Amidoman redukcja + czysta masa zarazem

Niech się dzieje co ma się dziać. Najpierw dwa zdjęcia na których według mnie wyglądam jak na początku, gdy zacząłem temat. Słabe porównanie ze względu na okolice, słońce i jakąś opaleniznę...








Teraz po kolei obecna porażka...






















Po zrobieniu zdjęć (sam - statyw) zauważyłem, że stoję jakoś skręcony w prawo. Poprawię za miesiąc, ponieważ nie chce mi się już. Jakiś pogląd na sytuację jest. Zdjęcia porównawcze o tyle ciekawe, że tam ważyłem jakieś 103kg.

Na dzień dzisiejszy pomiary:

Pas pępek 115
Biodra 116
Udo 66
Łydka 43
Biceps P43/L42
Klatka 115

Waga 104,8kg

Są bardzo nikłe różnice w pomiarach, więc wiele nie zdziałałem przez ten miesiąc, chociaż siła poszła nieco do góry, poprawiłem technikę i ogółem więcej ćwiczę, biegam. Pozytywy są.
Od wczoraj bez nabiału i soli gdzie mam na to wpływ, od wczoraj również ważę dokładnie prawie wszystko, co jem/piję poza produktami mającymi znikomy wpływ na bilans.
Cieszę się również, że przełamałem się i wstawiłem foty. Będzie do czego porównywać za miesiąc i kolejny, i kolejny...



Nie weszło zdjęcie pleców w całości...




I jeszcze wczorajsza miska:






Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2013-10-09 12:25:36

Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2013-10-09 12:30:25

Troche pracy masz przed sobą .....łap soga za odwagę i na zachętę dalszej pracy

Zmieniony przez - Skrzydło w dniu 2013-10-09 12:41:34

Cześć

Wydaje mi się optycznie, że bardzo "spadły" Tobie ramiona. Jeśli przez miesiąc - jak piszesz - niewiele się ruszyło to popełniane są błędy żywieniowe. Z drugiej strony ok 2500 kcal dziennie przy Twojej wadze to bilans ujemny no oko 500 kcal. Jeśli tak utrzymujesz od miesiąca to aż dziwne, że obwody w pasie nie poleciały. Na swoim przykładzie podam, że w przeciągu 6 tygodni ketogenicznej diety spadło u mnie na pewno z 5-6 cm, a pas miałem 83 po 9 tygodniach spadło w sumie 9 -10 cm przy dużo niższej wadze. Może kwesta jakiegoś problemu hormonalnego. Są na forum fachowcy podpowiedzą na pewno.

Dzięki.

Bardzo często zaglądałem do dziennika Kuby na długo przed założeniem swojego. Jego sukces zachęcił i mnie. Mimo pewnych różnic w wymiarach startuję z podobnego poziomu.
Pamiętam, że Kuba walczył z brakiem spadków przez kilka miesięcy. Jak wcześniej kilkakrotnie wspominałem redukcja nie jest jedynym moim celem, aczkolwiek jest celem podstawowym. Chciałbym nabrać nieco mięsa i poprawić również wydolność zarazem.
Spadek 1.4kg w ciągu miesiąca (w dniu założenia dziennika było w zasadzie 106.2kg) o niczym nie świadczy. W ostatnim miesiącu waga spadała do 104.5 i rosła do 107.2.
W związku z tym nie jaram się obecną wagą ani trochę i wal zę dalej o więcej. Podstawy są bo od ponad roku zmiany w żywieniu i wprowadzona stała aktywność ruchowa pod różnymi postaciami.
Od miesiąca stały wgląd w dietę, ale nadal nie taki jaki być powinien.
Od teraz sprężam się jeszcze bardziej. Postaram się unikać jakichkolwiek czitów bo i one mogły mieć wpływ na zahamowanie spadku wagi.
Od wczoraj zero nabiału i totalne ograniczenie soli.
Trzymajcie kciuki i obserwujcie dzieląc się nadal radami i uwagami.

hehe czyli podjadanko też było ;) No to musisz się spowiadać dokładnie, bo można z diety błędne wnioski wyciągać. Ja w wieku 20 lat miałem taki incydent, że w 3 miesiące z 96 kg spadłem na 73 kg. Dziś wiem, że to niezdrowo. Będąc w Twoje skórze bardziej pilnowałbym bilansu kalorycznego (max -500 kcal), ciął po węglach np max 100 ww dziennie na razie, absolutnie niczego nie podjadał i pilnował żelaznej dyscypliny, rygoru diety. Jestem pewien, że przy takim podejściu nawet bez siłowni spadniesz w przeciągu miesiąca kilka kilogramów.

