[SIŁA]Kokos DT just for fun

Wczoraj znów naoglądałam się filników instruktażowych i próbowałam wcielić w życie. Zabawa z tym podrzutem w cleanie jest przednia -musi zagrać wszystko - i poprowadzenie ładnie sztangi z ziemi, i wybicie z nóg i to eksplozywne "wydarcie" rąk. Dużo jest miejsc, gdzie można to ćwiczenie zepsuć. A "cyk myk" pod sztangę to druga połowa sukcesu.
Jak wszystko ładnie wyjdzie to sztanga nic nie waży... no prawie. Udało mi się wczoraj kilka razy tak prawie, prawie dobrze

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-09-14 10:47:44

Przepraszam za ten poprzedni post, miał być w spamie, a napisałam tu :O

14.09.2012
Dieta - Crash Diet Dzień 7
Dziś dzień z posiłkiem dowolnym... pojadłam aż miło Pizza na gryczanej z szynką parmeńską, pieczarkami, pomidorami... pyszne A na deserek śliwki węgierki. I winko
pojadłam, popiłam...hmm... pan mąż musi coś zaradzić na resztę

DNT Dziś luzik. Mam zakwasy w dwójkach po wczorajszym treningu; plecy i ręce po negatywach też czuję


Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-09-14 20:24:00

15.09.2012
Dieta - Crash Diet Dzień 8
wczoraj pojadłam, popiłam i zamiast pobrykać padłam jak kawka i usnęłam... to bogatsze jedzonko po kilku dniach "suchych" mnie zmogło

Dziś Trening A
Mocy już powoli brakuje. Ale nie ma, że nie - dam radę





Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-09-15 16:21:17

16.09.2012
Dieta - Crash Diet Dzień 9
Staję mistrzem dań beztłuszczowych - mogę przepisy do kolorowych gazet sprzedawać

DNT Będzie kilkukilometrowy spacer nad Wisłą mąż się uparł, że musimy pooglądać Wisłę przy takim niskim stanie wód... niech będzie taka niedzielna "rozrywka". Wieczorem może basen.

Dziś wymiary po pełnych ośmiu dniach crasha. Udko moje znów się ruszyło
Crasha kończę w piątek, potem dwa dni daję sobie miskowego luzu- wesele, potem wracam na swój standardowy rozkład i z końcem września zobaczę ile z tych spektakularnych spadków się utrzyma





Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-09-16 08:59:14

Kokosiku nadrabiam zaległości i jestem pod wrażeniem jak pieknie wyglądasz, widziałam podsumowanie naprawde zazdraszczam

Kokos,ładnie spada

Kokosiku gratulacje, swietnie Ci spada. Chyba zblizasz sie juz do konca swojeje dietki?
Widzialam zdjecia po urlopie -- miodzio

dalszych sukcesow zycze

Kokos, jakie spadki! Może też sobie kiedyś szczelę crasha jak Obli zezwoli.

Cząstka... jaki avek!!!
Dziewczyny dzięki za dobre słowo

17.09.2012
Dieta - Crash Diet Dzień 10
Głodna chodzę a fasolka szparagowa i brokuły wychodzą mi już uszami. Ale jutro ładowanie ww więc będzie lepiej

Dziś Trening B
Ćwiczyło mi się całkiem dobrze ale nie wzięłam rozpiski z ostatniego treningu i dziś zero progresu a wręcz regres.
Po 5-tym negatywie spróbowałam się podciągnąć i poszłam już do góry nawet nawet Następnym razem spróbuję ale nie na zmęczeniu, może się uda!




Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-09-17 21:48:20