej ilości oliwy przez 4 minuty każdą stronę i wyciągasz na talerz!
Kroisz w kostkę cebulę, szynke serrano, wyciskasz czosnek. Wszystko to dusisz na patelni, na której przed chwilą był kurczak (ok 5 minut). Później dodajesz pokrojoną na drobną kostkę paprykę oraz pomidory. Dusisz wszystko razem 3-4 minuty. Po tym czasie wrzucasz piersi z kurczaka i przykrywasz mieszanką.
Po 13-15 minutach, wyciągasz piersi z kurczaka na talerz. Do warzyw wbijasz 2 jajka i mieszasz.
Gdy jajko się zetnie wyciągasz, warzywa gotowe, podajesz z kurczakiem i ryżem.
Wartości kcal:
Białko na porcję ok: 50g
Tłuszcz ok: 14g
Węglowodany: 10g
Fota below
Po tak wspaniałym posiłku poszedłem na siłkę, gdzie spotkałem tłumy , tłumy i jeszcze raz tłumy. Po wejściu dorwałem pierwszą wolną ławeczkę i męczyłem trening hantalmi. Najpierw klatka, potem barki. Następnie udostępniłem ławeczkę kolejce oczekujacych i udałem się na pierwszą wolną maszynę do pleców, aby zająć ją na 8 serii i zmęczyć plegary.
Później siady, 8 serii... rack nieużywany, więc no problem ... Lekko biceps, triceps po 5 serii, brzuch, prostowniki i godzina minęła. Zawinąłem się na chatę.
Przy okazji wstąpiłem na zakupy i obczaiłem na półce Dr Peppera, którego ostatni raz piłem w USA w 2008 roku. Nie oparłem się pokusie i pomimo redukcji, wychyliłem duszkiem puszkę 330ml ... Mniam.
Jestem poniżej bilansu kcal, więc nie pękam .
Zmieniony przez - DUDEK w dniu 2015-01-12 21:06:31
Mobility
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- ...
- 101