[BLOG]Lucky555/IF - Dziennik treningowy [foty: 22, 60]

11.12.2013 r.

Dziś dzień treningowy. Wstałem standardowo o 5, dość wyspany. Na siłce miałem wrażenie, że jakoś nie do końca idzie tak jak powinno, jakoś mniej siły miałem. Jedynie przysiad jako tako wszedł, reszte ćwiczeń "po prostu" zrobiłem. Najgorzej standardowo z podciąganiem, myślę, że minie trochę czasu zanim będzie tak jak powinno być.

Trening:
1. Przysiady ze sztangą
2. Podciąganie na drążku szeroko do klatki
3. Wyciskanie hantli siedząc (barki)
4. Pompki na poręczach
5. Uginanie ramion ze sztangielkami chwytem młotkowym

Jedzonko zacząłem o 14, pierwszy posiłek wszedł masakrycznie szybko, nawet go nie poczułem. Kolejny ok 19 już gorzej, jadłem chyba z 20 minut. Ostatni posiłek (22) też męczyłem, ale jakoś przy meczyku wszedł ;)

I
Ryż paraboiled 100 g
Indyk 200 g
Serek wiejski lekki 200 g
Ogórek

II
Ryż Basmati 150 g
Indyk 300 g
Warzywa

III
Płatki owsiane 100 g
Jajka 6 szt
Oliwa z oliwek 45 g
Truskawki mrożone 200 g

Fajnie by było, jakbyś ten trening nieco dokładniej opisywał. Przynajmniej ile serii danego ćwiczenia robisz, skoro pomijasz ilość powtórzeń i ciężar.

Do tego większość węglowodanów pakowałbym po treningu, czyli już lepiej zamienić pierwszy posiłek z drugim, gdzie masz 50g ryżu więcej. Wydaje mi się też, że lepiej byłoby pakować lwią cześć kcal w czasie krótszym po treningu, czyli chyba lepsze rozłożenie kcal by było w przypadku posiłków o godzinach: 14, 17, 22 niż 14,19,22.

Okej, teraz będę dopisywał. Generalnie pierwsze 4 ćwiczenia zawsze lecą w 4 seriach, a ostatnie w 2. Ale postaram się teraz pisać szczegółowo.

Problem polega na tym, że zaczynam jeść o 14, trening mam po pracy czyli 17:00 - 17:30 i dopiero jem gdzieś o 19:00-19:30. Innej możliwości po prostu nie mam, bo kładę się zwykle po 22:00-23:00, gdyż o 5 pobudka do pracy. Jedynie w dni nietreningowe mogę zjeść po 17:00, bo wtedy nie mam siłowni. Jakaś sugestia ? Może przerzucę część jedzenia na potreningowy, bo wydaje mi się, że ostatni posiłek ma najwięcej kcal. Ale to właśnie orzechy czy oliwa mi podbija i nie do końca wiem jak to podzielić.

Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2013-12-12 10:42:35

Myślałem, że trening robisz na czczo i pierwszy posiłek, tj o godzinie 14 jest posiłkiem po treningowym. Jeśli drugi posiłek jest po-treningowy, to jest jak najbardziej w porządku. Bo większość węgli i kcal ładujesz po treningu, także jest OK.

Prawda jest taka, że w tym wypadku najwięcej kcal ma zwykle 3 posiłek (przed snem). Ale to zwykle dlatego, że wtedy dochodzą tłuszcze (oliwa, orzechy) i one mi podbijają kcal. Ale porównując pierwsze to 2, to zdecydowanie w 2 jest więcej kcal. Dzięki za opinię.

12.12.2013 r.

Dziś bez siłowni. Nie wyspałem się masakrycznie, prawie zaspałem do pracy ;D Chyba muszę się zmobilizować i robić jedzenie wieczorem, wtedy będę mógł spać z 30 minut dłużej.

