Amidoman redukcja + czysta masa zarazem

gratki biegu. ładny dystans - aż się ciśnie żeby powiedzieć ze "teraz to już z górki"

Dzięki Gwid.

Ron - tu Irlandia, na 20 stopni pomiędzy 20 a 22:30 jeszcze poczekam :). Myślę że było 12-15 max przez cały bieg nawet do 10 pod koniec. Ponieważ ledwo wróciliśmy z zakupów i nie chciałem marnować czasu na bukłak, wypiłem pół litra wody, wziąłem pół do plecaka i wypiłem pół po.
Ważyłem się po pierwszym piciu więc po powrocie był tylko litr na minusie. Znaczy że wypociłem dwa bo wypiłem ostatnie pół litra przed ważeniem się.
Elektrolitów nie mam.i minerały tylko z.centrum.advance oraz osobno magnez. W sumie od jakiegoś czasu.z arytmiami spokój, ale wczoraj na 15km poczułem lekką.
Objawiają się dodatkowymi skurczami komorowymi. Niby tętno się nie zmienia, ale dyskomfort czy lekki niepokój przez chwilę jest. Czasem kilka tyg temu zdarzało się mocne jakby uderzenie w klatce a potem tętno spadało kilka oczek. Piję sporo kawy a ona z.pewnością sporo wypłukuje. Dlatego staram się uzupełniać.
Zakup.elektrolitów do wody w bukłaku to dobry pomysł na długie wybiegania. Tylko nie wiem czy cokolwiek poza wodą mogę lać. Sprawdzę.
I jeszcze jedno - plecak sprawdził się na 22km chociaż wczoraj był lekki, nieco ponad kilogram zapewne. Z bukłakiem i 2l wody będzie nieco inaczej zapewne.

Wybieganie naprawdę eleganckie
Takie elektrolity w płynie to fajna opcja, jak dałoby radę to warto dodać do wody na czas biegania.
A aktualniue suplementujesz jakieś pierwiastki w tabletkach?

Pisałem Kali - w poście przed Twoim :)
Magnez osobno i.co tylko jest w centrum advance. Poza tym myślę, że i z kilo pomidorów dziennie wpadnie czasem (potas).

Poniedziałek 26.05.2014 DT

Znów trening w domu na tyle na ile byłem w stanie się ruszać (wciąź potworne domsy) i to co w domu mogę z hantlami i meblami zrobić. Pełne fbw plus planki na koniec dnia. 350kcal wg Polara.

Wtorek 27.05.2014 krótki bieg

W planie 10km. Wyszło 10.02 w 1:03:52. Prędkość 9.41km/h, tempo 6:22min/km. Dokładnie tak samo zrobiłem pierwsze 10km w życiu, poza tętnem. Dzisiaj zdecydowanie czułem bieg niedzielny. Tętno od rana wysokie, po kawie jeszcze wyżej. Zmęczenie odczuwalne. Średnie tętno biegu 151, maksymalne 156. Tempo w miarę równe przez większość biegu. Ostatni kilometr najmocniej.
Bieg ponad godzinę w pełnym słońcu, za ciepło jak na Irlandię, pewnie z 16-17 stopni w słońcu i już rozumiem co przeżywają Ci biegający teraz w Polsce. Pewnie Xzaar w Niemczech nie ma lżej.

Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2014-05-27 18:12:09

Pierwszy raz w życiu widzę taki hardcore. 10 km na stadionie... Umarłbym chyba. Mój maks to jakieś 5 z hakiem, a i to myślałem, że ocipieję.

To tylko 25 okrazen ;) A teraz pomysl ze na krotkim basenie musze kilka razy w tygodniu zrobic 120 dlugosci lub lepiej - bez muzy i bez okolicznosci przyrody - widzisz tylko kafelki na dnie ;) Chyba wolalbym juz bieznie 400 metrow, przynajmniej ptaszki spiewaja.. :)

Lepsza bieżnia na stadionie, niż bieżnia mechaniczna. Dzisiaj przejeżdżając obok stadionu pomyślałem, ze to bedzie plan na czerwiec. Bieganie na stadionie lekkoatletycznym

Mam doslownie pod domem, moze z 500 metrow stad, piekna tartanowa bieznie wokol stadioniku pilkarskiego. Biega sie CUDOWNIE - ale unikam bo pozniej zadna inna nawierzchnia nie zadowoli czlowieka, dobry tartan to bajeczka.

Na biezni mechanicznej sie nie biega, tylko podskakuje ;)