Redukcja ze 105kg - podsumowanie str. 170

wiadroman

No ba, wszyscy wiemy, ze dieta ketogeniczna potrafi
zlamac zasade zachowania energi!

Przyjmiesz zakład?
Moje menu z ketogenów z programu:
I posiłek: 100 gram wieprzowiny; 150-180 gram smalcu, 100 gram pomidora
II posiłek: 100 gram wieprzowiny; 150-180 gram smalcu, 100 gram pomidora
III posiłek: 100 gram wieprzowiny; 150-180 gram smalcu, 100 gram pomidora
IV posiłek: 100 gram wieprzowiny; 150-180 gram smalcu

II Etap
I posiłek: 250 gram wieprzowiny; 150-180 gram smalcu, 100 gram pomidora
II posiłek: 250 gram wieprzowiny; 150-180 gram smalcu, 100 gram pomidora
III posiłek: 250 gram wieprzowiny; 150-180 gram smalcu, 100 gram pomidora
IV posiłek: 250 gram wieprzowiny; 150-180 gram smalcu

Policz kalorie. Chudłem jak wosk na słońcu. Nie pisz, że kłamię.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-09-05 09:47:13

MaGor

Przyjmiesz zakład?

Ze dieta ketogeniczna lamie prawa fizyki?
Przyjmuje zaklad, ja mowie, ze zadna dieta nie moze zlamac praw fizyki.
A Ty twierdzisz inaczej?

MaGor

wiadroman

Poprosze o linka do tych rewelacji?

Nie łaska użyć googla? Co ja jestem? Chłopiec od wyręczania i prywatny researcher? Zadaj pytanie o twaróg, pomidora i choroby stawów.

Pytalem, nic sensownego nie znalazlem, pomoz mi wiec
znalezc te rewelacje.

MaGor

Zdajesz sobie sprawę, że tylko niektóre mleczarnie w tej galaktyce posiadają maszynę do zatrzymywania czasu i procesów biochemicznych w leżakującym serze? (po co miałyby to robić?) Tak. Leżakowanie jest dodatkową formą obróbki. Nie chcę Cię martwić ale substancje rozkładają się w produktach żywnościowych. Im coś "starsze" tym mniej ma wartości odżywczych (nie dotyczy kapusty i ogórków kwaszonych)

Zdajesz sobie sprawe z roznicy pomiedzy "stopien przetworzenia"
a "dodatki zwieszajace trwalosc"? Stopien przetworzenia sera
i twarogu to praktycznie to samo. Do sera zoltego dodaje sie
rzyczy zwiekszajacych trwalosc, np. sol.
Swoja droga, jesli liczysz, ze w standardowym twarogu czy innym
zarciu kupowanym w sklepie nie ma utrwalaczy, to gratuluje optymizmu.

wiadroman

Ze dieta ketogeniczna lamie prawa fizyki?
Przyjmuje zaklad, ja mowie, ze zadna dieta nie moze zlamac praw fizyki.
A Ty twierdzisz inaczej?

Nie cwaniakuj. Dobrze wiesz o co chodzi. Nadwyżka energetyczna w kcal zdecydowana, a jednak progres w redukcji. Poza tym o jakich prawach fizyki mówimy? Zasada zachowania energii? W odżywianiu? Nie zjadłeś czegoś nieświeżego ostatnio? Np. sera?

05/09 (DT)
Dieta:
Według rozpiski PoTreningu miało wejść 2,452 kcal (186B, 129T, 133WW). Rzeczywista kaloryczność dzisiejszych posiłków to około: 3,042 kcal (169B, 136T, 231WW). Znowu jest to bardzo mocny szacunek. Śniadanie i lunch były znowu do zaakceptowania (jajka rano + sushi na obiad). Kolacje zjadłem w meksykańskiej i tutaj podkręciłem niestety węgle (fajitas....).

Suplementacja:
Gold Omega-3 (2kaps)

Trening:
Były dwa treningi… a właściwie trzy

Trening 1:
Dzisiejszy trening siłowy to była parodia niestety. Zaczęło się słabo, bo nie rozgrzałem się za dobrze na bieżni (nabieram jakiej takiej kondycji, więc będę musiał zwiększyć prędkości). Po rozgrzewce rozglądnąłem się po „siłowni” i okazało się, że będę mógł zrobić może 30% z treningu rozpisanego przez Kamila. Sala treningowa beż żadnych wolnych ciężarów (ani jednego hantla, nie mówiąc o sztandze – patrz zdjęcie). Zrobiłem kilka ćwiczeń na plecy na maszynach i żeby ratować trening zabrałem się za trening nóg. Puls spadł do minimalnych wartości. Ostatnie 25 min to jazda na rowerku, żeby była jakakolwiek korzyść z tego treningu(chociażby pod kątem spalonych kcal).

Trening 2:
Trochę mnie ten słabo przeprowadzony trening męczył psychicznie więc dodatkowo zrobiłem ok 6km spacer po okolicy wracając z biura. Jako, że pogoda super i teren dość pofałdowany to trochę dodatkowej energii zgubiłem. W sumie wydaje mi sie, że dzień na dość dużym minusie energetycznym.