Dziś jedzenie prawie takie samo jak we wtorek. Zabraklo mi 70 g kurczaka, wiec dołożylem serek wiejski, który był w lodówce

I
Kurczak 200 g
Ryż Basmati 100 g
Jogurt naturalny 50 g
Musztarda 30 g
Pomidory

II
Ziemniaki 450 g
Oliwa z oliwek 10 g
Kurczak 230 g
Warzywa

III
Twaróg półtłusty 250 g
Orzechy włoskie 50 g
Jogurt naturalny 50 g
Truskawki mrożone 100 g
Oliwa z oliwek 25 g
Serek wiejski lekki 200g

Szkoda, że już Mikołaja nie będzie :D Przydałoby się sobie sprawić jakąś gofrownicę i robić gofry. Mega ciężko mi wchodzą te szejki, a tym bardziej ostatni raz dolewam do niego oliwę nie jest to raj dla podniebienia :P

Jutro miał być trening, ale chyba przełożę go na sobotę, bo wieczorem ma wpaść gościu i mi dokańczać remont. A nie będzie mi się chciało iść na siłkę o 20, gdzie kończę okno jedzenia o 22. Tak więc jutro znów mniejsza pula kcal ;)

13.12.2013 r.

Dzień bez treningu. Tak jak mówiłem wcześniej, trening odpuściłem ze względu na to, że miałem budowlańca w domu. Zamiana pójdzie z sobotą ;)
Dzień rozpoczął się dobrze, jedzonko od 14, potem po 17...a potem dostałem telefon, że muszę jechać do Poznania po dziewczynę (180 km w jedną stronę) i suma sumarum ostatni posiłek zjadłem po 1 w nocy Nie chciało mi się mega, ale jakoś sie zmusiłem i stałem przy garach w nocy ;D

Dieta:

I
Ryż Basmati 50 g
Wieprzowina 200 g
Warzywa

II
Kurczak 300 g
Morele suszone 80 g
Serek wiejski lekki 200 g
Warzywa

III

Jajka 6 szt
Chleb pełnoziarnisty 140 g
Masło klarowane 10 g
Warzywa

Dziewczyna wróciła z Egiptu i przywiozła mały bonus dla mnie :D W Polsce tego nie widziałem, nie odważyłem się jeszcze otworzyc :D Czekam na piątek, wtedy robię urodziny, więc tego dnia pójdzie trochę %%%. Do piątku postaram się jeść czysto, żeby tego dnia sobie zluzować ;)

14.12.2013 r.

Sobota, a więc zaległy trening z piątku. Dzisiaj zrezygnowałem z aerobów po tym jak dziewczyna powiedziała, że "schudłem"
Postanowiłem, że będę kręcił aeroby 2x na tydzień, najprawdopodobniej w poniedziałek i piątek.

Trening:
1. Martwy ciąg 4x (8x40 kg, 8x60 kg, 6x70 kg, 4x80 kg)
2. Wykroki ze sztangielkami 4x (8x8 kg, 8x9 kg, 6x10 kg, 4x15 kg)
3. Wyciskanie żołnierskie 4x (8x20 kg, 8x 25 kg, 6x30 kg, 4x35 kg)
4. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 4x (8x8 kg, 8x9 kg, 6x10 kg, 4x15 kg)
5. Wyciskanie sztangi w wąskim chwycie 2x (8x30 kg, 8x30 kg)
6. Przedramiona 2x

Dzisiaj znowu z jedzeniem nie było jak powinno. Wyjątkowo trening przeprowadziłem na czczo, żeby móc mieć później więcej czasu dla siebie. Po treningu wjechała szama, potem wyjście z domu na zakupy...i tak do 21. W międzyczasie miałem dużo pokus, kfc itp, ale twardo nie jadłem i czekałem aż wrócę do domu i zjem. 2 posiłku praktycznie na raz, za dobre to rozwiązanie zapewne nie jest, ale dzisiaj nie miałem wyjścia, mam nadzieję, że jutro już będzie normalnie.

