Amidoman redukcja + czysta masa zarazem

Gwid

ami czemu te przebieżki robicie 20 sec? od czego to zależy? co się dzieje jak si wydłuży albo skróci ten okres?

Gwid - to jest filozofia trenowania, a nie dawania sobie w dupę. Są też 30-tki. Tak każą, tak się biega ten plan. W moim odczuciu polega to na przegonieniu serca przez wszystkie zakresy, bez szokowania organizmu. 20-30 sekund to czas, którym większość aktywnych osób potrafi zachować poprawną formę wykonywanego ćwiczenia przy zwiększonej intensywności. Zauważ, że nawet Tabata bazuje na 20 sekundach pracy. Przebieżki nie mają na celu:
- wymuszenia większego EPOC
- spalenia większej ilości kalorii
- udręczenia trenującego
One mają być bodźcem dla mięśni nieużywanych w trakcie długiego wolnego biegu. Budują wytrzymałość i zdolność do mobilizacji (przydaje się na ostatnie kilometry długich biegów)
Wysiłki i posiłki żądzą się tymi samymi prawami. Nie zawsze to tylko kalorie. Liczy się działanie na organizm. Tak jak bieganie. Zresztą plan zaledwie z przebieżkami to wersja minimalna

tnx, wszystko teraz jasne dla mnie.

Za MaGorem. Dla mnie to po prostu trzymanie się planu. Raz jest 20sek innym razem 30sek. Ilość przebieżek stopniowo wzrasta, chyba nawet do 8 czy też 10x.
Z przebieżkami bywa różnie. Jak mam dobry dzień na bieganie, to nawet podnoszą mi średnie tempo ale z reguły tempo idzie w dół. Np miałem w sobotę do przebiegnięcia 6km a w tym przebieżki 6x20sek. Przebieżki zacząłem od 4km dobrze rozgrzany. Z reguły po biegu przechodzę w marsz, staram się zejść z.tętnem w okolice 120uderzeń i zaczynam.przebieżkę. Znowu marsz i znowu przebieżka. Po ostatniej po prostu powoli truchtam żeby tętno zeszło do ok 144 (granica trzeciej strefy u mnie) i z takim tętnem wracam do domu.
Efekt taki, że prawie z treningu na trening a na pewno z tygodnia na tydzień średnie tempo poprawia się a tętno powoli w dół.
Dawno nie robiłem testu kondycji Polara - na vo2max. Na początku po zakupie pulsometru w sierpniu/wrześniu było 35-36. Powoli weszło na 37 ale bez rewelacji. Przedwczoraj test wykazał poprawę do 43 co jest już średnim wytrenowaniem. Chyba dobrze.

Poniedziałek 14.04.2014 DT

Niestety nadal ból przedramienia i nadal za dużo tematów do ogarnięcia w domu i poza nim. Z powodu wizyty w agencji pośredniczącej w zatrudnianiu głównie szefów kuchni straciłem godzinę która miała być poświęcona na trening. Z tego powodu lekko w domu tylko.

Wtorek 15.04.2014 krótki bieg

Według planu 7km bez przebieżek. Wyszło 7.02km w 46:42, 9.02km/h, 6:39min/km. Tętno wysoko. Średnie 145, maks 158 (sprint przez dwupasmówkę). Polar wskazał 680kcal spalonych podczas biegu samego. Już od dosyć dawna załączam pulsometr wraz ze startem i wyłączam z zakończeniem biegu. Kiedyś mierzyłem wszystko wraz z marszami. Teraz wiem przynajmniej jakie tętno miałem podczas samego biegu. Chyba kupię ten flow link dla samej analizy i wykresów.

Ami nie czytałem wcześniej (napięty grafik), co masz z przedramieniem? Jak je "załatwiłeś"?

Robiłem ostatnie powtórzenie ostatniej serii zarzutów sztangi na klatkę (jak z konkursu na szerokie barki) w kompleksach sztangowych i naderwałem coś. Na domiar złego chyba próbując oszczędzić je i uniknąć bólu zmieniłem nieco technikę i teraz boli jeszcze łokieć (łokieć tenisisty czy golfisty) który normalnie bolał dawno przy wyciskaniu francuskim po długim czasie na sporych ciężarach.
Myślałem, że odpoczynek od siłowni oraz lekkie fbw z oszczędzeniem przedramienia pomogą ale nie widzę różnicy. Boli przy dźwignięciu nawet niedużej żeliwnej patelni w pracy. Głupota...

No to pięknie...... na razie masz pocieszenie w bieganiu, korzystaj i rób więcej aero wszystko dotlenisz i szybciej się zagoi.

Ami polecam Orange Triad, daje rade
u mnie kontuzja łokcia tenisisty prawie ustąpiła, tylko skończyła mi się pucha i muszę zamówić następną

(z polecenia Xzaara)

Dzięki Kuba. Zauważyłem wielokrotnie Twoje wpisy na ten temat i pewnie spróbuję to jakoś ściągnąć. W Dublinie są sklepy z polskimi odżywkami. Polskie sklepy. Może mają?