Amidoman O dziwo biegło się całkiem nieźle. Po biegu.tętno nakręcone tak, że siedząc przed.kompem sięgało 95 a normalnie mam 65-70...
W sumie to myślałem, że.nakręci mi to metabolizm na resztę dnia.
3x krótszy bieg 3-4km.na czczo przed śniadaniem, jeden długi bieg w sobotę/niedzielę po jedzeniu oczywiście. Jak nic nie ruszy, będę dalej myślał.
Czasami jestesmy blisko, a jednak czegos brakuje. U Ciebie brak wynika z tego, ze nie wylozyl Ci klarownie nikt co jak dziala. Widze to na podstawie powyzszej wypowiedzi, ktora skrocilem by ja celowo przejaskrawic. I tak:
1. To ze dlugi moment po biegu ( zakladam ze nie konczysz biegac i siadasz do kompa, tylko jakies rozciaganie, toaleta itp. nastepuja ) masz tak wysokie tetno to bardzo zle. Nie swiadczy to o niczym innym jak o zlej, bardzo zlej kondycji, ale to wiemy i przeciez nad tym pracujesz. Poprostu musisz miec swiadomosc jak czytac takie sygnaly od organizmu. Tetno powinno spadac jak najszybciej po zaprzestaniu wysilku.
2. Podstawowy klopot - bieganie bieganiu nie jest rowne. Chcesz miec nakrecony metabolizm tluszczy na wiele wiele godzin jeszcze po treningu ? Biegaj HIIT. Jeszcze nie teraz, bo to nie dla Ciebie na razie - ad. pkt1 i Twoja obecna kondycja.
3. Zebys mial jasnoc:
- biegi typu 3-4 kilometry i koniec - tak, jak najbardziej, dla wydolnosci naczyniowej, dla dotlenienia, po to by wogole sie ruszac, i od czegos trzeba zaczac. Ich przydatnosc redukcyjna ? Watpliwa - za krotko ! Nie chodzi mi wcale o natezenie wysilku ale o czas. Lepszy dla spalania bedzie 60 minutowy marsz, niz 20 minut dreptania.
- HIIT - doskonaly na redukcje, po rozgrzewce do 20 minut sprintow na przemian z marszami, po nim koniecznie jeszcze kila minut wychlodzenia w truchcie lub marszu. Tu jedziesz na zmiane nisko, tj 2 strefa i maks, 4-5 strefa. Dziala jeszcze wiele godzin po samym treningu, nie zaleca sie wiec robienia codziennie.
- Dlugie wybieganie - dlugosc to kwestia wzgledna, ale ogolnie - chcesz miec korzysc w postaci glownie redukcji - trzymaj sie strefy 3. Chcesz budowac
wytrzymalosc - strefa 4 jest dla Ciebie. Chcesz sily i mocy biegowej - jedziesz na 5 strefie w dlugu tlenowym.
Pisze to po to, bys mial podstawowa wiedze - jak juz biegac to stosownie do swoich zalozen i oczekiwan. Oczywiscie, ze lepiej biegac jakkolwiek niz wcale, ale poswiecajac czas i energie warto umiec czerpac maks korzysci. Biegajac przez 3 miesiace 3km co drugi dzien czy codziennie, bez progresji obciazenia nie mozna liczyc na progres sily, wytrzymalosci - zupelnie jak na silowni.
Aby trening biegowy byl dobry - musisz zrobic jego zalozenia przed wyjsciem z domu, a pozniej konsekwentnie je realizowac. Dzis robie wytrzymalosc - ok, lece godzine w 4 strefie, niewazna predkosc, wazne tetno. Spalam ? ok, lece godzine w trojce, nawet jesli bede musial tylko isc - nie szarpie, mam cel do zrealizowania.
Przepraszam za moralizatorstwo, ja poprostu juz to przeszedlem, wyprobowalem i wiem jak dziala - mniej wiecej, bo wciaz sie ucze.