Moim zdaniem wyrzucenie nabiału, a przede wszystkim mleka i tłustych serów to nie wszystko. Ja jeszcze patrząc na ostatnie zrzuty diety wywaliłbym pasternak, marchewkę, fasolę, rodzynki, owoce i owoce suszone. Nie idzie to trzeba działać i drastycznie wyczyścić miskę bo inaczej będziesz się z tą redukcją p******ił jeszcze długo zanim ujrzysz efekty. I powinieneś na jakiś czas zapomnieć o czystej masie. Masz do zrzutu fchooj sadła więc się skup na tym i zap*****laj nie myśląc o stratach w sile czy mięśniach. Nie masz silki więc ja bym pomyślał o ćwiczeniach z elementami CF typu burpees, thurster itp które nakręcą metabolizm.

Dzięki Kabo.

Ostro. To lubię. Pasternak i fasola odpadają. Nie używam soli a gotuję warzywa w pracy z solą. Warzywa mam przede wszystkim te. Do tego sałata, pomidory, ogórki, groch, kukurydza.
Dostałem sugestię odrzucenia kaszy i ryżu na rzecz warzyw...
Sam wpadłem na to. Marchew od wczoraj idzie na surowo i dużo mniej. Zaraz zajmę się 500g brokułów również na surowo.
Do tego zmiany w postaci sporej ilości sałat, pomidorów, ogórków. Nie spieszy mi się. Nie chcę poprostu schudnąć, bo wówczas nie byłoby mnie tu. Dieta raw jest o wiele zdrowsza i skuteczniejsza. Wiem bo przerobiłem. 12 lat temu 30kg w dół w dwa miechy. I nawet mięcho zostało jakieś...
Ale wiek już nie ten. Powoli do przodu, nie na wariata.
Zobaczymy gdzie mnie zaprowadzą obecne zmiany.

Potraktuj moj wpis jako zyczliwa rade a nie zlosliwosc. W Twoim przypadku szukanie problemu w skladnikach diety to zaczynanie od konca. 2500kcal ? Bez jaj, co to jest ? Nigdy na tym nie rozkrecisz metabolizmu - dawaj chlopie na poczatek ze 3200 i zacznij trenowac. Ale na serio trenowac. Poszukalem wstecz kilka stron - pierwsze z brzegu co zauwazylem :

Piątek 04.10.2013 DT

Rozgrzewka 10min
Inversted rows z wykorzystaniem stołu 4x8
Wiosłowanie hantlem w opadzie jednorącz 31.5kg 4x14
Uginanie przedramion z supinacją 17.5kg 2x11
Uginanie przedramienia z oparciem o kolano 17.5kg 2x8
Szrugsy 27.5kg 4x35

Aeroby ok 200kcal, trening ok 200kcal

Kuzwa, DT z wydatkiem energetycznym rzedu 400kcal na trening ? Panie dzieju, nie wiem kto Ci to zaordynowal, ale niech sie deska w lep pieprznie. To trening dla chlopaczka co chce bicepsik na dyskoteke zrobic, a Ty jestes kawal grubasa co chce z siebie zrobic kawal chlopa - mowie jak jest, po mesku. Uginanie przedramion ? Oparcie o kolano ? Skrzynka wodki dla Ciebie jak znajdziesz takie cuda w moim dzienniku, a bylem grubasem dokladnie na takim samym lewelu.

