4 maj - piątek
Wreszcie trening po tych 3 dniach opyerdalania się
TRENING
Klata + Plecy
1.
Podciąganie na drążku nachwytem
5x
5x
4x
2. Wyciskanie sztangi na lekkim ujemnym skosie
10x20kg
10x40kg
10x60kg
10x80kg
10x90kg
10x95kg
3. Ściąganie drążka na wyciagu górnym - wąski neutralny chwyt
10x8szt
10x11szt
10x14szt
10x17szt
16x9szt
4. Wiosłowanie hantli leżąc brzuchem na ławce skośnej
10x30kg
10x30kg
10x30kg
10x30kg
5. Wyciskanie hantli na skosie
10x20kg
10x25kg
10x30kg
10x35kg
6. Przyciąganie drążka poziomo na wyciągu dolnym - chwyt średni nachwyt
12x8szt
12x10szt
12x12szt
12x14szt
23x9szt
7. Rozpiętki na ławce poziomej
15x15kg
15x15kg
15x15kg
15x15kg
+ kilka serii wyprostów nóg na maszynie
Wrażenia:
Na drążku skorzystałem z rad Antosia i coś tam lepiej. Siłowo może nie tyle lepiej, ale dobrałem trochę inną pozycję i w szczytowym momencie byłem w stanie dotknąć góra klatki drążka. Co prawda tylko 1-2 repy w każdej serii, ale i tak dla mnie nowość. Fajnie! Wycisk na ujemnym trochę z zapasem te 95. Nie miałem asekuracji, wiec 100 nie próbowałem. Z ciekawszych rzeczy wiosło na ławce skośnej konkretnie tyra mi najszersze. Dość mocno odczuwam dół najszerszego, czego rzadko doświadczyłem odkąd ćwiczę.
I jeszcze jedna uwaga ogólna. Brak drugiej nogi do równowagi trochę zaczyna mi przeszkadzać, bo przy większych ciężarach przy wyciskaniach zaczynam czuć lekki ból w prostownikach. Zapewne łamie pozycję techniczną trochę.
DIETA
Cały czas intuicyjna. Dziś z ciekawości wrzuciłem sobie do dziennika posiłków, żeby zobaczyć jak to mi wychodzi i nie jest najgorzej.
Dziś było tak:
Nooo.. tyle z dziś, pozdro.