Trening 3:
Miałem wyrzuty sumienia po kolacji i postanowiłem iść na kolejny trening. Wsiadłem na rowerek i spaliłem 800 kcal. Jestem z siebie zadowolony, bo łatwo zebrać się na tą siłownie nie było.


Jutro powrót do domu. Treningu nie będzie i z dietą przez część dnia może być problem. Zważę się w niedziele i jestem bardzo ciekawy rezultatów po tym pierwszym wyjeździe na redukcji. W najbliższym czasie czekają mnie dwa kolejne, więc muszę wyciągnąć wnioski z tego. Mam już pierwsze przemyślenia, które opiszę w sobotę.





Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-09-05 21:07:05




Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-09-05 21:07:51




Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-09-05 21:08:22




Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-09-05 21:08:48




Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-09-05 21:09:10

MaGor

wiadroman

Ze dieta ketogeniczna lamie prawa fizyki?
Przyjmuje zaklad, ja mowie, ze zadna dieta nie moze zlamac praw fizyki.
A Ty twierdzisz inaczej?

Nie cwaniakuj. Dobrze wiesz o co chodzi. Nadwyżka energetyczna w kcal zdecydowana, a jednak progres w redukcji.

Powiem krotko - bredzisz jak potluczony.

MaGor

Poza tym o jakich prawach fizyki mówimy? Zasada zachowania energii? W odżywianiu? Nie zjadłeś czegoś nieświeżego ostatnio? Np. sera?

I to jest Twoj argument przeciw prawu zachowania energii.
Dobrej nocy.

EDIT: skasowalem duplikat.

Zmieniony przez - wiadroman w dniu 2013-09-06 00:52:48

Wiadroman dajcie spokoj... przynajmniej na tym watku

W porządku Marcel Mnie poniosło lekko i przepraszam. Zdania nie zmieniam. Wiadroman - jak chcesz kontynuować dyskusję zapraszam do siebie. Wytłumaczysz mi może, dlaczego traktujesz organizm jako układ fizycznie zamknięty. Chcesz popisać - wbijaj z postem. Niekoniecznie z szablą w dłoni i na koniu, bo ja z natury dobroduszny typ jestem i brzydzę się pyskówkami. Wczoraj miałem gorsze 5 minut

Przepraszam Marcel za spam i bajzel w dzienniku.

Kiedyś u Xzaara pisaliśmy o drążku. Teraz mi się przypomniało, że nagrałem film o swoim sposobie na ten element treningu.




Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-09-06 06:53:07

06/09 (DNT)
Dieta:
Według rozpiski PoTreningu miało wejść 2,050 kcal (150B, 99T, 144WW). Rzeczywista kaloryczność dzisiejszych posiłków to około: 2,283 kcal (173B, 139T, 84WW). Dzisiaj powrót do domu i do kontrolowanej diety. Mocno podbiłem białko (i mam zamiar to zrobić również jutro i pojutrze) ze względu na dość duże niedobory z tego tygodnia. Weszło za dużo tłuszczy dzisiaj (zatęskniłem za karkówką....).

Suplementacja:
Gold Omega-3 (2kaps), Odżywka białkowa (50g)

Trening:
Lekkie aeroby na moim rowerku stacjonarnym. Jutro tenis!

Podsumowanie wyjazdu
(1) Fakty
a. Moje wyjazdy służbowe to głównie zagranica i zwykle jest to 3-4 dni.
b. Nie mam wpływu na wybór hotelu (jest wybierany przez obsługującą nas agencję z listy preferowanych)
c. Często jestem zapraszany na obiady, kolacje i często nie wypada nie jeść (a w kilku lokalizacjach również nie wypada się nie napić)
d. Nie mam najmniejszych możliwości samodzielnego gotowania i branie na takie wyjazdy żarcia jest wręcz niemożliwe (i nie zamierzam tego robić)

(2) Moje spostrzeżenia po pierwszym wyjeździe na redukcji
a. Jest duży problem z dostarczaniem białka w wystarczającej ilości w takiej sytuacji jak wyżej opisana. Jedząć w restauracjach dostarczamy zasadniczo za dużo WW i T. Należy oczywiście skupić się na grillowanym drobiu/rybach/mięsie ALE to nie wystarcza. Dlatego będę brał ze sobą odżywkę białkową (jestem ciekawy czy będzie jakakolwiek akcja na lotnisku z tym proszkiem).
b. Pomimo zaproszeń na obiady/kolacje... jest możliwość dyskretnego doładowania diety np. Twarogiem. Można się kopsnąć do spożywczaka i kupić twaróg
c. Niezbędny jest wysiłek fizyczny, żeby kontrolować bilans energetyczny. Przy czym mogą być komplikacje z treningiem siłowym (vide mój przypadek z Armenii). Należy sprawdzić wyposażenie siłowni, ale moim przypadku niewiele mi to pomoże.
d. Dziennik (np na SFD) i kontrola kcal/makroskładników bardzo mi pomogła. Utrzymałem jako taką kontrolę nad bilansem. A dziennik jest dodatkowym elementem, który wymusza większą dyscyplinę w diecie i treningu





Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-09-06 19:22:30