siemka mam ,,problem''
od początku.
mam 20 lat i miesiąc temu miałem 81 kg i w brzuchu 98cm
zajadałem się słodkim jak opętany, wiecznie ciasta itp nie miałem umiaru
zaczął przeszkadzać mi mój
odstający brzuch duży
reszte miałem chuda w miarę, tylko ten brzuch
postanowiłem przejść na dietę
rano - 2x kromka chleba 100% żytni + coś na chleb
2 śniadanie - 50g ryżu, 100g kurczaka, 200-300g warzyw
przekąska - jabłko
obiad - 50g ryzu, 100g kurczaka, 200-300g warzyw
2 obiad - 50g ryzu, 50g kurczaka, 200-300g warzyw
kolacja - 2x jajka bez żółtek
do tego 1.5 l wody dziennie + herbata i słodzik :)
i w miesiąc waga z 81kg pokazała mi dzis 72.4kg
brzuch z rana jest płaściutki jak deska, jak cos zjem to troche go widać ale to chyba normalne
nic nie ćwiczę bo nie moge zadnej aktywnosci fizycznej
MOJE PYTANIE BRZMI:
to jest dobre ze tak schudlem? czy organizm sie tylko oczyścił czy po prostu tak już sie chudnie?