Dieta:

I

Ryż Basmati 150 g
Wieprzowina 300 g
Warzywa

II

Ryż Paraboiled 100 g
Kurczak 250 g
Orzechy włoskie 25 g
Warzywa

III

Morele suszone 100 g
Ser twarogowy półtłusty 250 g
Warzywa

15.12.2013 r.

Kolejny napięty dzień. Od rana do wieczora w sumie jeżdżenie po mieście, zakupy itp. Znowu posiłki nie tak jak chciałem, pierwszy dopiero gdzieś przed 16, kolejne już wg planu, ale tak czy siak okno skrócone o ok. 2h, z czego nie jestem zadowolony. Jutro znowu bez treningu, gdyż gościu dokańcza mi robić mieszkanie. Ze względu na to, że w piątek mam imprezę i nie będę się ograniczał odnośnie alko (urodziny raz w roku, dieta musi wybaczyć :P). Co do poniedziałku jeden posiłek (pierwszy) też nie będzie taki jak powinien, ale mam wigilię w firmie i nie będę mógł świrować, że nie jem tego co inni, bo jestem na diecie.

Dieta:
I
Ryż Basmati 100 g
Kurczak 200 g
Warzywa

II
Ziemniaki 500 g
Łosoś 250 g
Oliwa z oliwek 10 g
Warzywa

III
Ser mozarella 125 g
Oliwa z oliwek 20 g
Migdały 45 g
Morele suszone 25 g
Warzywa

W rozpisce miałem w sumie kurczaka 350 g, a na stanie miałem 200. Miałem podbić kcal serkiem wiejskim, ale w końcu zapomniałem go zjeść. Jutro po prostu zjem więcej.

16.12.2013 r.
Dziś prawie 2 tygodnie od wejścia na IF. Porobiłem na czczo pomiary:
Waga: 84,8 kg (było 87,7 kg)
Pas: 94,5 cm (był 97 cm)

Jak widać coś tam leci, nie idzie to mega szybko, ale się cieszę, bo przy ostatnim razem za szybko spadały mi kilogramy.
Tak jak pisałem dzisiaj treningu nie będzie, od wtorku do czwartku będę robił 3 treningi pod rząd, ponieważ w piątek mam imprezę w domu i po prostu się nie wyrobię. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie 3 dni siłowni pod rząd, ale niestety inaczej nie mogę. Dzisiaj dieta nie taka jak powinna być, ale to wiedziałem od rana. W pracy były mikołajki i jedzenie w restauracji. Zacząłem jeść o 12 i na początku były to małe kawałki, gdyż był konkurs kulinarny w robocie i musiałem wszystkiego spróbować, żeby ocenić. Był jakiś kawałek ciasta, śledzie, pasztet, małe pizzerki itp. Ja zrobiłem ślimaki francuskie (ciasto francuskie z serem, szynka i oregano). Furory nie zrobiłem, bo dostałem 1 głos :D Chyba z litości :P Albo wszystko było ustawione ;d
Potem wjechała grzybowa, parę ziemniaków pieczonych z rybą (nie pamiętam jaka), kawałkiem kurczaka ze szpinakiem i wołowiną. Po jakimś czasie barszcz czerwony z uszkami. Nie wiem ile kcal łącznie to miało, ale potem w domu jadłem już normalnie.

Dieta:
I
Ziemniaki opiekane (5 szt.)
Sałata
Wołowina
Kurczak ze szpinakiem
Ryba

II
Ryż Basmati 100 g
Kurczak 350 g
Warzywa

III
Ser mozarella 125 g
Migdały 45 g
Morele suszone 25 g
Ogórek
Dzień nie uznaję za udany, bo dietka kulała. Do piątku w 100% się muszę trzymać, bo wtedy będzie mega cheat ;)