Zmecz sie uczciwie. Ma sie z Ciebie lac, serce ma walic jak maszyna. Przysiad, ciagi, podciaganie, prawdziwe pompki, thrusters, TGU, Man Maker, to sa dla Ciebie cwiczenia. To i dobrze ponad 3k kalorii, i daj mi miesiac uczciwego podejscia do tego co Ci proponuje. I niech mnie szlag trafi jak nie zadziala. Chcesz jeszcze prosciej, idz do mojego dziennika, bierz treningi ze stycznia, lutego. Kopiuj bezwstydnie i rob, na tyle na ile dasz rade, ale badz uczciwy wobec siebie, rob na maksa swoich mozliwosci na dana chwile. I jedz uczciwie, duzo. Nie byle co, ale tez zostaw w spokoju chleb zytni, nabial, to w niczym nie szkodzi. Jesli sie ciezko i uczciwie pracuje.

Masz inne spojrzenie na sprawe z mojej strony, a zrobisz i tak jak bedziesz chcial. Ale jak nie sprobujesz, nigdy sie nie dowiesz, czy nie popelniasz bledu.. A co to znaczy jeden miesiac w kontekscie tego, co Cie czeka ? Masz rok ciezkiej pracy, daj mi ten miesiac, a nie pozalujesz, gleboko w to wierze. Tak czy siak, niezaleznie od tego co zrobisz, powodzenia i zdrowia, bede nadal kibicowal ;)

Xzaar, to mi się podoba jeszcze bardziej.
Problem z plecami o którym kilkakrotnie wspominałem, staw krzyżowo-biodrowy na 99%. Musiałbym do jakiegoś lekarza, ale w Irlandii to tylko Ci którym w Polsce się nie powiodło leczą...
W Polsce dopiero na Święta.
Martwy ciąg i normalne przysiady odpadają. To jeden z powodów, dla których nadal ćwiczę w domu. Dlatego chciałem chociaż biegać więcej żeby spalać więcej.
Chciałbym jak piszesz rozpędzić metabolizm, zrzucić sadło i nabrać mięsa, wytrzymałości zarazem.
Teraz muszę poszukać możliwości ciężkiego treningu bez nadwyrężania pleców.

Jak masz takie hantle to możesz z nimi zrobić dużo więcej niż jakieś izolowane ćwiczonka. Podziel sobie ćwiczenia na siłowe: wyciskanie stojąc, podrzuty, uginanie, wznosy, martwe ciągi, wykroki, wiatraki, wstawania, przysiady (spróbuj przysiadu z wyciśniętymi hantlami, a potem wyciskania w przysiadzie - zaboli). Dołóż do tego klasyczne, pełne pompki na hantlach.
Nie musisz robić dużo. 5 powtórzeń na serię, powoli i dokładnie. 5 serii.
Rób te ćwiczenia przez 2-3 tygodnie co drugi dzień.
Drugą grupę będą stanowiły ćwiczenia wytrzymałościowe: thrusters, burpees, przysiady z wyskokiem itp. Te rób przez 1-2 tygodnie. I tak na zmianę.
Co do metod Xzaara to nie polecam wjazdu na 3200 kcal. Na razie nie dysponujesz piecem żeby to przepalić. 2500 to też trochę za dużo. Ja przy wadze 170-180 kg jadłem:
1 posiłek
- płatki owsiane 5 łyżek
- śliwki suszone 5 sztuk
- kefir 250 g
2 posiłek
- pierś z kurczaka 130 g
- kefir 250 g
- warzywa 150 g
3 posiłek
- pierś 150 g
- warzywa 180 g
- kasza gryczana 50 g
- oliwa z oliwek 15 g
4 posiłek
- twaróg chudy 150 g
- jogurt naturalny 150 g
Zero cukru, soli, dużo wody
W dni z treningiem dochodziła porcja odżywki na mleku. To była baza i podstawa mojej redukcji. Leciałem potężnie, a jakby ktoś policzył to wychodziło około 1800-2000 kcal. Do tego trzy treningi tygodniowo: 2 siłowe i 1 aerobowy.
Grube kasza są super. Zdrowe, ważne i pożywne.